Strona 1 z 1

Jaccol55 vs PitS

: 9 lut 2009, 22:00
autor: PitS
El Diablo pisze: jaccol55 vs PitS...
Wszystko zależy od mojego i jaccola czasu, dostępności kortów na gorąco, i ... podejścia do tenisa.
Podejrzewam sporą różnicę wieku, więc gra na czas byłaby po stronie jaccola55, po stronie siły pewnie po mojej. Jak będzie taka wola mogę i popykać, w końcu z samego poznania forumowicza korzyść.

Re: Dynia vs. jaro

: 9 lut 2009, 22:12
autor: El Diablo
Uważaj bo sam przyjadę! :P

Re: Dynia vs. jaro

: 9 lut 2009, 22:13
autor: PitS
El Diablo pisze:Uważaj bo sam przyjadę! :P
Już ruski rok jedziesz :D

Re: Dynia vs. jaro

: 9 lut 2009, 22:14
autor: El Diablo
PitS pisze:
El Diablo pisze:Uważaj bo sam przyjadę! :P
Już ruski rok jedziesz :D
Przynajmniej nie zarzucisz mi że bez zapowiedzi :P.

Re: Dynia vs. jaro

: 9 lut 2009, 22:15
autor: jaccol55
PitS pisze:
El Diablo pisze: jaccol55 vs PitS...
Wszystko zależy od mojego i jacola czasu, dostępności kortów na gorąco, i ... podejścia do tenisa.
Podejrzewam sporą różnicę wieku, więc gra na czas byłaby po stronie jaccola55, po stronie siły pewnie po mojej. Jak będzie taka wola mogę i popykać, w końcu z samego poznania forumowicza korzyść.
Mam nadzieję, że uda Nam się jednak pograć. ;) Osobiście wolę grać na punkty, jak gram bez punktów to się za bardzo rozluźniam i auty 100 metrów lecą. Zresztą sam się przekonasz przy pierwszych piłkach. :)

Re: Dynia vs. jaro

: 9 lut 2009, 22:19
autor: PitS
Jutro rano dzwonię na Polibudę, we wtorek wolałbym balon. 8) Może się wciśniemy przed Drivera.

Re: Dynia vs. jaro

: 9 lut 2009, 22:22
autor: jaccol55
PitS pisze:Jutro rano dzwonię na Polibudę, we wtorek wolałbym balon. 8) Może się wciśniemy przed Drivera.
Hehe. :)

Jeszcze tak przypomnę, pamiętaj o Yonkach. ;)

PS.: Coś nam się tematy pomyliły i zaśmiecamy wątek naszym Forumowym kolegom.

Re: Jaccol55 vs PitS

: 11 lut 2009, 22:36
autor: PitS
Pamiętałem o Yonku, ale jednym. Nie wiem jakie są wrażenia kolegi z gry tym ustrojstwem.
Ja wziąłem działo dalekonośne i jako żyw na początku miałem kłopoty z wstrzeleniem się.
Samoocena Jaccola55 (NTRP) jak najbardziej uczciwa, jest na dobrej drodze ku poprawie. Żeby być uczciwym napiszę o jednym hamulcu w rozwoju jakim jest serwis. Pozycja wyjściowa poprawna - półboczna ale uderzenie jest przed sobą na wprost co powoduje że może on być tylko płaski .... albo łatwy.
Muszę też pochwalić za regularny B2H, który żeby przełamać trzeba było pojechać na mocnym kącie i sile.
Mała ilość błędów "od siebie" też są jego sprzymierzeńcem. Oczywiście rozegraliśmy dziś dyscyplinę dodatkową kto zrobi więcej podwójnych, ale tak to jest jak się gra z kimś nowym i się chce błysnąć.
Wynik końcowy 6:4 5:1 dla gospodarza (czasu brakło)

Re: Jaccol55 vs PitS

: 12 lut 2009, 22:04
autor: jaccol55
No to po kolei. W kolejności jakiej napisałeś powyższego posta. ;)

Dobrze, że pograłem tym Yonkiem, bo wiem, mniej więcej czego teraz szukać (odczucia umieszczę w innym temacie). Trochę skapcaniały naciąg zakłócił odbiór tej rakiety i chyba nadaje się na wymianę. Co do Twojego domniemanego wstrzelenia się w rakietę to raczej przypuszczałem, że po prostu dajesz mi fory (w sumie nadal tak myślę). :) Co do mojego NTRP to zasługuje na równe 2.5 i to jest zgodne z prawdą. Coś mi świeci, ale jeszcze nie wiem gdzie. Kiedyś zapewne do tego dojdę. Serwis to porażka z mojej strony. Fakt faktem, że wczoraj serwowało mi się wyjątkowo źle i nie pamiętam, kiedy ostatnim razem tak fatalnie serwowałem. PitS, zasługujesz na NTRP 3,5 jeśli jednak będziesz grał sporadycznie tak jak do tej pory, co jednak trochę widać (widać troszkę chaosu w grze) to będzie coraz gorzej. Ale mam nadzieję, że jednak zaczniesz częściej widywać korty i Twoje umiejętności pójdą w górę a nie w dół. Zobaczymy co będzie za kilka miesięcy. :)

Wynik, jest jaki jest, oddaje w pełni przebieg spotkania. Jednak nie o wynik chyba chodziło? ;)

Ponadto po raz pierwszy w życiu zaliczyłem balona. Wrażenia? Do tego wszystkiego trzeba się chyba po prostu przyzwyczaić. Oświetlenie, temperatura no i sama mączką, na której nie grałem od października. Od tego czasu gram na dywanie i leży mi znacznie bardziej od mączki. Niezbyt pewnie poruszałem się po korcie co było spowodowane małą ilością mączki, no i złą przyczepnością buta do podłoża. Na dywanie czuję się o wiele bardziej komfortowo. Od wczoraj, stałem się chyba wielbicielem nawierzchni twardych.

Re: Jaccol55 vs PitS

: 12 lut 2009, 22:44
autor: PitS
Za jedną rzecz nie zdążyłem pochwalić Jaccola55 i chodziło mi to dziś cały dzień po głowie. Minięcia. Nie uciekasz w górę tylko na zimno po linii. Trzy razy z jednej i trzy z drugiej mogłem popatrzeć jak piła mija mnie w drodze do siatki. To duży plus, bo to jest oznaka dobrej gry pod presją.

Re: Jaccol55 vs PitS

: 13 lut 2009, 10:36
autor: jaccol55
No tak. Minięcia wychodzą mi jako tako. Radzę sobie z nimi (na moim poziomie,rzecz jasna). PitS, wspominasz tylko o o pozytywach, a negatywów jest znacznie więcej. Chociażby odprowadzenie rakiety przy forhendzie, brak smecza czy woleja. Do nauczenia mam jeszcze sporo, niestety naleciałości z tenisa stołowego mam olbrzymie i trudno jest mi je wyeliminować. Chociażby forhend gram często samym nadgarstkiem, dzięki czemu gram teraz z opaską uciskową i osłabionym nadgarstkiem. Chyba muszę pomyśleć nad lekcjami z trenerem, bo od października nie mam z nim żadnego kontaktu.

Re: Jaccol55 vs PitS

: 4 cze 2010, 22:30
autor: PitS
Ostatni raz byłem na korcie na TF-ie bodajże, więc ciekawość mnie zżerała jak się będę sprawował.
Rozgrzewka pokazała że BH Jaccola ma się coraz lepiej, FH już był niezły, pogoda też była OK.
Granie jednak to inna bajka. Męczyłem rywala na jego BH, ponieważ oburącz nie sięgnie się tak głęboko jak zagrywałem. Sięganym slajsikiem takiej odrobinę mocniejszej piłki też odbić nie łatwo. Jednak zaskoczyło mnie co innego, nie robiłem nic specjalnego żeby wygrać, ale Jaccol nie robił nic żeby nie przegrać. Strzelał a nie wchodziło mu nic więc pierwszy set musiał się zakończyć 0:6
W drugim lepiej, dostałem więcej szans popsucia więc set skończyliśmy 1:6
Gra zaczęła się w trzecim. Jaccol jeszcze lepiej, dodatkowo ja chciałem sprawdzić odwrotne krosy FH więc graliśmy FH - FH i tu dobrze trzyma wymianę. Mnie jednak zaczęły wchodzić linie przy serwisie więc pojawiły się i asy.
3:6
W wymianach wszystko lepiej niż poprzednio i u mnie i kolegi .... za wyjątkiem serwisu. Mój nie był ostry ale pierwszy podwójny zrobiłem chyba w trzecim secie. Jaccolowi zdarzało się więcej. Co ważniejsze, zdarzało się w kluczowych momentach.

Re: Jaccol55 vs PitS

: 6 cze 2010, 17:47
autor: jaccol55
Cóż, nie popisałem się w piątek. Grałem źle i PitS w zasadzie nie musiał robić za wiele, żeby wygrać - przebić piłkę na drugą stronę. W 3 secie zacząłem monotonnie przebijać, co poprawiło trochę wynik. Dzięki za spotkanie i być może do następnego kiedyś tam. :)

Re: Jaccol55 vs PitS

: 27 cze 2010, 09:46
autor: PitS
1:6, 6:7(6) 2:3? (3:2?)

Gry było trochę (2h), co pokazało że ten sezon już przebimbałem. O ile w pierwszym secie jakoś chodziłem to w drugim nieróbstwo wyraźnie odciska się na mojej kondycji i szybkości. Niby zacząłem od prowadzenia ale potem Jaccol55 odzyskiwał równowagę za każdym razem do stanu 4:4 kiedy to bodajże wyszedł na prowadzenie. Zaczął grać mądrzej mniej psuł i to musiało się przełożyć na wynik. Doczłapałem jakoś do 6:6 i zaczęliśmy tajbreka. Pierwsze 3 piłki dla rywala, a potem mniej więcej po równo do stanu 5:3 >> 6:4 Jak widać potem były 2 piłki setowe ale nic z nich nie wyszło. Ja wykorzystałem za to pierwszą i wygrałem seta. Kolejnego dograć się nie udało bo już zaczęli za mną dzwonić. (:]
Zmiana na lepsze? Dużo lepsze kąty i obrona u Jaccola, u mnie zmian na lepsze nie było.

Re: Jaccol55 vs PitS

: 27 cze 2010, 19:30
autor: jaccol55
2:4 w ostatnim.

Hm... wczorajsza gra różniła się znacznie od naszego ostatniego spotkania, a to głównie za sprawą słabej dyspozycji PitS-a od 2 seta. 1 set przewaliłem koncertowo, chociaż było lepiej niż 2 tygodnie temu. W 2 secie mój rywal znacząco opadł z sił, więc gra była całkiem wyrównana, czasami ciekawa i zabawna. W tie-breaku zabrakło po trochu: umiejętności, zimnej głowy i szczęścia. Na początku 3 seta PitS wyrobił sobie sporą przewagę, jednak po drodze uzbierałem 2 gemy - po sporej ilości błędów u przeciwnika, szczególnie serwisowych.

To co PitS napisał wcześniej. U mnie zaszła zmiana na plus, jednak tylko dlatego, że rywal grał znacznie dostępniejsze dla mnie piłki. Inna sprawa, że sam go do tego chwilami zmuszałem. PitS poszedł w dół w porównaniu z ostatnim spotkaniem. Kondycja go zawiodła, co musiało się przełożyć na grę. Mam nadzieję, że następnym razem będziemy mogli powalczyć na pełnych bateriach. Warto wspomnieć, że pogoda jest dla nas bardzo łaskawa w tym roku. Dni weekendowe deszcz omija szerokim łukiem.

Dzięki za miłe spotkanie i do następnego! :)

Re: Jaccol55 vs PitS

: 20 sie 2011, 09:29
autor: PitS
A następne było wczoraj...

Jaccol zjechał drugi raz na wakacje, ale tym razem front burzowy nas nie wystraszył, bo po sprawdzeniu prognozy zaklepałem halę ze sztuczną trawą.
Nawierzchnia, mimo że widział ją pierwszy raz przypadła do gustu też Jaccolowi. Na początku nie mogłem się oswoić z piłkami Head ATP (mają dużą konotację do łapania naciągu).

W każdym kolejnym meczu Jaccol ma do mnie bliżej, żeby robił mniej podwójnych to miałby zupełnie blisko. Serwis na tyle niestandardowy że... dostałem 5 asów w to samo miejsce. O_O
Asów które miały może 120km/h.
Wszystko to za sprawą mojej gry z markowymi serwującymi jak Drajwer czy ESP. Tu na podstawie ustawienia i wyrzutu muszę wiedzieć co zagrają bo potem to już trochę późno rotfl
U Jaccola uparłem się że z tego ustawienia i z tego wyrzutu nie da się zagrać tam gdzie spadały te asy. :]

Technicznie to Jaccol gra już bardzo dobrze z obu stron, tyle że gorąca głowa nie pozwala mu na dłuższe wymiany. Jak to kontrolował to kilka razy pięknie skontrował moje ataki i konsekwentnie prowadził swoje.
Szkoda (a to widać) że nie ma u siebie do gry partnera który przyzwyczaiłby go do gry na mocnych kątach, wtedy spodziewałby się zagrania w boczną linię na wysokości końcowej kara serwisowego.

Wynik przyzwoity choć mógłby być lepszy zwłaszcza w końcówce drugiego seta.

3:6 5:7

Re: Jaccol55 vs PitS

: 27 sie 2011, 01:06
autor: jaccol55
3-6 4-6 ;-)

Dopiero teraz znalazłem trochę czasu, żeby coś napisać.

Spotkanie jak zwykle bardzo miłe, nawierzchnia trawiasta pozostawiła po sobie dobre wrażenie, dlatego następnego dnia powrót do rzeczywistości mączkowej był nieco trudny. Mecz był bardziej wyrównany niż zazwyczaj, co można zwalić na bardziej pasującą mi nawierzchnię oraz lekką poprawę mojego tenisa. Wynik wskazuje na to, że zbliżam się do PitS'a, ale tak naprawdę jak ja będę podnosił swój poziom, to PitS również będzie podkręcał śrubkę, więc na wygranego seta wbrew pozorom mogę poczekać jeszcze dosyć długo.

Do następnego! :)

Re: Jaccol55 vs PitS

: 14 lip 2014, 23:11
autor: PitS
Trochę czasu upłynęło, Jaccol miał trzy lata zajęć w grupach to i na tenis nie było czasu. Dziś zagraliśmy na Tęczy.

Trochę duszno ale półtorej godzinni zmitrężyliśmy.
Od mojej strony 6:0 6:4