Strona 7 z 7

Re: Ilość godzin spędzonych na kortach.

: 3 sty 2013, 18:55
autor: kamilesp
W sezonie 2012 około 3 godziny dziennie... i jakieś 4 dni w tygodniu na pewno (czasem całe weekendy). To daje 48 godzin w miesiącu... sezon zaczęliśmy w marcu a skończyliśmy w listopadzie, myślę ze nie mniej jak 400 godzin. Poprzedni rok nieco mniej.
W tym roku, jeśli tylko zdrowie i pogoda pozwolą szykuje się duuużo grania ;).

Re: Ilość godzin spędzonych na kortach.

: 8 lut 2013, 21:24
autor: F1Bart
Wiek: 34 lat Godziny gry: 1989-1997 - 800h, 1998-2010 - 900h, 2010-2012 - 100h, Razem okolo: 1000h. NTRP 4.0

Re: Ilość godzin spędzonych na kortach.

: 21 sie 2013, 11:41
autor: Gudlas
Cześć. 21 lat. Kolega zaraził mnie tym jakieś 5 lat temu. Na początku grałem jego rakietą jakąś toporną wtedy dla mnie i dość starą, po czym zrobiłem swój 1 zakup i gram po dziś dzień z zamiarami trenowania u boku kogoś doświadczonego, aby poprawić technikę. Godzin spędzonych? 250-300. NTRP oceniam na 3.0, bo kiedyś ktoś powiedział, że wskaźnik ten nie zależy od techniki. ;-P

Re: Ilość godzin spędzonych na kortach.

: 21 sie 2013, 14:08
autor: hohvar
Gudlas pisze: NTRP oceniam na 3.0, bo kiedyś ktoś powiedział, że wskaźnik ten nie zależy od techniki. ;-P
No popatrz. A my tu wszyscy myślimy, że chodzi właśnie o technikę i tylko o nią... :rolleyes:

Re: Ilość godzin spędzonych na kortach.

: 21 sie 2013, 16:10
autor: Gudlas
hohvar pisze:
Gudlas pisze: NTRP oceniam na 3.0, bo kiedyś ktoś powiedział, że wskaźnik ten nie zależy od techniki. ;-P
No popatrz. A my tu wszyscy myślimy, że chodzi właśnie o technikę i tylko o nią... :rolleyes:
Znaczy warkunki które piszą na forum pod linkiem z NTRP spełniam na 3.0 tyle że nie każde uderzenie wygląda jak (przynajmniej mnie się tak wydaje) powinno.

Re: Ilość godzin spędzonych na kortach.

: 21 sie 2013, 22:57
autor: Gary
hohvar pisze:
Gudlas pisze: NTRP oceniam na 3.0, bo kiedyś ktoś powiedział, że wskaźnik ten nie zależy od techniki. ;-P
No popatrz. A my tu wszyscy myślimy, że chodzi właśnie o technikę i tylko o nią... :rolleyes:
Nie wszyscy. :] Ja uważam, że jeśli jest napisane:
Zaczyna nabywać umiejętność posługiwania się siłą i rotacją i zaczyna radzić sobie z tempem, ma dobrą pracę nóg, umie kontrolować głębokość zagrań i zaczyna dobierać taktykę do danego przeciwnika.
To jeśli ktoś posługuje się siłą i rotacją, radzi sobie z tempem itd, to ma 4.5, choćby walił się rakietą w łeb po uderzeniu albo trzymał rakietę tyłkiem i stał na głowie.

Re: Ilość godzin spędzonych na kortach.

: 22 sie 2013, 00:17
autor: pst
Gary pisze:...jeśli ktoś posługuje się siłą i rotacją, radzi sobie z tempem itd, to ma 4.5, choćby walił się rakietą w łeb po uderzeniu albo trzymał rakietę tyłkiem i stał na głowie.
Przy takich wygibasach to ja daję notę 5.5 a przy silnym wietrze nawet 6.0! :twisted:

Ale tak naprawdę Gary chyba uderzył w sedno, choć jak rozumiem celowo przerysował :wink: . To jakie można sobie wystawić NTRP 'techniczne' może rozmijać się z naszym NTRP określającym tzw. siłę gry i nie mam tu na myśli mocy uderzeń ;-).
Do tego dochodzi jeszcze głowa/psychika, jeśli mówimy o grze na punkty, a tego NTRP nie uwzględnia.

Re: Ilość godzin spędzonych na kortach.

: 22 sie 2013, 01:08
autor: Mazzakollo
A da się grać dobrą siłą i rotacją nie majac odpowiedniej techniki? Niekoniecznie Federerowskiej, takiej, jaką mają zawodnicy w TV. Taka, która zapewnia siłę, głębokość, regularność, dokładność, rotację, jest dobra. Złą się tych elementów nie da zrobić porządnie :D.

Re: Ilość godzin spędzonych na kortach.

: 22 sie 2013, 08:01
autor: pst
Mazzakollo pisze:A da się grać dobrą siłą i rotacją nie majac odpowiedniej techniki? Niekoniecznie Federerowskiej, takiej, jaką mają zawodnicy w TV.
Widocznie tak - wygląda na to, że Gary trafił na przeciwnika który potrafi mocno spinać poślady.
Zastanawiam się tylko jakim rozmiarami rączki gra - to na wypadek współdzielenia szatni. :rolleyes:
:twisted:

Re: Ilość godzin spędzonych na kortach.

: 12 cze 2014, 12:53
autor: Kerm
Cóż, na korcie spędziłem jakieś... 30h! "Gram" od niespełna 2 miesięcy. :) Moje pierwsze "odbijanie" to był dla mnie szok, myślałem, że rakiety są cięższe, że ręce mi odpadną... a tak nie było. Mojego NTRP jeszcze nawet nie widać ale mam taki zapał jakiego nie miałem przy żadnym innym zajęciu czy sporcie w moim życiu (no ok, może miałem jak grałem w piłkę jako 12-latek). :) Mam nadzieję, że opanuję choć podstawy tego sportu dla własnej satysfakcji. Na razie zauważam dopiero różnice między poszczególnymi rakietami i naciągami na nich. A to dobry początek. :)