Jerzy Janowicz nie miał sobie równych w challengerze rozgrywanym na ziemnych kortach w Genui (pula nagród: 106 500 euro). W finale wygrał 7:6(5) 6:4 z Nicolasem Almagro (Hiszpania), rozstawionym w turnieju z numerem pierwszym. Dla Polaka jest to pierwszy zdobyty tytuł od czterech.
Droga Janowicza do zwycięstwa w całym turnieju nie była usłana różami. Aby sięgnąć po trofeum musiał pokonać trzech najwyżej rozstawionych tenisistów. W drugiej rundzie pokonał Horacio Zeballosa (Argentyna), w półfinale Carlosa Berlocqa (również z Argentyny), a w finale Nicolasa Almagro. W trzech meczach z niezwykle wymagającymi przeciwnikami, sklasyfikowanymi w czołowej setce rankingu ATP, łodzianin stracił tylko jednego seta.
W obu setach finałowego starcia biało-czerwony przegrywał ze stratą przełamania. W tenisie ważniejsze od tego jak się zaczyna poszczególne sety, jest jednak to, jak się je kończy. Janowicz błyskawicznie potrafił odrabiać straty, a w zaciętych końcówkach nie pozostawiał rywalowi złudzeń. W pierwszym secie Janowicz miał już piłki setowe przy stanie 6:5 i serwisie przeciwnika, ale ostatecznie szalę zwycięstwa na swoją korzyść przechylił w tie-breaku. W drugiej odsłonie gry Almagro prowadził 2:0, ale wówczas wpadł w mały kryzys i przegrał cztery gemy z rzędu. Janowicz wywalczył zaliczkę, której już nie oddał. Polak po godzinie i 27 minutach gry mógł cieszyć się z turniejowego zwycięstwa.
Za triumf w Genui Polak otrzyma 125 punktów do rankingu ATP. Pozwolą mu one na awans w okolice 170. miejsca. Już niedługo pozycja zajmowana przez Janowicza może być jeszcze wyższa. Jutro rusza challenger w Szczecinie, w którym łodzianin jest jednym z faworytów do końcowego triumfu. Janowicz pierwszy mecz rozegra we wtorek albo w środę. Rywalem będzie Nikoloz Basilashvili (Gruzja).
_
Wynik meczu finałowego:
Jerzy Janowicz (Polska) – Nicolas Almagro (Hiszpania, 1) 7:6(5) 6:4