Forum tenisowe

Mała zagwozdka Panowie, na dniach muszę zamówić nowy karton piłek. Grałem obecnie Black Code, twarde przy pierwszej grze, później jak najbardziej mi pasowała... I pytanko czy połączyć karton np. 9+9 z Soderlingami (fajna cena w łódzkim sklepie) czy może warto dopłacić do puchy i brać Dunlopy Forty All Court. Bardzo proszę o opinie, pozdrawiam

Mnie Forty przekonują głównie jakością filcu. Uwydatnia się ona np. podczas gry na bardzo wilgotnym korcie. Piłki nie nasiąkają wilgocią. Black podobno jest produkowany przez Dunlopa i blisko mu do parametrów Forta, Soderlingiem grałem zbyt krótko. Osobiście kupuję Wilsona USO który jest jak VW Golf, niby są lepsze, a i tak wszyscy porównują się do niego. W klubie mojego syna po testowaniu chyba większości piłek zdecydowano że USO w sumie najlepszy, a gra tam prawie 200 dzieci i dorosłych.

W Olsztynie rządzą Wilsony AO, przynajmniej wśród amatorów, wszystkie turnieje i ligi nimi grają. Dla mnie to też najbardziej przyswajalna i przewidywalna piłka. Zwolennicy bezciśnieniowych grają jakimiś Tretornami, ale nie interesowałem się dokładnie jakimi.
O USO mam jak najgorsze zdanie od wielu lat - najpierw jest kamieniowata, a po godzinie/dwóch kapcieje. No chyba że coś się z nimi zmieniło, nie używam już od paru lat i nie widziałem żeby ktoś u nas ostatnio nimi grał. Dunlopy Forty są OK, ale dość szybko traciły na wadze...

TomPL pisze:W Olsztynie rządzą Wilsony AO, przynajmniej wśród amatorów, wszystkie turnieje i ligi nimi grają. Dla mnie to też najbardziej przyswajalna i przewidywalna piłka. Zwolennicy bezciśnieniowych grają jakimiś Tretornami, ale nie interesowałem się dokładnie jakimi.
O USO mam jak najgorsze zdanie od wielu lat - najpierw jest kamieniowata, a po godzinie/dwóch kapcieje. No chyba że coś się z nimi zmieniło, nie używam już od paru lat i nie widziałem żeby ktoś u nas ostatnio nimi grał. Dunlopy Forty są OK, ale dość szybko traciły na wadze...

Mam dokładnie takie samo zdanie o USO - cena często taka sama jak AO, a jakościowo to dla mnie przepaść.

Prince Nx Tour.

W Olsztynie liga u Krzysztofa Malinowskiego jest grana piłkami Tretorn Serie+ Control. To jest ciśnieniowa piłka klasy premium - czyli pozycjonowana klasę wyżej od Wilson US Open. Tretorn Serie+ Control jest też w tej chwili oficjalną piłką PZT, którą rozgrywane są mistrzostwa Polski oraz wszystkie turnieje OTK: https://Babolat-tenis.pl/59-pilki-cisnieniowe-tretorn

Żeby było jasne - dodaję ten wpis jako przedstawiciel dystrybutora Tretorn (i Babolat), żeby było jasne, że Tretorn produkuje nie tylko bezciśnieniowe piłki, które znamy z lat 90-tych, ale też normalne ciśnieniowe. Tretornami jest grany w tym momencie np. challenger Sopot Open http://www.sopotopen.com.

Fakt, że piłki Tretorn Serie+ Control są całkiem fajne. Trzeba być jednak niespełna rozumu, żeby dać za nie 40 zł. Tyger Tenis sprzedaje je w cenie regularnej 25zł/puszkę, a 23zł wychodzi przy zakupie całego kartonu. W tej cenie to ja mam prawie 2 puszki Head ATP Gold albo puszkę świetnych Wilson RF Legacy (i jeszcze na piwo zostaje). Niezłe macie marże

Aż mi się przypomniała sytuacje, kiedy w Sokołowie Podlaskim byłem zmuszony zajrzeć do sklepu sportowego, bo okazało się, że nie zabrałem ze sobą piłek. Chyba nigdy nie bolało mnie tak wydanie 40zł - właśnie na Wilson US Open! Btw. była też opcja kupienia na sztuki. Pani nie widziała nic złego w tym, że otworzy puszkę i sprzeda np. 2 piłki

Rafbat - pół biedy jak jesteś pierwszym który z danej puszki kupi 2 piłki a nie tym drugim .

Jakuboto pisze:Rafbat - pół biedy jak jesteś pierwszym który z danej puszki kupi 2 piłki a nie tym drugim .

Myślałem, że nikt się nie domyśli

A Pani pewnie z pod lady wyciąga piłki i masz loterię którymi grasz i jak długo były otwarte .

Jakuboto pisze:A Pani pewnie z pod lady wyciąga piłki i masz loterię którymi grasz i jak długo były otwarte .

Jak z kupnem chleba w piekarni ... zawsze słyszę że świeży.

Nawiasem ja gram tylko piłkami Head ATP Gold od dawna, więc straciłem porównanie z innymi.

rafbat pisze:Fakt, że piłki Tretorn Serie+ Control są całkiem fajne. Trzeba być jednak niespełna rozumu, żeby dać za nie 40 zł. Tyger Tenis sprzedaje je w cenie regularnej 25zł/puszkę, a 23zł wychodzi przy zakupie całego kartonu. W tej cenie to ja mam prawie 2 puszki Head ATP Gold albo puszkę świetnych Wilson RF Legacy (i jeszcze na piwo zostaje). Niezłe macie marże.

Na naszej stronie internetowej http://www.Babolat-tenis.pl są sugerowane ceny detaliczne producenta. Jesteśmy dystrybutorem i nasz główny kanał sprzedaży to sprzedaż do innych sklepów. Też internetowych, więc nie chcemy im psuć biznesu. A więc zachęcamy do kupowania w Tygerze, na Stefie, Protenisie, Amazingu itp.

BTW na piłkach akurat mamy najgorsze marże - jest to tzw. "kategoria wspomagająca" sprzedaż innych produktów.

widget pisze:Nawiasem ja gram tylko piłkami Head ATP Gold od dawna, więc straciłem porównanie z innymi.

A nimi to się teraz da grać? Pytam poważnie. Jak Head je wprowadził to były genialne piłki. Niestety z biegiem czasu strasznie się zeszmaciły.
Dawno nimi nie grałem ze względu na powyżej wskazaną sytuację, dlatego pytam, czy się polepszyło.

W klubie w którym organizowana jest trójmiejska liga tenisowa właściciel sprzedaje czarne Soderlingi za 20 złotych/puszka, bardzo uczciwa cena, a same piłki są niezłe. Faktycznie ceny piłek w niektórych sklepach to kosmos, w sieciówkach fatalne US Openy potrafią być za 30+ złotych/puszka, to już jest przegięcie.

Mówisz o tych?
Soderling All Court Black Edition

Sody są dobre, tylko ciężkie, więc nie każdy je akceptuje. Ci ze słabszą techniką generalnie na nie marudzą.

Marcin_L pisze:Prince Nx Tour.

W lipcu grałem nimi na turnieju ITF Seniors w Zabrzu. Fruwaki bez kontroli, fatalnie się nimi grało. Może taka partia, ale nie tylko ja narzekałem.

Soderlingi w czarnej puszce niezłe, choć bardziej komfortowe dla amatora będą te w puszce białej.

Dla mnie niedościgniony wzór, choć w tym sezonie tylko raz miałem okazję sprawdzić, to nadal Tecnifibre Club.

Ktoś grał wszystkim rodzajami Soderlingów? Jakie są różnice? Które zachowują się najbardziej przewidywalnie?
Teraz mam Wilsony USO kupione w ST jakiś czas temu i takimi tragicznymi piłkami nie grałem nigdy! Testowane na różnych kortach i nowa piłka jest mega kartoflem (poźniej się rozbija) a każda nie bardzo mocna piłka (taki zwykłe przebicie) oznacza odbicie od mączki w losowych kierunkach - albo kick w górę, ale brak kozła, albo skręt do metra w lewo lub prawo. Niestety kupiłem karton i dziś otworzyłem drugą połowę do koszyka. MASAKRA. Zwykłe ścierwo.

Jacek już trafnie podsumował

JCz pisze:...Soderlingi w czarnej puszce niezłe, choć bardziej komfortowe dla amatora będą te w puszce białej ...

Ja bym dodał od siebie, że Soderlingi białe są najbardziej zbliżone do Club'ów,jedynie większy odskok mają więc na cegle gra nimi się bardzo dobrze.
Czarne są trochę cięższe od białych.
Dodam jeszcze że bardzo mocno szczególnie białych dotyczy "zasada" otwarcia puszki dzień przed meczem. Wtedy można nimi zagrać a i ze 4 razy. Otwarcie tuż przed grą i po 3 h są do wyrzucenia.
Ja gram teraz tylko Białymi S.

Tak przy okazji - zna ktoś "naukowe" uzasadnienie tego, że piłka dłużej zachowuje "żywotność" jeśli wcześniej otworzymy puszkę?

Serio, nie ma w moim pytaniu ukrytego podtekstu. Zbyt wielu porządnych grajków twierdzi, że to kiedy otwieramy puszkę ma znaczenie, żebym to ignorował. Więc pytam o co kaman . Wyrównanie ciśnień czy coś...?