Traktowanie Jannika Sinnera podczas jego sprawy dopingowej zostało zakwestionowane przez złotą medalistkę olimpijską Federicę Pellegrini, która uważa, że większość innych osób nie była traktowana w ten sam sposób.
Saga Sinnera spotkała się ze spolaryzowaną reakcją, odkąd jego pozytywne testy na clostebol podczas Indian Wells Open 2024 zostały upublicznione w sierpniu, kilka dni przed US Open 2024. Wielu było niezadowolonych z postępowania w tej sprawie.
Światowy numer 1 ATP został przypadkowo zanieczyszczony przez swojego fizjoterapeutę w tamtym czasie, Giacomo Naldiego, po tym, jak użył produktu zawierającego zabronioną substancję przed masażem Sinnera.
Międzynarodowa Agencja Uczciwości Tenisowej oczyściła Sinnera z zarzutów, ale Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) odwołała się od tej decyzji. Ostatecznie WADA zdecydowała się rozstrzygnąć sprawę, a Sinner został zawieszony od 9 lutego do 4 maja.
Opinie wahały się od tego, że Sinner nie zasługiwał na żaden zakaz, ponieważ członkowie jego zespołu byli całkowicie odpowiedzialni za błąd, po dłuższe zawieszenie, które było uzasadnione wielokrotnym pozytywnym wynikiem testu.
Była pływaczka Pellegrini wypowiedziała się na temat sprawy dla La Repubblica. Chociaż nie ma nic przeciwko obronie swojego rodaka, ponieważ jest on kochany przez wielu, Pellegrini uważa, że koncepcja ścisłej odpowiedzialności zespołu nie została wykorzystana tak, jak miało to miejsce w innych przypadkach.
„Jannik jest lubiany i dlatego jest broniony w każdy sposób, bez względu na wszystko, i myślę, że to sprawiedliwe. Uważam jednak, że jego sprawa została potraktowana inaczej niż 99% innych sportowców. Złożoność życia sportowca podlega ciągłym kontrolom antydopingowym przez 12 miesięcy w roku.”
„Ważne jest, aby wyjaśnić, jak to działa, aby w pełni zrozumieć, co kryje się za sprawą Sinnera. Dyskusja dotyczy również ścisłej odpowiedzialności zespołu, często niedocenianej, ale kluczowej koncepcji w przepisach antydopingowych.””To nie moja wina, jeśli mój fizjoterapeuta wypije piwo i kogoś przewróci, ale staje się moją odpowiedzialnością, jeśli użyje na mnie kremu i uzyskam pozytywny wynik testu. W przypadku Sinnera tak nie jest, co jest dziwne. Dotyczy to wszystkich sportowców. Dlaczego więc ta sprawa miałaby być rozpatrywana inaczej?”
Można argumentować, że Sinner zapłacił cenę za działania swojego zespołu, otrzymując zawieszenie, które wciąż nie jest kompletne, ale mogło być gorzej. Do czasu ugody możliwy był 1-2-letni zakaz.
Travis Tygart, szef Amerykańskiej Agencji Antydopingowej i kluczowa postać w zawieszeniu Lance’a Armstronga, zinterpretował sprawę inaczej niż Pellegrini i uważa, że orzeczenie Międzynarodowej Agencji Uczciwości w Tenisie było prawidłowe, a WADA nie powinna była wkraczać do akcji.
Od upublicznienia sprawy Sinnera minęło już prawie osiem miesięcy. Chociaż sprawa została rozstrzygnięta, nadal jest na pierwszych stronach gazet ze względu na swój status jednej z najbardziej szokujących historii tenisowych ostatnich lat.
Iga Świątek również uzyskała pozytywny wynik testu na obecność zakazanej substancji w zeszłym roku. Tabletki melatoniny, które kupiła od firmy farmaceutycznej, były zanieczyszczone trimetazydyną i otrzymała miesięczny zakaz, z którego większość odbyła już tymczasowo.
Podczas gdy sprawa Sinner wywołała podziały, otrzymanie przez Swiatek zakazu o jakiejkolwiek długości wydawało się surowe, ponieważ wszystko, co zrobiła, to zakup legalnego produktu. Wina ewidentnie leży po stronie firmy, która zanieczyściła tabletki.
Artykuł wygenerowany na podstawie wyników oraz informacji udostępnionych przez Google News