Wilson Six.One 95

54

Wysoka aktywność forumowiczów Tenis Net sprawia, że osobie postronnej czasem trudno w gąszczu postów (to już ponad 127 tysięcy!) odnaleźć wartościową i przydatną dla niej treść. Zdając sobie z tego sprawę Redakcja Tenis Net postanowiła eksponować te ciekawsze informacje także na stronie głównej serwisu. Na początek dział recenzje sprzętu tenisowego i ocena rakiety Wilson Six.One 95 18×20 BLX 2012, przedstawiona przez użytkownika o nicku TadX.

Na początek podaję dane dotyczące rakiety:
Rozmiar główki: 95 cali kw. / 612.9 cm kw.
Długość: 27in / 68.58cm.
Waga: 12.3oz / 348.7g.
Balans: 8 pts HL.
Swingweight: 333.
Sztywność: 65 RA.
Profil ramy: 21.5mm (stały).
Kompozycja: Basalt.
Poziom mocy: Niski.
Wymagany zamach: Szybki i pełny.
Typ owijki bazowej: Wilson Pro Hybrid.
Układ strun: 18×20.

W moich własnych rakietach założyłem skórzaną bazówkę Wilsona (Wilson Premium Leather). Pomiary dokonane przy założonym naciągu Signum Pro Poly Plasma 1,23; owijce zewnętrznej Yonex Super Grap (biała) oraz kawałku dętki rowerowej (jako tłumik). Poniżej podaję dane moich ram:
Waga: 355g.
Balans: 32cm.
Swingweight: 361.

W poniższej recenzji będę się jednak opierał głównie na graniu „fabryczną” ramą. W wybranych fragmentach będę zaznaczał, że rzecz tyczy się moich rakiet. Momentami będą też odniesienia do modelu z przeplotem 16×18 oraz 6.1 Toura BLX.

KONTROLA
Wybrałem przeplot 18×20 właśnie ze względu na orientację na kontrolę. Gram dużo debli, staram się w singlu grać przy siatce, więc ten wariant leży mi bardziej. Poza tym ostatnimi czasy spłaszczyłem grę, więc sumując wszystko razem poszedłem w tym kierunku.

Kontrola w tej ramie nie jest na poziomie 6.1 Toura, ale według mnie i dla moich potrzeb, jest jej dużo. Na pewno o wiele więcej, niż mocy. Grając w debla, czy singla czujemy, że gramy dość solidną ramą, która sama za nas nie zrobi uderzenia.

W moich prywatnych ramach skórzana bazówka dodaje ekstra smaczku ;)

STABILNOŚĆ
Na dobrym poziomie. Mając ramę cięższą niż fabryczna mam jej może troszkę więcej, ale uważam, że nawet mówiąc o rakiecie bez modyfikacji nie można mieć zastrzeżeń.

MANEWROWALNOŚĆ
Rama ciężka, więc trzeba pracować. Na pewno nie jest to samograj. Gra rakietą przy siatce – tak przy fabrycznej ramie, jak i mojej ? dobra. Waga nie jest tak odczuwalna (co jednak należy zaznaczyć, że jest subiektywnym odczuciem), można sobie solidnie pograć przy siatce.

FOREHAND/BACKHAND
Rakieta wymaga szybkiego i pełnego zamachu. Dostęp do rotacji według mnie ograniczony, ciężko mi jednak ocenić, w jakim stopniu. Pewnie wiele zależy od umiejętności technicznych. Na pewno mniejszy niż przy przeplocie 16×18. Praca nadgarstkiem przy zakończeniu wymagana. Mi osobiście lepiej strzela się liftowane piłki, rzadziej płaskie sensu stricte.

Co do samego BH… W moim odczuciu rakieta dla 1HBH jak i 2HBH. Sądzę, że jedni i drudzy gracze odbijający poszczególnymi uderzeniami znajdą coś dla siebie. Mój 1HBH zyskał na pewności (nie jakiejś dużej, ale zawsze jakiejś) po przesiadce z ramy 90 calowej. Slajsy i dropy także gra mi się łatwiej i przyjemniej.

SERWIS
Zyskał troszkę na sile po przesiadce z 6.1 Toura. Można zagrać płasko i mocno, jak i troszkę podkręcić. Ogólnie w tym aspekcie nie narzekam.

VOLLEY
Dla mnie bardzo w porządku. Może nie jest tak ?fajnie? jak przy 6.1 Tourze, ale wciąż jest to rama, która pozwoli zagrać dobrego volley’a. Może czasem trzeba trochę ?powstrzymać? rakietę ? by skontrować siłę z ramy. Stabilność w porządku.

GRA ZZA KOŃCOWEJ LINII
Właśnie… Doszedłem do momentu, gdy trzeba powiedzieć o powodzie zmiany na te ramy akurat… Wcześniej grałem 6.1 Tourami BLX. Chciałem wprowadzić bardzo ofensywną grę na całym korcie (nawet s&v). Po paru latach wprowadzania nie osiągnąłem zamierzonego efektu. Gdy jestem przyparty do muru to nie staram się narzucić swojego ofensywnego tenisa na całym korcie, tylko staram się atakować zza końcowej. Zacząłem też mniej grywać ogólnie, a w singla szczególnie. W debla jako tako. W deblu, jak wszyscy wiemy, czasem jest tak, że stoi się nieruchomo przez całe gemy, bo grają nam na partnera. Wtedy nie mam możliwości wgrania się. Potrzebuję czasu, by się wstrzelić. W deblu mam to utrudnione. Biorąc wszystko pod uwagę stwierdziłem, że niestety trzeba się pożegnać z Tourami.

Po przesiadce na 95-tki dostałem w pakiecie troszkę więcej mocy z ramy, może kosztem kontroli, ale znowu bez przesady. Nie wiem, czy to kwestia psychicznej autosugestii, ale zyskałem na pewności uderzeń. Co więcej – rama wybacza troszkę więcej od Toura. Większa główka, grubsza rama, to robi jednak różnicę.

WYMAGANIA/UWAGI/WRAŻENIA
Dla kogo rakieta? Dla osób grających więcej ofensywnego, niż defensywnego, tenisa. Ciężko mi jednoznacznie stwierdzić, czy dla allrounderów tylko, czy nada się dla baselinerów. Chyba raczej jednak allrounderzy znajdą w tej rakiecie więcej frajdy. Ja ją wybrałem, bo tak chciałem.

Rakieta nie dobija w defensywie tak, jak np. 6.1 Tour. Jest więcej czasu i marginesu, by się wybronić. Właśnie tego potrzebowałem.

Zaznaczam, że powyższa recenzja jest tylko i wyłącznie zbiorem moich odczuć, które nie mają w żadnym wypadku za zadanie nawracanie kogokolwiek na moją jedyną, słuszną „wiarę”.

TadX

Dyskusja na forum