Puchar Davisa: Debel dla Rumunów, ostatnia nadzieja w singlach

33

Nie po naszej myśli rozpoczęły się niedzielne zmagania na nawierzchni ziemnej w Kluż Napoce, gdzie Polacy walczą z Rumunią w barażu II Grupy Strefy Euro – afrykańskiej Pucharu Davisa. Po nieco ponad dziewięciu kwadransach Florin Mergea i Horia Tecau pokonali 7:5 4:6 6:3 najlepszych polskich deblistów Łukasza Kubota oraz Marcin Matkowskiego.

Otwierająca odsłona to walka „gem za gem”. Dopiero w samej końcówce podopieczni Gabriela Trifu wykorzystali jedynego break pointa, którego mieli w całej partii.

W drugim secie biało – czerwoni już na początku zaatakowali i chociaż nie udało im się zamienić break pointa na przełamanie w inauguracyjnym oczku, to już w trzecim odskoczyli. Przewagę powiększyli w siódmym i mimo tego, że rywale odrobili część strat, to Polacy doprowadzili do wyrównania w setach.

Po przerwie 25. deblista świata i półfinalista Roland Garros sprzed czterech lat wrócili w lepszym stylu i objęli prowadzenie 3:0. Co prawda, nasi zdołali w „lacoste’owskim” gemie Kubot i Matkowski odrobili stratę, ale po chwili znów dali się przełamać. Jeszcze przed zmianą stron rywale zakończyli spotkanie po pierwszej piłce meczowej.


Rumunia – Polska 2:1

Marius Copil – Kamil Majchrzak 6:2 6:4

Adrian Ungur – Hubert Hurkacz 6:7 (3) 5:7

Florin Mergea/Horia Tecau – Łukasz Kubot/Marcin Matkowski 7:5 4:6 6:3.