Wyznanie Strycovej

52

Barbora Strycova  we wpisie na portalu  ?Behind the Raquet? wyznała, że jako młoda soba była blisko zakończenia kariery.

Miałam szesnaście lat i byłam numerem 1 wśród juniorek.  W ciągu roku awansowałam również na 56 miejsce w rankingu WTA. Gdy miałam dwadzieścia lat, przechodziłam przez trudny okres. Wyszłam za mąż. Byłam bardzo zakochana. Znaliśmy się tylko trzy miesiące, gdy braliśmy ślub. Byliśmy razem osiem lat zanim się rozwiedliśmy. Byłam jedną z tych dwudziestolatek, która wolała mieć dzieci niż podróżować i spotykać zawodników. Chciałam zakończyć karierę, bo nie miałam ochoty już dłużej grać.

Nie chciałam już więcej podróżować, co tydzień do innych hotelów i nie pamiętać jaki numer pokoju mam. W takich momentach zaczynasz kwestionować powody, dla których grasz. Wydaje ci się, że nie jesteś wystarczająco dobry i nie przynależysz do tego miejsca. Każdy ma takie myśli. Wtedy bardzo szybko spadłam na 220 miejsce w światowym rankingu. Jako 25-latka zaczynałam od nowa. Na szczęście miałam wokół siebie dobrych ludzi. Teraz mam 34 lata i kocham ten sport bardziej niż kiedykolwiek – zakończyła Czeszka