Natomiast większość Pań co tu dużo mówić umiera w 3-cim secie więc argument niech grają do 3-ech wygranych do mnie, i na dobrą sprawę kogokolwiek kto ogląda WTA, nie przemawia. Nikt nie chce oglądać najeżonych błędami, pełnych jęków ostatnich setów... Przy obecnym poziomie WTA często mamy taki pokaz w 3-cim secie.
Majorka poruszyła wg mnie to co najważniejsze w tej dyskusji czyli osiągnięcie vs poziom...
Majorka pisze:Wersja 1.
Jest to zapłata za pracę - mężczyżni powinni zarabiać więcej. Bo ciężej pracują, pracę tę wykonują lepiej, a i godziny pracy mają dłuższe.
Wersja 2.
Są to nagrody za takie samo osiągnięcie. Za podium, za osiągnięcie konkretnego etapu. Niby dlaczego nagroda dla kobiety ma być niższa niż dla mężczyzny?
Tenis jest na tyle specyficzny, że nie powinno się zrównywać dyskusji do "niech grają tyle samo".Vivid pisze:Generalnie, ma być ta sama kasa to ma być odpowiedni poziom i gra na tym samym dystansie. A jak ktoś skończy w 1 godzinę a nie w 5 to chwała mu za to, dobry jest.
Może i kwestia byłaby do rozważenia gdyby Panie potrafiły zagrać 3 sety na wysokim poziomie, a obecnie są to przypadki sporadyczne.
Oczywiście pewien zawodnik już dawno temu wypowiedział się nad przyczynami tego stanu.