Soares o wsparciu dla zawodników

44

Brazylijczyk  Bruno Soares, jako członek Rady zawodników ATP w wywiadzie dla La Nacion” opisuje, jak przerwa w rozgrywkach ma wpływ na zawodników.

Zaczęliśmy od gigantycznych problemów w Australii, a teraz jest jeszcze gorszy moment. Nasz sport jest całkowicie zglobalizowany. Ligi piłkarskie czy NBA będą mogły wrócić, jeśli dane kraje uporają się z pandemią. Ale, żeby powrócił tenis, cały świat będzie musiał poradzić sobie z koronawirusem. Dlatego tenis będzie jednym z ostatnich sportów, jaki wznowi rozgrywki.

Przy zawieszonych rozgrywkach jest problem z takimi sprawami jak ranking, kalendarz czy określanie rekordów. Zdecydowana większość tenisistów potrzebuje comiesięcznego wynagrodzenia. Są tacy, którzy poradzą sobie przez pół roku bez występów, ale większa część tenisistów – nie. Nie wiadomo, kiedy wrócimy. Jeśli w sierpniu lub później, stracimy dużo, prawie pół roku. Dlatego wśród tenisistów ze 150., 200. czy 500. miejsca w rankingu jest duża obawa. Jako Rada Zawodników ATP mamy grupę na WhatsAppie. Djokovic jest bardzo aktywny. Ja również czuję się odpowiedzialny, bo reprezentuję deblistów.

Obecnie nie ma planów, by anulować sezon. Teraz jednak jak nigdy dotąd potrzebujemy współpracy. Zawsze znajdzie się ktoś, komu coś nie będzie pasować, ale musimy działać tak, by było sprawiedliwie. Kiedy wrócimy, najważniejsze będzie stworzenie takich samych możliwości dla pierwszego i 700. tenisisty. Musimy stworzyć taką samą szansę dla wszystkich na szczeblach ATP, ATP Challenger i Futures – podsumował Soares