Novak Djokovic przed turniejem w Atenach

169

Novak Djokovic przygotowuje się do powrotu na korty podczas Hellenic Championship, stawiając czoła trudnemu losowaniu w swoim debiucie. Prawie miesiąc po swoim ostatnim występie na Shanghai Masters, gdzie poniósł niespodziewaną półfinałową porażkę z mistrzem Valentinem Vacherotem, Serb zmierzy się z przeciwnikiem, z którym do tej pory ma ujemny bilans H2H 0-2. Jego przeciwnikiem będzie nie kto inny jak Chilijczyk Alejandro Tabilo, obecny nr 89 na świecie, który ma za sobą zacięty debiutancki mecz z Australijczykiem Adamem Waltonem. Tabilo jest jednym z trzech graczy, którzy zmierzyli się z Nole przynajmniej dwa razy bez porażki. Pozostali to Marat Safin i Jiří Veselý, obaj z takim samym rekordem 2-0, choć Amerykanin z Ameryki Południowej jest ostatnim, który to osiągnął.

Były nr 19 na świecie doznał gwałtownego spadku w rankingu w 2025 roku z powodu kontuzji i nieregularnych wyników, ale zrekompensował to kilkoma interesującymi kampaniami pod koniec roku, w tym swoim trzecim tytułem ATP w Chengdu Open. W Atenach uratował się przed bliską eliminacją, przegrywając 4-5 w trzecim secie po podaniu przeciwnika. Południowoamerykanin odrobił straty, zdobywając dwa kolejne przełamania i zwyciężając 7-6, 6-7, 7-5.

„Jestem bardzo szczęśliwy, że udało mi się wcześniej wygrać tego typu mecze. Tym razem na korcie twardym będzie inaczej” – powiedział Tabilo portalowi ATPTour.com. „Chcę po prostu zagrać dobry mecz i, mam nadzieję, utrzymać przewagę. Ale niesamowicie jest myśleć o przewadze 2-0 przeciwko Djokovicowi.” Czy Tabilo może zrobić 3-0? Chilijczyk chce przedłużyć niepokonaną passę

W 2024 roku Tabilo cieszył się najlepszym momentem w swojej karierze podczas clay swing, przybywając na Rome Open jako 29. rozstawiony. W drugiej rundzie zmierzył się z nikim innym, jak ówczesnym numerem 1 na świecie Novakiem Djokovicem. W pozornie niezrównoważonym pojedynku Tabilo zaskoczył świat, wygrywając 6-2, 6-3 z Nole, gdy Serb zaczął wątpić w swój poziom po kilku zaskakujących porażkach.

Okazja do zemsty nadarzyła się niemal rok później, w kwietniu tego roku podczas Monte-Carlo Masters. Nole wracał na kort nieco ponad tydzień po finale Miami Open i ponownie został wyeliminowany w setach przez Tabilo, który tym razem był daleki od swojej najlepszej formy. „Miałem rezonans magnetyczny i okazało się, że to prawie złamanie stresowe” – powiedział Tabilo. „To było całkiem dobre zwycięstwo”

Tabilo będzie miał szansę przejść do historii w najbliższy wtorek przeciwko Novakowi Djokovicowi. Żaden gracz nie zmierzył się z Djokovicem trzy razy bez porażki. Były nr 1 na świecie będzie starał się odwrócić losy meczu, zwłaszcza tym razem na twardych kortach i przy prawdopodobnie bardzo sprzyjającej publiczności, biorąc pod uwagę, że Ateny są jego nowym miastem zamieszkania.

Ostatnia forma Tabilo

Tabilo, pomimo niespójnych wyników w całym sezonie, zdołał zdobyć swój pierwszy tytuł w sezonie i trzeci w karierze podczas azjatyckiego swingu w Chengdu Open. Dla Chilijczyka była to imponująca passa po udanych kwalifikacjach. Na swojej drodze do tytułu pokonał 4. rozstawionego Brandona Nakashimę, 2. rozstawionego Luciano Darderiego, a w finale najwyżej rozstawionego Lorenzo Musettiego, wówczas nr 9 na świecie.

„Jestem bardzo zadowolony z meczów, które udało mi się rozegrać. To był trudny rok z kontuzjami i tak dalej, więc trudno było znaleźć rytm” – powiedział Tabilo. „Czuję, że stopniowo się poprawiam, nawet jeśli jest to ostatni turniej w tym roku. Mam nadzieję, że wykorzystam to, by dobrze przepracować okres przedsezonowy i być w dobrej formie na 2026 rok”

Artykuł wygenerowany na podstawie wyników oraz informacji udostępnionych przez Google News