Opowieść nr 9: Mistrz

48

Chcąc zachęcić swojego synka do gry na pianinie, matka wzięła chłopca na koncert Paderewskiego. Zaraz po tym jak zajęli swoje miejsca, mama dostrzegła koleżankę wśród publiczności i poszła w dół widowni aby się z nią przywidać. Wykorzystując okazję aby odkryć cuda sali koncertowej chłopiec wstał i dotarł do drzwi z napisem „nieupoważnionym wstęp wzbroniony”. Gdy światła przygasły i koncert miał się rozpocząć, matka powróciła na swoje miejsce i odkryła, że jej dziecko gdzieś się zapodziało.

[exec]include(„https://www.tenis.net.pl/in/opowiesci.inc”);[/exec]Nagle kurtyna podniosła się i światła reflektorów skupiły się na imponującym pianinie Steinwaya na scenie. Z przerażeniem, mama spostrzegła, że jej pociecha siedzi przy klawiaturze i wystukuje z przejęciem „Wlazł kotka”.

W tym momencie, wielki pianista wszedł na scenę, szybko podszedł do pianina i wyszeptał do chłopca, „Nie przerywaj. Graj dalej.” Następnie pochylając się, Paderewski sięgnął lewą ręką wokół grającego chłopca i dodał część basową melodii. Wkrótce sięgnął również i prawą ręką, na drugą stronę klawiatury i dodał obbligato. Razem, stary mistrz i mały chłopczyk zmienili trudną i niezręczną sytuację we wspaniałe doświadczenie muzyczne. Publiczność była oczarowana.

Podobnie sprawy się mają gdy wychodzimy na kort tenisowy. Wciąż się uczymy, niezależnie od tego na jakim poziomie zaawansowania się znajdujemy. Często wydaje nam się, że nasze działania są nieudolne, czujemy się zażenowani swoją grą, odczuwamy gniew z powodu tego, że nie spełniamy swoich oczekiwań. Tylko nieliczni z nas potrafią wsłuchać się w swój wewnętrzny głos, który szepcze nam do ucha: „Nie przerywaj, graj dalej.” Ci jednak, którym udaje się go usłyszeć, odkrywają w sobie nieznaną siłą. Jest to coś więcej niż tylko właściwa technika, mocne ciało i odpowiednia strategia. Jest to siła woli i nieustępliwość, które cechują wszystkich wielkich mistrzów. To właśnie duch wojownika jest tym mistrzem który potrafi wykrzesać z nas więcej niż jesteśmy w stanie sobie wyobrazić. Nagle czujemy, że panujemy nad sobą i swoimi reakcjami. Zaczynamy myśleć konstruktywnie, zastanawiając się nad tym co możemy zrobić lepiej. Nie poddajemy się gniewowi i frustracji. Gramy dalej. Efekt: wspaniałe dzieło zawodnika który potrafi grać jak mistrz.

Trener Krystian