El Diablo pisze:Ceny wzrosły w 2009 roku.

W 2009 mało co się grało niestety, teraz w dodatku już nie mam zniżki studenckiej . Ale porównując do tego co było a do tego co jest teraz - tragedia. Z drugiej jednak strony klimat pozostał.

Niestety chyba nasze ulubione korty zeszły na przysłowiowe psy. Ceny poszły w górę (1zł taniej niż korty w parkach) przy czym zamiast mączki mamy klepicho z minimalną ilością mączki.

Albo miałem dobry dzień, albo ED miał bardzo zły. Gra bardzo wyrównana, chyba jedna z lepszych w naszym wykonaniu. Do poprawy serwis i ustawienie się do piłki (yh ten brzuszek), więc sądzę, że pod koniec sezonu będzie dużo ciekawiej.

Jak na pierwszą grę rozpoczynającą sezon może i nie było źle, tylko dlaczego dzisiaj poruszam się gorzej od emeryta? W odróżnieniu od ostatniej gry, gdy pierwszy raz grałem nową packą, wczoraj grało się dużo lepiej (pewnie odzwyczaiłem się od starszego Wilsona). Cel na najbliższe tygodnie: zrzucić b...

Nic dodać, nic ująć. Nowa packa ma swój potencjał, ale muszę jeszcze trochę nim pomachać aby go wyczuć. Kondycja + ustawienie do piłki pozostawię bez komentarza, gorzej niż tragicznie, ale jeszcze prawie cały sezon został do poprawy tego i owego. Odnośnie kolegi, to zmiana rakiet mocno wpłynęła na J...

Spokojnie, odnośnie psychiki to pójdę do jakiejś psycholożki a na pewno nad nią popracuję. Wszystko jest kwestią czasu i ogrania. Nie pracuj nad nią (psycholożką) zbyt intensywnie, bo ci wyniki siądą. Lepiej zrób urlop od Diabełka i poćwicz z Aniołkiem, jakkolwiek to rozumiesz. Jak to powiedział kla...

El Diablo pisze:choćby miało go to dobić

Żywcem siły piekielne mnie nie wezmą Dzisiaj moja gra była fatalna, przerwa dała o sobie znać. Nowy "ekskalibur" zamówiony, zobaczymy co da zmiana packi

No ale z tego co widzę to mecz dosyć jednostronny, no chyba że wszystkie gemy na przewagi były :) Praktyka i ogranie też robi swoje, mnie tego ogrania brakuje (nie było z kim grać). Było kilka długich gemów, w których przewaga była raz po jednej a raz po drugiej stronie. Myślę, że z czasem pojedynk...