Raducanu oskarża przeciwniczkę

343

Emma Raducanu ma za sobą kolejną zwycięską passę, tym razem podczas Italian Open 2025 w Rzymie, gdzie pokonała Veronikę Kudermetovą i dotarła do czwartej rundy.

Przed pokonaniem Kudermetovej 22-letnia Brytyjka pokonała Mayę Joint i Jil Teichmann. Kudermetova była jak dotąd najwyżej notowaną przeciwniczką Raducanu, a mecz również okazał się prawdziwą bitwą, przynajmniej na początku.

Mistrzyni US Open z 2021 roku przegrała pierwszego seta 5-7, mimo że prowadziła 5-4. Mimo to była w stanie się przegrupować i wygrać mecz w trzech setach, 5-7, 6-0, 6-1. Był to niezwykle imponujący powrót Raducanu do gry, ale prawdopodobnie nie wynikał on tylko z jej lepszych umiejętności.

Kudermetova zdawała się zmagać z jakąś kontuzją, dlatego też pod koniec drugiego seta poprosiła o przerwę medyczną. W tym czasie Rosjanka przegrywała 0:5 i prawdopodobnie chciała zająć się swoimi problemami fizycznymi przed trzecim setem.

Po powrocie na kort Kudermetova przegrała kolejną partię, przegrywając drugiego seta 0-6, a trzeciego seta rozpoczęła od przegrania dwóch pierwszych gemów.

Chociaż Rosjanka mogła naprawdę walczyć o grę z powodu kontuzji, według Raducanu, który rozmawiał ze Sky Sports po meczu, przerwa medyczna Kudermetovej miała na celu zrzucenie jej z kortu.

„To było trudne, na szczęście prowadziłam 5:0, kiedy wzięła przerwę. Wiedziałam, że chciała mnie zdenerwować, ale zachowałam zimną krew. Na szczęście miałam dobrą poduszkę i zaserwowałam.” „Od trzeciego seta byłam naprawdę na tak. Ciężko jest po serwowaniu w pierwszym secie, to nie wymyka się z głowy, wracasz do tego, nawet jeśli przechodzisz do trzeciego seta. Jestem naprawdę zadowolony z tego, jak się skoncentrowałem. Nie wiem, czy to było szczere (śmiech)?”

Na szczęście Raducanu była w stanie zachować spokój i wygrać mecz w trzech setach, co ostatecznie było dla niej najważniejsze.

Przemawiając po meczu, Brytyjka przyznała, że jest dumna z tego, jak potrafiła walczyć pomimo przegrania pierwszego seta z wygranej pozycji.

„Najprzyjemniejszą częścią dzisiejszego dnia było podniesienie się po przegranym pierwszym secie. Wydaje mi się, że przy stanie 5-4 serwowałam dość słabo, ale czułam presję przy returnach Veroniki, która dosłownie wszystko returnowała i wszystko wpadało.” „Nie wiedziałam, gdzie serwować, a to nie jest przyjemne uczucie. Jestem bardzo zadowolona ze sposobu, w jaki nie pozwoliłam reszcie meczu uciec. Dla mnie to duży postęp ze względu na niektóre mecze, które rozegrałem w przeszłości”

Artykuł wygenerowany na podstawie wyników oraz informacji udostępnionych przez Google News