Roger Federer i jego wnioski po sezonie

22

Szwajcar Roger Federer postanowił podsumować swój sezon. Oto, co miał do powiedzenia:

Zawsze mam wobec siebie wysokie oczekiwania, ale ogólnie jestem zadowolony z sezonu. Pete Sampras powiedział kiedyś: „Jeśli wygrałeś turniej wielkoszlemowy, to znaczy, że miałeś dobry sezon. Początek roku był dla mnie wspaniały. Świetnie grałem w Australii i nie mogę doczekać się, gdy tam wrócę. Druga połowa mogłaby być lepsza. Przegrałem kilka wyrównanych meczów, choćby w Paryżu czy w Wimbledonie. Gdybym je wygrał, sprawy mogłyby potoczyć się inaczej. Z tego powodu jestem rozczarowany, bo zawsze mam wobec siebie wysokie oczekiwania, ale ogólnie jestem zadowolony z sezonu.

Nie chcę o tym mówić i to nie może być żadnym usprawiedliwieniem, ale miałem kłopoty z ręką i to na pewno miało wpływ na mój rytm, na to, jak uderzałem forhendem, i mogło mieć wpływ na moją postawę w decydujących momentach meczów, jak choćby z Andersonem w Wimbledonie. Długo czułem ból w tej ręce, nawet jeszcze podczas Finałów ATP World Tour. Mam nadzieję, że zniknie po wakacjach. Ale pozytywne jest to, że nie zrobiłem sobie nic gorszego i mogłem grać. Do początku grudnia będę na wakacjach. Potem wracamy i rozpocznę przygotowania w Dubaju. Jeśli chodzi o grę, na pewno będę chciał popracować nad lepszym przechodzeniem do siatki. Oczywiście chcę też móc prawidłowo uderzać z forhendu. Nad przygotowaniem kondycyjnym będę pracował z Pierre’em Paganninim. Na mój program treningowy będzie mieć wpływ to, czy zdecyduje się na występy w okresie gry na kortach ziemnych.

Pod koniec grudnia wylecę do Perth, gdzie będę przygotowywał się do Pucharu Hopmana. Pierwszy mecz, przeciw Wielkiej Brytanii, rozegram 30 grudnia. Gdybym miał powtórzyć jakąś akcję z minionego sezonu, byłaby to jedna z piłek meczowych w finale turnieju w Indian Wells bądź z IV rundy Wimbledonu. Ale wraz z wiekiem porażki już tak nie bolą. Dzięki rodzinie pokonuje je szybciej – zakończył Szwajcar