Jimmy Connors

156
Jimmy Connors Państwo : Stany Zjednoczone
Data urodzenia : 2.09.1952
Miejsce urodzenia : Belleville, Stany Zjednoczone
Wzrost : 177 cm
Waga : 70 kg
Gra : lewooręczny/oburęczny bekhend
Status profesjonalny : 1972-1996
Rakieta : Wilson, Slazenger, Estusa
Najwyższe miejsce w rankingu singlowym : 1 (1974)
Bilans spotkań singlowych : 1225-272
Bilans spotkań deblowych : 173-78
Wygrane turnieje wielkoszlemowe w singlu : 8
Wygrane turnieje wielkoszlemowe w deblu : 2
Wygrane turnieje ATP w singlu : 109
Wygrane turnieje ATP w deblu : 15
Suma nagród pieniężnych : 8’641’040 $

Sylwetka :

James Scott Connors zanim przyszedł na świat był skazany na karierę tenisową. Jego ojciec, James Connors senior, grał w tenisa ziemnego w szkole średniej, z kolei jego matka, Gloria Thompson Connors, była zawodową tenisistką, która po zakończeniu kariery zajęła się udzielaniem lekcji tenisa. Postanowiła ona również, że jej syn zostanie wielkim tenisistą, a w realizacji tego celu, miała jej pomóc Bertha Thompson (babcia Connorsa), która także uprawiała w przeszłości ten sport. Zanim Amerykanin nauczył się chodzić, bawił się już piłeczką tenisową i rakietą. Poważniejsze treningi rozpoczął w wieku trzech lat i sukcesywnie podnosił swoje umiejętności, spędzając na korcie kilka godzin dziennie. Na dobrego tenisistę zapowiadał się także jego starszy brat John, ale nie ćwiczył on tak pilnie i po jakimś czasie stało się jasne, że tylko młodszy z braci Connorsów ma szansę na prawdziwą karierę.

W wieku 16 lat Amerykanin przeprowadził się wraz z matką do Los Angeles i rozpoczął naukę w prywatnej szkole średniej Rexford High. Równocześnie trafił do prestiżowego klubu tenisowego Beverly Hills Tennis Club, gdzie trenował pod okiem takich zawodników jak Pancho Segura i Pancho Gonzales. Szczególnie ten pierwszy wywarł duży wpływ na dalszą karierę młodego zawodnika i opiekował się nim przez następnych kilka lat. Connors przyjaźnił się z kolei z jego synem, Spencerem Segurą, który również trenował we wspomnianym klubie, ale nie udało mu się powtórzyć wyników, jakie osiągnął jego sławny ojciec. Aby opłacić lekcje syna, Gloria Connors pracowała w Los Angeles jako nauczycielka tenisa, a później towarzyszyła mu podczas turniejów przez pierwsze kilka lat jego kariery. Po ukończeniu szkoły średniej Amerykanin rozpoczął studia na Uniwersytecie Kalifornijskim, ale porzucił po roku naukę i postanowił skupić się na grze w tenisa.

Connors niemal z miejsca stał się medialną gwiazdą zawodowych rozgrywek, wzbudzającą zarówno podziw, jak i liczne kontrowersje. Przez fanów był nazywany zdrobniale „Jimbo” i ten przydomek towarzyszył mu przez całą karierę. Amerykanin przyczynił się do tego, że tenis ziemny przestał być postrzegany jako sport zarezerwowany dla dżentelmenów. Do historii przeszły jego kłótnie z rywalami, sędziami i innymi osobami pracującymi przy obsłudze turnieju. Kilka razy został przez to zdyskwalifikowany i ukarany finansowo. Connors słynął również ze swojej gestykulacji na korcie, zabawnych zachowań oraz z dobrego kontaktu z widownią. Często jednak umyślnie prowokował kibiców i obracał ich przeciwko sobie. Na jednym z turniejów zdarzyło mu się nawet zaatakować widza, który kierował z trybun nieprzychylne komentarze pod jego adresem. W 1978 roku Amerykanin podpadł kibicom na Wimbledonie, nie pojawiając się na uroczystości uświetniającej setną rocznicę turnieju. Po tym wydarzeniu angielska publiczność przywitała go gwizdami, podczas kolejnego spotkania. Connors sam jednak powtarzał, że niechęć widowni dopingowała go do jeszcze lepszej gry, gdyż chciał pokazać, że nie zależnie od okoliczności jest w stanie pokonać każdego rywala. Amerykanin nie był ponadto lubiany przez większość tenisistów, a on sam otwarcie przyznawał, że nie przepada za grą w deblu, gdyż woli sytuację, kiedy wszystkie wydarzenia na korcie zależą od niego i po ewentualnej porażce całą winę może wziąć na siebie. Z upływem lat stopniowo poprawiał swoje zachowanie, a pod koniec kariery był wręcz uważany za tenisowego dżentelmena.

W 1973 roku Connors zaczął się spotykać ze znaną amerykańską tenisistką Chris Evert i oboje planowali się pobrać w listopadzie następnego roku. Ślub został ostatecznie odwołany, a ich związek rozpadł się oficjalnie w 1976 roku. Dwa lata później Amerykanin poznał znaną modelkę Patti McGuire i po zaledwie trzech miesiącach znajomości oboje zostali małżeństwem. W 1980 roku na świat przyszedł ich syn Brett Davis, a pięć lat później urodziła się ich córka Aubree. Connors mieszka obecnie wraz z rodziną w swojej posiadłości w Santa Barbara. Od momentu zakończenia kariery Amerykanin oprócz rekreacyjnej gry w tenisa, często pojawia się na polu golfowym. Co jakiś czas wciela się również w rolę komentatora telewizyjnego i funkcję tą pełni między innymi na Wimbledonie, gdzie relacjonuje spotkania od 2005 roku dla stacji BBC. W 2006 roku zdecydował się na operację biodra i poddał się zabiegowi w klinice w Los Angeles. W tym samym roku został trenerem amerykańskiego tenisisty Andy Roddicka, a ich wzajemna współpraca dobiegła końca w marcu 2008 roku.

Styl gry :

Amerykanin prezentował urozmaicony tenis i potrafił dostosować swoją grę do każdej nawierzchni. Najlepiej radził sobie jednak na kortach twardych i trawiastych. Nie posiadał wprawdzie atomowego serwisu, ale często zmieniał kierunek i siłę podania, przez co rywale mieli problemy z rozszyfrowaniem tego zagrania. Connors z kolei potrafił znakomicie przewidywać intencje przeciwników i słynął ze świetnego, mocnego returnu. Podczas wymian starał się wywierać stałą presję na rywalach, dlatego też atakował niemal każdą piłkę, zaraz po jej odbiciu od kortu. Amerykanin prowadził grę głównie z końcowej linii, operując mocnymi, dokładnymi zagraniami. Niezwykle groźny był jego oburęczny bekhend, ale również z forhendu popisywał się precyzyjnymi, płaskimi uderzeniami. Piłki zagrywał pod różnymi kątami i sprawiał, że odbijały się one bardzo nisko po drugiej stronie siatki. Dodatkowo wyróżniał się wspaniałą pracą nóg i często wchodził w kort, reagując w ten sposób na każde słabsze zagranie rywala. Na szybkich nawierzchniach co jakiś czas udawał się pod siatkę, przy której był trudny do minięcia, z racji świetnego refleksu. Szczególnie skuteczne i efektowne były jego smecze z wyskoku, którymi odpowiadał na niedokładne loby przeciwników. Sam z kolei nie miał problemów z mijaniem zawodników stojących przy siatce, często stosując atakujący lob z rotacją awansującą.

Największą zaletą Connorsa była jego niesłychana waleczność na korcie i wiara w końcowe zwycięstwo. Niezależnie od wyniku nie odpuszczał żadnej piłki i skupiał się na wygraniu każdego punktu. W czasie gry był mocno skoncentrowany i zwykle przed rozpoczęciem wymiany, miał gotowy plan jak rozegrać całą akcję, aby zakończyła się powodzeniem. Potrafił przy tym znaleźć słabsze strony przeciwnika i uczynić z tej wiedzy pożytek. W kluczowych momentach spotkania umiał się zmobilizować do gry na swoim najwyższym poziomie. Przeciwnicy mieli dodatkowo utrudnione zadanie, jako że był on zawodnikiem leworęcznym. Oprócz tego słynął ze znakomitej sylwetki i kondycji, a także z umiejętności wyprowadzania mocnych uderzeń, przy stosunkowo niewielkim nakładzie sił. Głównie te cechy przyczyniły się do tego, że mógł rywalizować z powodzeniem z innymi tenisistami przez ponad 20 lat.

Przebieg kariery :

Pierwszy znaczący sukces Connors zanotował w 1962 roku, wygrywając prestiżowy turniej juniorski Orange Bowl, w grupie zawodników, którzy nie ukończyli 10-tego roku życia. Dwa lata później triumfował na tym samym turnieju w kategorii do 12 lat, a w 1967 roku uległ w półfinale Argentyńczykowi Guillermo Vilasowi, w rywalizacji tenisistów do lat 16. Po wygraniu kilku innych turniejów juniorskich (między innymi mistrzostw kraju), zadebiutował w 1969 roku w gronie seniorów, przegrywając w pierwszej rundzie kwalifikacji US Open z rodakiem Robertem Potthastem.

W 1970 roku Amerykanin wystąpił na US Open od razu w turnieju głównym, ale już w I rundzie musiał uznać wyższość Brytyjczyka Marka Coxa. Oprócz tego dotarł do ćwierćfinału w rywalizacji deblowej, wspólnie ze swoim trenerem Pancho Gonzalesem. W ciągu sezonu zagrał jeszcze na imprezach w Merion (3 runda), Los Angeles (3 runda) i Phoenix (2 runda), a na tym drugim turnieju pokonał nieoczekiwanie Australijczyka Roya Emersona w trzech setach. W kolejnym roku (1971) pojawił się na ośmiu oficjalnych turniejach seniorskich, a swój najlepszy występ zanotował w Los Angeles i Columbus, gdzie udało mu się awansować do finałów. Na trawiastych kortach US Open osiągnął tym razem drugą rundę, a ogólnie w całym roku wygrał 19 spotkań i poniósł 8 porażek. Dodatkowo zwyciężył w amerykańskich mistrzostwach międzyuczelnianych (NCAA).

W roku 1972 Connors uzyskał status zawodowego tenisisty i udało mu się wygrać turnieje w Jacksonville, Roanoke, Londynie, Columbus, Cincinnati, Albany i San Francisco, a także osiągnąć finały imprez w Baltimore, Waszyngtonie i Indianapolis. Dodatkowo wygrał wspólnie z Pancho Gonzalesem turnieje deblowe w Columbus i Los Angeles. W trakcie sezonu Connors odmówił przystąpienia do nowo powstałego związku zawodowych tenisistów (ATP) i wbrew zasadom tej organizacji, wziął udział w serii pokazowych imprez, zorganizowanych przez jego promotora i menedżera Billa Riordana. W Wielkim Szlemie Amerykanin zadebiutował na kortach French Open, odpadając z tego turnieju w czwartej rundzie, a także po raz pierwszy pojawił się na Wimbledonie, gdzie awansował do ćwierćfinału, w którym nie sprostał Rumunowi Ilie Nastase. Najsłabszy występ zanotował z kolei na US Open, przegrywając już w swoim pierwszym spotkaniu z rodakiem Tomem Gormanem w pięciu setach. Pod koniec roku wziął także udział w turnieju Masters, w którym po wyjściu z grupy, przegrał w półfinale z Ilie Nastase.

Sezon 1973 był dla Amerykanina jeszcze bardziej udany niż poprzedni. Łącznie triumfował bowiem w 11 turniejach singlowych, a dokonał tej sztuki na kortach w Baltimore, Roanoke, Salt Lake City, Salisbury, Hampton, Paramus, Bostonie (prestiżowa impreza US Pro), Columbus, Los Angeles, Quebeku i Johannesburgu. Na French Open odpadł tym razem w pierwszej rundzie, a na Wimbledonie i US Open udało mu się dotrzeć do ćwierćfinału. Z jeszcze lepszej strony zaprezentował się w rywalizacji deblowej, wspólnie z Ilie Nastase. Obaj tenisiści zwyciężyli na Wimbledonie, a na French Open przegrali dopiero w finale po zaciętym pięciosetowym spotkaniu z Holendrem Tomem Okkerem i Australijczykiem Johnem Newcombem. Oprócz tego udało im się wygrać turnieje deblowe na kortach w Baltimore, South Orange i Sztokholmie. Warto podkreślić, że Nastase podobnie jak Connors, nie cieszył się wśród sędziów i kibiców dobrą opinią i być może dlatego ich wzajemna współpraca układała się tak pomyślnie. Na koniec sezonu obaj zawodnicy spotkali się po raz drugi z rzędu w półfinale imprezy Masters i ponownie lepszy okazał się Rumun. W rankingu komputerowym ATP, który zadebiutował w zawodowych rozgrywkach, Amerykanin zajął ostatecznie trzecie miejsce za Johnem Newcombem i Ilie Nastase.

Rok 1974 Connors rozpoczął od zwycięstwa na trawiastych kortach Australian Open, gdzie pokonał w finale reprezentanta gospodarzy Phila Denta w czterech setach. W kolejnych ośmiu turniejach awansował do finału, a triumfował w imprezach rozegranych w Roanoke, Little Rock, Birmingham, Salisbury, Hampton, Salt Lake City i Tempe. W trakcie sezonu podpisał kontrakt na występy w amerykańskiej lidze tenisowej (World Team Tennis), przez co nie mógł wystąpić w turnieju French Open. Po tym wydarzeniu, wspólnie ze swoim promotorem Billem Riordanem, wytoczył proces sądowy organizacji ATP na sumę 10 milionów dolarów, oskarżając między innymi prezydenta tego związku, Arthura Asha, o ograniczanie jego prawa do swobodnego wyboru turniejów. Cała sprawa nie wywarła jednak negatywnego wpływu na jego grę, gdyż miesiąc później udało mu się triumfować na Wimbledonie, po wygranej w finale z 40-letnim Australijczykiem Kenem Rosewallem w trzech setach. Obaj tenisiści spotkali się ponownie w finale US Open i po raz drugi zwyciężył Amerykanin, oddając rywalowi zaledwie 2 gemy w całym spotkaniu. Podobnej sztuki nie dokonał żaden inny zwycięsca US Open, począwszy od pierwszej edycji, rozegranej w 1881 roku. Jak się okazało wykluczenie z French Open przeszkodziło Connorsowi w skompletowaniu Wielkiego Szlema, przez co nie miał szansy dołączyć do Dona Budge i Roda Lavera, którym się ta sztuka udała. W ciągu całego sezonu zanotował jeszcze zwycięstwa w turniejach w Indianapolis, Los Angeles, Londynie i Johannesburgu, kończąc rok z 15 triumfami singlowymi i czterema deblowymi (Salisbury, Salt Lake City, Indianapolis i Londyn). Connors w formie sprzeciwu nie wystąpił w imprezie Masters, ale i tak został sklasyfikowany na pierwszej pozycji w rankingu ATP, z bilansem 89-4 w oficjalnych spotkaniach.

W kolejnym sezonie (1975) Amerykaninowi ponownie udało się awansować do trzech finałów wielkoszlemowych, ale nie zdołał wywalczyć ani jednego tytułu. W decydującym spotkaniu na Australian Open przegrał bowiem z Johnem Newcombem, na Wimbledonie uległ Arthurowi Ashowi, a na ceglanych kortach US Open musiał uznać wyższość Manuela Orantesa. Z Nowego Jorku nie wyjechał jednak z pustymi rękami, po triumfie w turnieju deblowym z Ilie Nastase. Obaj tenisiści triumfowali jeszcze wspólnie na kortach w Salisbury i South Orange, oraz osiągnęli finały imprez w Rzymie i Londynie. Connors wygrał ponadto turnieje singlowe w Nassau, Birmingham, Salisbury, Boca Raton, Hampton, Denver, North Conway, Hamilton i Maui, a także dotarł do finałów na kortach w Nowym Jorku (turniej halowy), Sztokholmie i Londynie (Queen”s Club). Amerykanin wystąpił również po raz pierwszy w Pucharze Davisa i pomógł swojej reprezentacji wyeliminować drużynę Wenezueli, zwyciężając w obu spotkaniach singlowych. W kolejnym meczu wyjazdowym z Meksykiem, Connors przegrał jednak z Raulem Ramirezem i to spotkanie zadecydowało o porażce Stanów Zjednoczonych w stosunku 2:3. Connors rozegrał ponadto w trakcie sezonu cztery spotkania towarzyskie z Rodem Laverem, Johnem Newcombem, Ilie Nastase oraz z Manuelem Orantesem i udało mu się zwyciężyć we wszystkich pojedynkach, dzięki czemu zainkasował sumę miliona dolarów. Na koniec sezonu Amerykanin zajął ponownie pierwsze miejsce w rankingu ATP, mimo absencji na French Open oraz w imprezie Masters.

W 1976 roku Connors nie pojawił się na Australian Open i jak się później okazało nie wystąpił na kortach w Melbourne już do końca kariery. Oprócz tego opuścił po raz trzeci z rzędu French Open oraz turniej Masters. Na Wimbledonie odpadł z kolei w ćwierćfinale, ulegając rodakowi Roscoe Tannerowi, po trzysetowym pojedynku. To niepowodzenie zrekompensował sobie w pełni na US Open, gdzie udało mu się zwyciężyć po raz drugi w karierze, po wygranej w finale ze Szwedem Bjornem Borgiem w czterech setach. Do tego triumfu dołożył jeszcze zwycięstwa w imprezach rozegranych na kortach w Birmingham, Filadelfii, Hampton, Palm Springs, Denver, Las Vegas, Waszyngtonie, North Conway, Indianapolis, Kolonii i Londynie (Wembley), a także wygraną w turnieju deblowym w Birmingham, gdzie zwyciężył wspólnie z rodakiem Erikiem Van Dillenem. Na koniec roku już po raz trzeci z rzędu został sklasyfikowany na pierwszej pozycji w rankingu, z bilansem 91-7 w oficjalnych spotkaniach.

W sezonie 1977 Amerykanin już po raz czwarty z rzędu dotarł do finału US Open, ale tym razem musiał uznać wyższość Guillermo Vilasa. Na kortach Wimbledonu również udało mu się awansować do finału, w którym uległ po zaciętym pięciosetowym spotkaniu Bjornowi Borgowi. W decydującej partii Connors przegrywał już 0:4, po czym wygrał cztery kolejne gemy doprowadzając do remisu 4:4. Dwa ostatnie gemy wygrał jednak Borg i to on mógł się cieszyć z końcowego zwycięstwa. Obaj tenisiści spotkali się także w finale imprezy Masters, gdzie Amerykanin wziął skuteczny rewanż, pokonując Szweda w trzech setach. Jak się później okazało była to jedyna wygrana Connorsa w tym prestiżowym turnieju. Oprócz tego zwyciężył w ciągu roku na kortach w Birmingham, St. Louis, Las Vegas, Dallas, Maui i Sydney, a także przegrywał finałowe pojedynki w turniejach w Filadelfii, Toronto, Boca Raton i Indianapolis. Na koniec sezonu Amerykanin po raz kolejny zajął w rankingu pierwsze miejsce, wyprzedzając Guillermo Vilasa i Bjorna Borga.

Rok 1978 przyniósł Connorsowi piąty wielkoszlemowy tytuł w rywalizacji singlowej, a wywalczył go na twardych kortach US Open, po finałowym zwycięstwie z Bjornem Borgiem. Amerykanin został w ten sposób jedynym zawodnikiem, który wygrał nowojorski turniej na nawierzchni trawiastej (1974), ceglanej (1976) i twardej (1978). Dwa miesiące wcześniej spotkał się z Borgiem po raz drugi z rzędu w finale Wimbledonu i podobnie jak przed rokiem zwycięsko z tego pojedynku wyszedł Szwed. W ciągu roku Connors zanotował jeszcze wygrane na kortach w Filadelfii, Denver, Memphis, Rotterdamie, Birmingham, Waszyngtonie, Indianapolis, Stowe i Sydney, a oprócz tego zwyciężył w pokazowych imprezach w Beckenham, Tokio i Buenos Aires. Mniej szczęścia miał tym razem w turnieju Masters, z którego musiał się wycofać z powodu kontuzji, jakiej nabawił się w spotkaniu z rodakiem Johnem McEnroe. Na koniec sezonu zdołał jednak po raz piąty z rzędu zająć w rankingu ATP pierwsze miejsce i ten wynik poprawił później jedynie jego rodak Pete Sampras, który sześciokrotnie z rzędu plasował się na koniec roku na pozycji lidera (1993-1998).

Sezon 1979 nie był dla Connorsa już tak udany jak poprzednie, bowiem po raz pierwszy od sześciu lat nie udało mu się awansować do żadnego finału wielkoszlemowego. Zdołał jednak osiągnąć półfinały na French Open (porażka z Victorem Piccim), Wimbledonie (przegrana z Bjornem Borgiem), US Open (porażka z Johnem McEnroe) oraz w turnieju Masters (przegrana z Vitasem Gerulaitisem). Dodatkowo zwyciężył na kortach w Birmingham, Filadelfii, Dorado Beach, Memphis, Tulsie, Indianapolis, Stowe i Hong Kongu, oraz zaliczył finałowe porażki w Boca Raton, Las Vegas, Tokio i Montrealu. Wyniki te nie wystarczyły jednak do obrony pierwszego miejsca w rankingu i tym razem Amerykanin musiał zadowolić się drugą pozycją, za Szwedem Bjornem Borgiem. Warto jednak odnotować, że pozostawał na fotelu lidera do 22 sierpnia i łącznie zajmował pierwsze miejsce przez 160 tygodni z rzędu. Lepszym wynikiem może się pochwalić jedynie Szwajcar Roger Federer (221 tygodni).

W 1980 roku Amerykanin po raz kolejny osiągnął półfinały we wszystkich najważniejszych imprezach, w których wystartował. Na kortach Rolanda Garrosa przegrał w tej fazie imprezy z Vitasem Gerulaitisem w pięciu setach, a na Wimbledonie i US Open nie poradził sobie z Johnem McEnroe. Na turnieju Masters zdołał z kolei zwyciężyć we wszystkich trzech spotkaniach grupowych, ale w meczu o awans do finału nie sprostał w trzech setach Bjornowi Borgowi. W ciągu całego sezonu udało mu się jednak wygrać imprezy rozegrane na kortach w Birmingham, Filadelfii, Dallas, North Conway, Kantonie i Tokio, a także dotrzeć do finałów w Memphis i San Jose. W North Conway wygrał ponadto, wspólnie z Brianem Gottfriedem, swój ostatni turniej deblowy w karierze, a rok zakończył ostatecznie na trzecim miejscu w rankingu singlowym, za Bjornem Borgiem i Johnem McEnroe.

Sezon 1981 był dla Connorsa nie co mniej udany niż poprzedni. Na Wimbledonie ponownie dotarł do półfinału, w którym wygrał dwa pierwsze sety z Bjornem Borgiem. W kolejnych trzech partiach lepszy okazał się jednak Szwed i to on mógł się cieszyć z awansu do finału. Obaj tenisiści spotkali się także w półfinale US Open i po raz kolejny zwyciężył Borg, tym razem bez straty seta. Na kortach Rolanda Garrosa Amerykanin zakończył z kolei swój udział w turnieju na ćwierćfinale, po porażce z Argentyńczykiem Jose-Luisem Clercem w pięciu setach. Gorszy występ zaliczył także w imprezie Masters, gdzie nie udało mu się wyjść z grupy, po dwóch porażkach z Johnem McEnroe i Roscoe Tannerem. Wcześniej zwyciężył jednak w La Quinta, Brukseli, Rotterdamie i Londynie (Wembley) oraz w pokazowym turnieju w Tokio. Po sześciu latach przerwy wystąpił także w Pucharze Davisa i zdołał wygrać oba spotkania singlowe z Czechosłowakami Tomasem Smidem i Ivanem Lendlem, dzięki czemu jego reprezentacja awansowała do półfinału. Na koniec sezonu Connors został sklasyfikowany po raz drugi z rzędu na trzecim miejscu w rankingu ATP, za Johnem McEnroe i Ivanem Lendlem.

W 1982 roku Amerykaninowi udało się po czterech latach przerwy ponownie zwyciężyć w turnieju wielkoszlemowym. Co więcej dokonał tej sztuki zarówno na Wimbledonie, jak i na US Open. Na trawiastych kortach w Londynie pokonał w finale, po niezwykle zaciętym pięciosetowym spotkaniu Johna McEnroe, a w Nowym Jorku uporał się w czterech setach z Ivanem Lendlem. Na French Open dotarł z kolei po raz drugi z rzędu do ćwierćfinału, w którym uległ Hiszpanowi Jose Higuerasowi. Oprócz tego zdołał zwyciężyć na kortach w Monterrey, Los Angeles, Las Vegas, Londynie (Queen”s Club) i Columbus, oraz osiągnąć finały imprez w Filadelfii, Rotterdamie, Mediolanie i San Francisco. Na koniec sezonu dotarł jeszcze do półfinału turnieju Masters (porażka z Lendlem), a rok zakończył ostatecznie na drugim miejscu w rankingu, tuż za Johnem McEnroe. Nagroda dla najlepszego tenisisty sezonu, przyznawana od 1978 roku przez Międzynarodową Federację Tenisa, przypadła jednak Connorsowi.

Sezon 1983 Amerykanin również może zaliczyć do udanych. Udało mu się bowiem obronić tytuł na US Open, po zwycięstwie w finale z Ivanem Lendlem w czterech setach. Dla Connorsa był to ósmy i jak się później okazało ostatni triumf w Wielkim Szlemie. Na French Open już po raz trzeci z rzędu odpadł w ćwierćfinale, a na Wimbledonie nie udało mu się obronić tytułu po porażce w czwartej rundzie z rodakiem Kevinem Currenem w czterech setach. Nie powiodło mu się także w turnieju Masters, gdzie ponownie przegrał w półfinale z Ivanem Lendlem. Oprócz tego wygrał tenisowe imprezy na kortach w Memphis, Las Vegas i Londynie (Queen”s Club), a także zwyciężył w pokazowych turniejach w Toronto, Beaver Creek, Newport Beach, North Miami Beach, Tokio i Sun City. W rankingu na koniec sezonu został sklasyfikowany na trzecim miejscu, za Johnem McEnroe i Ivanem Lendlem. Dodatkowo na przełomie czerwca i lipca po raz ostatni w karierze zajmował w rankingu pozycję lidera, a łącznie w karierze spędził na pierwszym miejscu 268 tygodni. Do tej pory jego osiągnięcie zdołali poprawić jedynie Ivan Lendl (270 tygodni) oraz Pete Sampras (286 tygodni).

W 1984 roku Connors po trzech latach przerwy zdecydował się na występy w Pucharze Davisa i pomógł swojej reprezentacji awansować do finału tych rozgrywek, biorąc czynny udział w meczach z Rumunią, Argentyną i Australią. W decydującym o tytule meczu ze Szwecją, przegrał jednak spotkanie singlowe z Matsem Wilanderem, przyczyniając się do porażki Stanów Zjednoczonych 1:4. Na kortach Wimbledonu dotarł z kolei do finału, w którym zdołał wygrać jedynie pięć gemów z Johnem McEnroe. Dla Connorsa był to ostatni, piętnasty finał wielkoszlemowy w karierze i zarazem siódma porażka w decydującym o tytule spotkaniu. Z McEnroe spotykał się także w półfinałach French Open oraz US Open i również na tych turniejach musiał uznać wyższość swojego rodaka. W ciągu całego sezonu zdołał jednak wygrać imprezy w Memphis, La Quinta, Boca West, Los Angeles i Tokio, a w turnieju Masters po raz trzeci z rzędu przegrał w półfinale z Ivanem Lendlem. Na koniec roku znalazł się na drugim miejscu w rankingu i był to dla niego dwunasty rok z rzędu zakończony w czołowej trójce rankingu ATP. Takim wynikiem nie może się pochwalić żaden inny zawodnik w Erze Open (od 1968 roku).

W kolejnym sezonie (1985) Amerykanin zdołał osiągnąć półfinały we wszystkich trzech turniejach wielkoszlemowych, w których wystąpił. Na French Open i US Open odpadał w tej fazie turnieju po porażkach z Ivanem Lendlem, a na Wimbledonie nie poradził sobie w z Kevinem Curranem. Warto podkreślić, że półfinał US Open osiągnął już po raz dwunasty z rzędu i do dzisiaj pozostaje jedynym zawodnikiem, który dokonał tej sztuki. W pozostałych imprezach startował ze zmiennym szczęściem i po raz pierwszy od 1972 roku nie udało mu się wygrać żadnej oficjalnego turnieju, a jedyne finały zanotował na kortach w St. Myers i Chicago. Bezpośrednio przed French Open pomógł jednak swojej reprezentacji sięgnąć po tytuł w Drużynowym Pucharze Świata, który został rozegrany na ceglanych kortach w Dusseldorfie. Amerykanin zakończył ostatecznie sezon na czwartym miejscu w rankingu i po raz trzynasty z rzędu znalazł się w czołowej piątce, co do dzisiaj pozostaje rekordowym osiągnięciem.

W 1986 roku Connors wystąpił w 15 turniejach i nie udało mu się ponownie zwyciężyć w żadnej imprezie. Dodatkowo został zdyskwalifikowany w połowie sezonu na 10 tygodni, po tym jak w półfinale turnieju w Boca Raton, w ostrych słowach skrytykował sędziego i osoby pracujące przy obsłudze imprezy. Amerykanin nie wystąpił przez to na French Open i został w ten sposób pierwszym zawodnikiem w historii, który opuścił turniej wielkoszlemowy, z powodu kary nałożonej za nieprzyzwoite zachowanie na korcie. Dłuższa przerwa odbiła się również negatywnie na jego formie, gdyż na Wimbledonie odpadł już w pierwszej rundzie, a na US Open zdołał wygrać jedynie dwa spotkania. W ciągu całego sezonu zaliczył jeszcze finały turniejów w Fort Myers, Londynie (Queen”s Club) i San Francisco, kończąc rok na ósmej pozycji w rankingu ATP.

Sezon 1987 był dla 35-letniego Amerykanina bardziej udany niż poprzedni, mimo że ponownie nie wygrał żadnego turnieju. Po rocznej przerwie pojawił się na kortach Rolanda Garrosa, gdzie zdołał dotrzeć do ćwierćfinału, w którym musiał uznać wyższość Niemca Borisa Beckera. Na Wimbledonie zatrzymał go dopiero w półfinale Pat Cash, a z turniejem US Open, także pożegnał się w tej fazie imprezy, po porażce z Ivanem Lendlem. Oprócz tego zaliczył finały turniejów w Memphis, Orlando i Londynie (Queen”s Club), a swój udział w imprezie Masters zakończył po trzech porażkach w spotkaniach grupowych. Ostatecznie znalazł się na koniec sezonu na czwartym miejscu w rankingu, z bilansem 52 zwycięstw i 19 porażek.

W 1988 roku Connors wystąpił w trzynastu turniejach i po czterech latach przerwy udało mu się zwyciężyć w oficjalnej imprezie. Dokonał tego na kortach w Waszyngtonie, a także na turnieju w Tuluzie. Amerykanin zdołał również dotrzeć do finałów w Mediolanie i Key Biscane, a w Wielkim Szlemie pojawił się na Wimbledonie (czwarta runda) i US Open (ćwierćfinał). Wyniki te pozwoliły mu na zajęcie siódmego miejsca w rankingu ATP i był to dla niego już szesnasty rok z rzędu zakończony w pierwszej dziesiątce rankingu, co do dzisiaj pozostaje rekordowym osiągnięciem.

Kolejny sezon (1989) przyniósł Connorsowi dwa ostatnie tytuły singlowe w karierze, a wywalczył je na kortach w Tuluzie i Tel Awiwie. Łącznie triumfował w 109 oficjalnych turniejach i do dzisiaj pozostaje zdecydowanym rekordzistą w tej klasyfikacji. Amerykanin wystąpił ponadto w największej liczbie finałów singlowych (163 finały), a oprócz tego jest także rekordzistą w ilości wygranych imprez halowych (56 turniejów). Pozostałe zwycięstwa Connors odniósł na kortach twardych (32 tytuły), ziemnych (12 tytułów) i trawiastych (9 tytułów). W Wielkim Szlemie najlepiej wypadł ponownie na US Open, gdzie dotarł do ćwierćfinału, w którym przegrał w pięciu setach z rodakiem Andre Agassim. Na French Open i Wimbledonie zdołał awansować jedynie do drugiej rundy, a na koniec sezonu został sklasyfikowany na 14 pozycji, z bilansem 31 zwycięstw i 13 porażek.

W 1990 roku Amerykanin odniósł poważną kontuzję nadgarstka, w wyniku której wystąpił jedynie na trzech turniejach (Mediolan, Bazylea, Tuluza) i w każdym z nich odpadł już w pierwszej rundzie. To sprawiło, że na koniec roku znalazł się w rankingu na odległym 936 miejscu.

W następnym sezonie (1991) 39-letni Connors dokonał niezwykłej sztuki, osiągając w turnieju US Open fazę półfinałową. Już w pierwszej rundzie był bliski odpadnięcia, ale po przegraniu dwóch pierwszych setów z Patrickiem McEnroe, zdołał wygrać trzy kolejne partie i po czterech godzinach gry mógł się cieszyć z awansu do kolejnej rundy. W następnych dwóch spotkaniach wygrał bez straty seta z Holendrem Michielem Schapersem i Czechem Karelem Novackiem, a w pojedynku czwartej rundy stoczył kolejny pięciosetowy pojedynek z rodakiem Aaronem Kricksteinem. Mecz ten trwał 4 godziny i 41 minut i odbywał się w dniu urodzin Connorsa, który sprawił sobie tym samym wspaniały prezent. Warto dodać, że w decydującym secie Amerykanin przegrywał już 2:5, ale zdołał odwrócić losy meczu i rozstrzygnąć spotkanie w tie-breaku na swoją korzyść. W ćwierćfinale Connors zdołał ograć Holendra Paula Harhuisa w czterech setach, a w półfinale nie sprostał rodakowi Jimowi Courierowi. Dla Connorsa był to już 31 półfinał wielkoszlemowy w karierze i do dzisiaj pozostaje rekordzistą w tej klasyfikacji. Amerykanin wystąpił również najwięcej razy w ćwierćfinałach Wielkiego Szlema (41 razy). W pozostałych występach w ciągu roku Connors osiągnął trzecią rundę na French Open i Wimbledonie, a w kolejnych jedenastu turniejach, w których wystąpił, jedynie w Bazylei zdołał dotrzeć do półfinału. Ostatecznie został sklasyfikowany na 49 miejscu w rankingu, z bilansem 19-14 w oficjalnych spotkaniach.

W 1992 roku Amerykanin po raz ostatni wystąpił w turniejach wielkoszlemowych, odpadając w pierwszych rundach na French Open i Wimbledonie oraz w drugiej rundzie US Open. Connors pozostaje do dzisiaj rekordzistą w ilości wygranych spotkań w Wielkim Szlemie (233 zwycięstwa), na Wimbledonie (84 wygrane) oraz na US Open (98 zwycięstw). Na tym ostatnim turnieju jest też rekordzistą w ilości rozegranych spotkań (115 meczów). W ciągu całego sezonu Amerykanin wziął jeszcze udział w 13 turniejach, a najlepszy występ zanotował na kortach w Memphis, gdzie udało mu się awansować do półfinału. Na koniec roku znalazł się w rankingu na 84 miejscu i po raz dziewiętnasty zakończył sezon w czołowej setce. Podobnym wyczynem może się pochwalić jeszcze tylko Andre Agassi.

W kolejnym roku (1993) Connors pojawił się na pięciu imprezach rozegranych w Stanach Zjednoczonych i jedynie w San Francisco zdołał przebrnąć pierwszą rundę i awansować ostatecznie do półfinału. W 1994 roku Amerykanin wystąpił z kolei w trzech turniejach i tylko na kortach w Atlancie udało mu się wygrać jedno spotkanie. W 1995 roku Connors zagrał z dziką kartą w imprezie w Halle, gdzie dostał pokonać dwóch rywali i awansować do ćwierćfinału, w którym nie dał rady Szwajcarowi Marcowi Rossetowi, późniejszemu zwycięzcy całego turnieju. Później pojawił się jeszcze w Los Angeles, gdzie przegrał w pierwszej rundzie z Włochem Cristiano Carattim, a profesjonalną karierę zakończył rok później na turnieju w Atlancie, po porażce z rodakiem Richem Renebergiem. Dla Connorsa była to 401 oficjalna impreza w karierze, co do dzisiaj pozostaje rekordowym osiągnięciem. Amerykanin wygrał ponadto najwięcej spotkań singlowych w Erze Open (1222 zwycięstwa), a także najwięcej spotkań singlowych i deblowych (1398 wygranych). W bezpośrednich pojedynkach zanotował pozytywne bilanse z takimi zawodnikami jak Guillermo Vilas (5-4), Ken Rosewall (5-1), Arthur Ashe (5-1), Manuel Orantes (11-3), Rod Laver (3-0) czy Wojciech Fibak (10-2). Gorszy był z kolei w oficjalnych spotkaniach z Bjornem Borgiem (8-13), Johnem McEnroe (14-20), Ivanem Lendlem (13-22), Ilie Nastase (8-12), Matsem Wilanderem (0-5), Andre Agassim (0-2), czy Petem Samprasem (0-2). Po zakończeniu kariery Connors z powodzeniem występował w turniejach weteranów, gdzie wielokrotnie spotykał się ze swoimi największymi rywalami z lat 70-tych i 80-tych. W 1998 roku Amerykanin został uhonorowany miejscem w Tenisowej Międzynarodowej Galerii Sław (Tennis Hall of Fame).

Autor : Goget (Tennisbios.com)