Forum tenisowe

Wracam znowu do gry i trzeba zakupić coś do grania. Teoretycznie nie dawno zakupiłem Speed'a MP, ale przejęła go już jedna z moich latorośli wykorzystując niedyspozycję ojca.
Wracam po dość ciężkim okresie i szału na razie nie ma.
Dawno, dawno temu zaczynałem od Radicala YT MP i jak dla mnie była to bardzo fajna rakieta. To czego jej najbardziej brakowało to dynamika. Z rakiet którymi grałem później najlepiej pasował mi Prestige S, ale to było kilka lat temu i forma była na wysokim poziomie. Potem przez dłuższy czas na tapecie był Instinct i na chwilę przed wymuszoną przerwą Speed.
Teraz zaczynam nowy rozdział więc i szpadel musi być nowy.
Na tapecie są:
- Head Radical 360 MP
- Head Instinct 360+ MP
- Wilson Blade 98
Co do Blade'a mam mieszane uczucia. Niby fajnie się odbija, ale to odbijanie jest jakieś takie bezpłodne.
Instincta z poprzednich wersji znam bardzo dobrze. Najnowsza wersja z tego co niektórzy piszą na psy nie zaszła więc nie powinno być gorzej w porównaniu do tej którą miałem.
Kusi Radical, bo w porównaniu do mojego ma otwarty przeplot więc z dynamiką powinno być lepiej.
Pytanie tylko czy na stare lata jest sens się w niego pchać i czy nie lepiej wybrać Instincta.
Generalnie patrząc na swoją grę to szukam packi do gry na całym korcie. Żeby dało radę nią pograć z końcowej, ale jak pójdę do siatki to też żeby dawała radę, zwłaszcza że ostatnimi czasy coraz częściej zdarzało mi się grać debelki.
Coś ktoś mądry doradzi w którym kierunku napierać?

Idź pan w Yonexy .

Kiedyś próbowałem, ale to nie moja bajka. Jedyna która mi pasowała to był RDS003.
Zastanawiam się nad zmianą stajni dlatego pojawił się Blade. Odbijałem nim nawet dwa razy na treningu, ale jakaś taka młotkowata trochę mam wrażenie.

Słowo klucz - wracasz.
Z tego choćby powodu bym na dziś zapomniał o Radical-u MP czy Prestige-u S. Przemyślałbym, raczej w miarę możliwości przetestował, modele Speed/Instinct. Instinct poszedł ostatnio w dynamikę, Speed stał się trochę bardziej precyzyjny. Kiedyś bardziej wyraźnie było widać, że pierwszy jest dla grających agresywnie zza końcowej, a drugi dryfuje wyraźnie ku grze na całym korcie (więcej wizyt pod siatką, deble).

Ewentualnie coś z innej stajni. Blade to akurat raczej nie ta droga. Bardziej Clash. Yonków nie polecę. Może nowy PD od Babolata? Strike też do rozważenia.

Vivid pisze:Może nowy PD od Babolata? Strike też do rozważenia.

O w mordę. Takiej propozycji od ciebie to się nie spodziewałem Tej akurat nie brałem w ogóle pod uwagę, ale chyba będę musiał wziąć ją na warsztat.
Jak rozumiem Balde'a nie polecasz z racji że to packa zdecydowanie do trzepania z końcowej ?

Dobrze Ci Vivid prawii. Ty na stare lata i chory kręgosłup wybierasz sobie sportowe bryki z twardym zawieszeniem, bez ABSu i ESP.
Zastanów się na serio nad Yonex'em. Przedostatnia linia (Ezone bez dodatków) to naprawdę grywalne rakiety, nie są już takie "maślane". Grałem ostatnio chwile Speed'm S 360 i był bardzo podobny w czuciu do moich Yonków. Ale moje były bardziej uniwersalne.

Instinct z Heada, Yonex EZone 98/100 a jeśli bardziej w stronę allroundera to Speed/Strike/Prince 100P.

Yonex Vcore 100 - fajniej tym idzie grać niż blade (ja z blade na to zmieniłem). Ezone 100 bardzo przyjemne i nie „męcząca” rakieta. Ma sporo mocy własnej i pomaga w sytuacyjnych piłkach.

Grałem niedawno Blade-em. Fajnie, ale raczej dla Ciebie nie na teraz.

Radical czy Speed to w tej chwili prawie to samo - porównanie 2-óch generacji tych modeli.
Dodaj do powyższego odchyłki w kontroli jakości i niewiadomo z czym skończysz.
Otwarty przeplot w Radicalu? Może i 16x19 ale rozstaw jest ciasny w środku - zowią to "Dynamic String Pattern".

Polecony wyżej Clash jest niemiłosiernie specyficzny i ciężko do niego dobrać struny...

Jeśli chodzi o Blade'y... kontrola jakości jaka jest w Wilsonach wiemy, a Blade'y mają docelowy środek ciężkości na 320mm (bez naciągu) i spory moment bezwładności >330 kg*cm^2 (za Tennis Warehouse USA). Jak dostaniesz egzemplarz 325-330mm i bezwładność w tych okolicach to będziesz miał ramę zbliżoną do tego czym grają zawodnicy, która będzie katowała Twój nadgarstek i bark na wszelkie możliwe sposoby...

Jeśli chodzi o Yonexy to jeśli nie odbijałeś czymś nowym (z ostatnich 2-3 lat) to bym się nie zniechęcał na starcie. Charakterystyka rakiet tego producenta nie jest stała - lubią zmieniać podejście co parę lat o 360 stopni.

Ciężko coś tak doradzić bez testowania ale ja bym poszedł "po taniości" z zachowaniem rozsądku w jakości wykonania...
https://www.protenis.com.pl/rakiety-ten ... 1390532178 - rączka 4
https://www.protenis.com.pl/rakiety-ten ... 1955293252 - rączki 1, 3 i 4 - trzeba by ją trochę dociążyć ołowiem

Jeśli grasz 4-kami skłaniałbym się do M3.0 - porównanie - bo zapłacisz mniej, a w porównaniu do Radicala czy Speeda nie odstaje parametrowo.


Z drugiej strony różnice w cenach nie są jakieś dramatyczne, na przykład starszego Radicala MP dostaniesz za +/- 70zł więcej, a łatwiej go będzie odsprzedać później:
https://strefatenisa.com.pl/rakiety/rak ... al-mp-6916

Z kolei za starego Speed MP +/- 40 zł:
https://www.sportclub.com.pl/product-po ... query_id=2

Posłuchałem sugestii największego ostatnimi czasy forumowego prowokatora.
Pograłem wczoraj jedną z rakiet które mi polecił. Prawdę mówiąc byłem sceptycznie nastawiony, ale spróbowałem głównie dlatego że nie musiałem latać po sklepach za testerem. Co prawda model sprzed ładnych kilku lat, ale zawsze jakieś światło rzuci. Zwłaszcza że grałem dwoma modelami tej marki i były to takie pustaki bez kontroli.
Tutaj zaskoczenie w zasadzie od pierwszej piłki.
Gra na małe kara super. Fajne czucie i kontrola, łatwość wyciągania niskich piłek.
Z końca kortu trochę gorzej. O ile bh fajnie chodził zarówno po krosie jak i po linii, to FH do bani. Jakoś nie mogłem zdrowo pierdyknąć. Ale myślę że do nie tyle kwestia rakiety co mojego obecnego stanu i tego że FH przed moją przerwą w graniu też mocno kulał.
Na koniec treningu trochę woleja i tu kolejne zaskoczenie. Tak jak przy grze na małe kara tutaj tak samo, nie brakowało kontroli.
Po pierwszej grze jestem bardzo pozytywnie zaskoczony na plus i wszystko na razie wskazuje na to że w końcu zdradzę stajnię Head'a częściowo. No ale jeszcze muszę trochę poodbijać zanim podejmę ostateczną decyzję.
Aaa oczywiście chodzi o Babolata PD GT z rączką Head'a

Ja oczywiście nie dam się sfotografować z Blablolatem w dłoni.
Ale od lat polecam bo to dobre ramy, tylko ja się z nimi za ch... pytonga nie mogę dogadać.
Choć ostatnio .... nowy PD .... Strike też jest grywalny.

Dobrze kombinuję porównując do Head'a, że Babolaty to odpowiednio
Aero= Extreme
PD= Speed/Instinct
Strike= Radical
Czy jestem w całkowitym błędzie ?
A może ktoś miał okazję też odbijać wersjami VS od Babolata i mógłby porównać do wersji "normalnych" ?

Dobrze sparowałeś Head-Babolat