Na drugiej rundzie Kamil Majchrzak zakończył zmagania w challengerze rozgrywanym na nawierzchni twardej w Playford (pula nagród: 81 240 dolarów). Po dobrym otwarciu, sposób na Polaka znalazł rozstawiony z numerem czternastym Luca Vanni (Włochy, 14), który po dwóch godzinach i 37 minutach triumfował 7:6 (7) 4:6 6:4.
Do miejsca w trzeciej rundzie zawodnikowi z Piotrkowa Trybunalskiego zabrakło naprawdę niewiele, ponieważ w inauguracyjnej odsłonie, której losy rozstrzygnęły się w tie breaku, najpierw prowadził 4:0 w decydującej rozgrywce, a następnie miał jedną piłkę setową.
W drugiej partii podopiecznemu Tomasza Iwańskiego udało się wyrównać stan rywalizacji dzięki jedynemu w całym secie przełamaniu na 5:4. Co prawda, Włoch chciał jeszcze odrobić straty przy podaniu „Szumiego”, ale po czterech piłkach setowych Polak doprowadził do remisu.
Początek decydującej odsłony to walka „gem za gem”, a pierwszego breaka na swoim koncie zapisał Majchrzak, który odskoczył na 4:3. Jak się okazało, były to miłe złego początki, ponieważ trzy następne „oczka”, w tym dwa przełamania zgarnął starszy o jedenaście lat przeciwnik.
O miejsce w ćwierćfinale Luca Vanni powalczy z Zhe Li (Chiny), który dość niespodziewanie pokonał grającego z czwórką Adriana Menendeza – Maceirasa (Hiszpania, 4) 6:7 (4) 6:3 6:3.
II runda:
Luca Vanni (Włochy, 14) – Kamil Majchrzak (Polska) 7:6 (7) 4:6 6:4.
