Wilson Six.One 95 BLX

143

WSO95L-1Kolejna recenzja użytkownika forum Tenis NET, tym razem na warsztat poszedł Wilson Six.One 95 BLX. TadX na co dzień gra rakietami zmodyfikowanymi (bazówka Tecnifibre Leather Grip ATP, dołożony ołów – łączna waga 340g), ale w recenzji odniósł się do modelu „fabrycznego”.

Dane techniczne:
Główka: 95 cali kw.
Długość: 27 cali (standard).
Waga: 309g (bez naciagu).
Balans: 31.5cm.
SW: 298 (bez naciągu).
Sztywność: 67RA.
Profil ramy: 22mm (stały).
Przeplot: 16×18.

KONTROLA/CZUCIE
Przyzwyczajony jestem do innego typu ram. Przesiadkę zrobiłem, bo chcąc grać w rozgrywkach ligowych chciałem mieć większy margines błędu. W zasadzie, po modyfikacjach, udało mi się zrobić mniej-więcej to, co chciałem/oczekiwałem. W samej sklepówce nie mogę powiedzieć, że kontroli i czucia nie ma wcale, bo porównując np. do Babolata APD jest znacząca różnica na plus dla Wilsona. Biorąc samego Wilsona do moich wcześniejszych – troszkę na minus jest. Coś za coś, ale o tym później. Dla mnie jest ok, a biorąc pod uwagę to, co jest właśnie w zamian uważam, że jest dobrze. Granie dropów wychodzi całkiem przyjemnie, ale bardziej przyjemnie robi mi się to moją (cięższą) wersją tej rakiety.

STABILNOŚĆ
Niestety sklepówka nie daje jej dużo. Szczególnie w grze przy siatce to widać i czuć. Brakuje masy. Pewnie to też kwestia moich przyzwyczajeń, ale dla mnie było jej za mało.

MANEWROWALNOŚĆ
SW jest raczej niski. Po naciągnięciu wątpię, by skoczył o duże wartości. Grało mi się lekko. Znów – przyzwyczajony jestem do ciężkich rakiet, więc na pewien sposób jestem spaczony, ale rakietę łatwo wprowadzić w ruch.

FH/BH
Rama oferuje moc własną, którą można z powodzeniem wykorzystywać w grze za końcową linią. Mocy jest wystarczająco, by strzelić winnera z tych rejonów. Resztę napiszę w dalszej części. Moim zdaniem rakieta tak dla jedno-, jak i oburęcznego BH.

SERWIS
Mój zyskał troszkę na sile. Przyjemnie się gra ten element. Poprzez zwiększony dostęp do rotacji możemy bezpieczniej serwować bez takiego wysiłku. W zasadzie nic więcej nie mam do napisania w tym temacie ;).

WOLEJ
Niestety, w moich odczuciach tutaj nie jest tak miło. Może inaczej – nie jest tak miło, jak chciałbym. Rakieta lekka, to i tej stabilności nie ma. Troszkę się męczyłem w tym aspekcie. Dopiero dodanie masy do ramy mi pomogło. Poza tym przeplot otwarty, rama ze zwiększoną mocą własną, to i trzeba inaczej podchodzić do tego. Z drugiej strony – nie jest aż tak tragicznie, są gorsze ramy w tym względzie. Oszołomiony to nie byłem, ale żeby biadolić to też nie byłem skłonny.

WYMAGANIA/UWAGI/WRAŻENIA
Chcąc scharakteryzować ramę, także gwoli podsumowania recki, nasuwa mi się jeden wyraz: ROTACJA. W połączeniu z mocą własną ramy daje nam to solidne narzędzie do gry. Przy zachowaniu oczywiście proporcji dostajemy też pakiet kontroli do opanowania tego wszystkiego. Nie jest tak, że rakieta gra za nas. Swoje musimy włożyć w cały proces grania. Można strzelić winnera z końca kortu, rama troszkę od siebie doda i wspomoże.

Moim zdaniem jest to świetna propozycja dla osób, które szukają rakiety z mocą własną, ale przy zachowaniu czucia i kontroli. Na moje oko gracz z NTRP 3.0 spokojnie może sięgnąć po tą ramę do testów. Raczej dla osób grających rotacjami. Grający z końca kortu mają do dyspozycji wystarczającą moc własną ramy, by się nie męczyć. Tennis Warehouse Europe ocenia poziom mocy w ramie jako niski, ale tu bym polemizował.

Dla mnie problemem przy tej ramie jest bardzo płaski kapsel. Jest on zupełnie inny niż przy pozostałych Six.One’ach. Poza tym ta rama nie ma AmpliFeela. Dodaję dla porządku ;). Wracając do kapsla – nie mogłem normalnie grać. Przyzwyczajony jestem do tego, że coś mi rękę ogranicza. Tutaj to w zasadzie jest płaska powierzchnia. Po paru zmianach nareszcie jest w miarę ok.

Drugim minusem jest kontrola jakości Wilsona. W sklepie poprosiłem, by mi rakiety sparowali. Przed naciągnięciem parametry rakiet były takie:
1. 318g i 32cm,
2. 316g i 31.9cm.

Różnice dość spore.

Ciekawostka: rama początkowo miała być tylko na rynek azjatycki, ale po narzekaniach konsumentów weszła na Europę.

TadX

O tej rakiecie napisali również:
Vivid: Kolega tym gra, pograłem też trochę. Przyjemna rama. Jak na wilsonowską sztywność to miała fajne czucie.

Link do dyskusji na forum