WTA Stuttgart: Szarapowa zagra w półfinale!

31

Radwanska Getty ImagesAgnieszka Radwańska (Polska, 3) odpadła po naprawdę dobrym spotkaniu w 1/4 finału turnieju rangi WTA Premier, który rozgrywany jest na czerwonej mączce w niemieckim Stuttgarcie. Polka w meczu, którego stawką był półfinał Porsche Tennis Grand Prix przegrała po dwusetowym boju z Rosjanką Marią Szarapową. Trwający godzinę i czterdzieści minut pojedynek zakończył wygraną popularnej „Maszy” 6:4, 6:3. Tym samym to urodziwa Maria stanie naprzeciw Carli Suarez Navarro bądź rozstawionej z numerem ósmym Sarą Errani.

 

Był to jedenasty pojedynek obu tenisistek w ich zawodowej karierze. Szarapowa broni w Stuttgarcie wywalczonego przed rokiem trofeum, które zdobywała już dwukrotnie. Dzięki zwycięstwu nad Radwańską Rosjanka utrzyma lokatę w czołowej dziesiątce rankingu WTA, znajdzie się bowiem na 10. miejscu.

 

Obie zawodniczki grały na równym, wysokim poziomie. O zwycięstwie Rosjanki zadecydowało kilka pojedynczych punktów, m. in. wyjście z 0:40 w siódmym gemie do wygranego podania. Później wcale nie było łatwiej, Radwańska grała pewnie, ofensywnie, nie pozwalając na wiele swojej przeciwniczce. Wielki upór Polki widać było wyraźnie pod koniec meczu, kiedy to obroniła sześć piłek meczowych. W końcu jednak Agnieszka po naprawdę świetnej grze musiała uznać klasę oponentki. Maria po spotkaniu nie szczędziła komplementów krakowiance:

 

Myślę, że na początku nie podejmowałam właściwych i mądrych decyzji. Na pewno niezbyt dobrze wychodziło mi rozgrywanie punktów przy moim serwisie. Kluczem do zwycięstwa był gem, kiedy przegrywałam 0:40. (Przy 4:3 – przyp. red.). Radwańska lubi zagrywać rywalkom piłki po całej długości kortu. Robi to naprawdę świetnie. Musiałam szukać swoich szans, wtedy gry ona zagrywała krótszą piłkę, wypracować sobie przewagę i nie pozwolić jej powrócić do gry, co jednak tak często czyniła. Na pewno ekstremalnie trudny był koniec spotkania. Szczególnie świetnie Radwańska grała przy moich piłkach meczowych. Cieszę się, że udało mi się pozostać agresywną i ostatecznie wygrać ten mecz. To dla mnie bardzo ważne zwycięstwo, pewnie najważniejsze od powrotu do gry po kontuzji – powiedziała po meczu Szarapowa.