Kazań: Przysiężny zaczyna walkę o kolejne punkty!

44

11016723_960500710641907_3065881175062097945_nPo bardzo udanym występie w Kioto Michał Przysiężny postanowił spróbować swoich sił w turnieju rangi Challenger który od poniedziałku rozgrywany jest na twardych kortach w Kazaniu. Rozstawiony z numerem czwartym reprezentant Polski w swoim inauguracyjnym meczu zmierzy się z 27-letnim Białorusinem Siergiejem Betovem (ATP 801), który do imprezy przebijał się przez kwalifikacje. Pochodzący z Homel zawodnik był niegdyś nawet przedstawicielem czwartej setki ATP. Obaj panowie grali ze sobą tylko raz. Miało to miejsce sześć lat temu na nawierzchni dywanowej w rodzinnych stronach Betova. Wtedy Przysiężny bez większych problemów uporał się z młodszym rywalem, wygrywając 6:2, 6:3.

 
Jutro przed południem zdecydowanym faworytem pojedynku będzie głogowianin. I to nie tylko dlatego, że liczy ich niemal sześćset pięćdziesiąt miejsc w rankingu, a bukmacherzy za zwycięstwo Białorusina płacą sześciokrotnie więcej aniżeli za triumf Polaka. Niedawno bowiem Michał zwyciężył w turnieju rangi Challenger w Kioto, wygrywając pięć spotkań z rzędu. W zupełnie innej sytuacji jest 27-latek, który w głównym cyklu po raz ostatni zwyciężył w maju 2013(!) roku, kiedy to w imprezie rangi ITF Futures pokonał w II rundzie 19-letniego wtedy Australijczyka Andrew Whittingtona (ATP 475). Niedawno jednak przebił się przez eliminacje challengera we francuskim Cherbourgu, gdzie w pierwszym meczu turnieju głównego przegrał po zaciętym spotkaniu z reprezentantem gospodarzy Benoit Paire’m (Francja, 89).

 

Przysiężny występował jeszcze także w grze podwójnej, gdzie razem w parze z Mateuszem Kowalczykiem zostali rozstawieni z numerem dwa.  Już jednak po pięciu kwadransach gry Polacy schodzili z kortu ze spuszczonymi głowami, po tym jak ulegli parze Arnaboldi A. / Viola M. 3:6, 6:7.