ReTo
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 460
Rejestracja: 22 lip 2017, 17:22

Początki żółtodzioba

Na początek chciałbym powitać wszystkich forumowiczów. Mam na imię Marcin i swoją przygodę z tenisem zacząłem stosunkowo niedawno jeżeli chodzi o samą grę, bo w temacie zawodowców siedzę już bardzo długo, ale to nie ten temat do dyskusji.

Jakiś czas temu zapisałem się do ligi tenisowej w moim mieście, polega ona na tym, że jest 12 grup w każdej po 7 zawodników, każda runda trwa miesiąc systemem każdy z każdym, i potem w zależności od wyników dwóch spada do niższej grupy i dwóch awansuje wyżej. No i dzisiaj na korcie miałem taką sytuacje, że trafiłem na panią, która coś już tam tenisa liznęła. Mecz był stosunkowo wyrównany, ostatecznie przegrałem wynikiem 6:4 3:6 4:6 , ale nie o to tutaj chodzi. Rozchodzi się o to, że pani była zażenowana moim sposobem gry i ciągle miała o to pretensje. Twierdziła, że gram ciągle, jak to ona nazywała "kręcone piłki", bardzo dużo skrótów itp., że tak nie da się grać, i że jak będę grał w wyższych grupach to ktoś zwróci mi uwagę, gdyż taki sposób jest nieelegancki. Chciałem tej pani odpowiedzieć, że rzucanie "kurew" na korcie też do eleganckich nie należy, ale nie wdawałem się w jakieś dyskusje - raz, zważywszy na to że i tak mam na ten temat swoje zdanie którego nie zmienię, a dwa, że przychodzę tam dlatego, że lubię tą grę czyli po prostu dla przyjemności, ale nie tylko po to żeby pograć, ale też ambicja nakazuje mi wygrywać. I teraz mam do was pytanie. Czy uważacie, że pani miała rację? Moje zdanie na ten temat jest takie że gdy zauważyłem, że pani ma problem z tym sposobem gry to była to idealna taktyka na tą akurat osobę, no i również takie, że dopóki nie łamie się przepisów gry to można nawet w każdej jednej wymianie grać skrót i nikomu nic do tego. Chciałbym poznać jakie macie na ten temat zdanie, czy mieliście kiedyś podobną sytuacje na korcie, i jak ewentualnie na takie coś reagujecie? ;)
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: Początki żółtodzioba

Jeśli pytasz poważnie, bo mam wątpliwości przez absurdalność pytania, "czy miała rację" to każdy odpowie Ci, że nie.
Twój styl gry jej nie odpowiada? Zawsze może poddać mecz i po problemie.
To nie trening czy rozgrzewka tylko mecz ligowy. Jak masz ochotę to graj skrót-lob-skrót-lob.

Co do ripost to zaraz chłopaki podzielą się swoją elokwencją. Będzie się działo. :]
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Awatar użytkownika
rafbat
Weteran
Weteran
Posty: 1331
Rejestracja: 11 sty 2014, 18:18
Lokalizacja: Sokołów Podlaski

Re: Początki żółtodzioba

El Diablo pisze: Co do ripost to zaraz chłopaki podzielą się swoją elokwencją. Będzie się działo. :]
W zasadzie to możemy kolegę odesłać do tematu "Vivid" - przeczytaj dokładnie i będziesz miał odpowiedź na każdą napotkaną sytuację na korcie. :D
A tak na poważnie - każdy gra tak, jak mu się podoba. Sfrustrowana babka, która ma o swoich umiejętność zapewne zbyt wysokie mniemanie po prostu nie mogła poradzić sobie z Twoim stylem gry. Mnie np. najbardziej frustruje przebijactwo, ale tenis jest tenis i o ile sam gram dla przyjemności, a nie dla wyniku - jestem w stanie zrozumieć tych, którzy czerpią przyjemność wyłącznie z pozytywnych rezultatów.
Wilson Pro Staff 97
Wilson Revolve 1.25/Babolat Pro Hurricane Tour 1.25 - 27/26 kG
----------------------------------------
Head Graphene 360+ Extreme Pro
Wilson Revolve 1.25 26,5/26 kG
Awatar użytkownika
Marcin_L
Senior
Senior
Posty: 4859
Rejestracja: 26 lis 2010, 08:05
Lokalizacja: Poznań

Re: Początki żółtodzioba

Vivid, gdzie jesteś jak Cię potrzeba!!! :D
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: Początki żółtodzioba

rafbat pisze:Sfrustrowana babka, która ma o swoich umiejętność zapewne zbyt wysokie mniemanie po prostu nie mogła poradzić sobie z Twoim stylem gry. Mnie np. najbardziej frustruje przebijactwo, ale tenis jest tenis i o ile sam gram dla przyjemności, a nie dla wyniku - jestem w stanie zrozumieć tych, którzy czerpią przyjemność wyłącznie z pozytywnych rezultatów.
100% prawdy w prawdzie, że tak powiem. Zapomniałem dopisać, tak jak Rafbat trafnie wypunktował, że kobita wylewała na Ciebie swoje frustracje wynikające z prostego faktu, że sobie nie radziła.
Marcin_L pisze:Vivid, gdzie jesteś jak Cię potrzeba!!! :D
Trzeba włączyć Mc-sygnał. rotfl :wink:
Obrazek
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Początki żółtodzioba

El Diablo pisze:
Marcin_L pisze:Vivid, gdzie jesteś jak Cię potrzeba!!! :D
Trzeba włączyć Mc-sygnał. rotfl :wink:
Obrazek
No, uczcie się Niemoty jak McKsięciunia skutecznie zawezwać! rotfl
ED wie o co chodzi. :P

Właśnie zaczynam urlop więc tak jakoś nie będę się pastwił, nawet nad babą. :angel:
Dziś nawet jednaj odpuściłem na A1, ale o tym w innym wątku. ;)

Co do pytania. Odniosę się krótko, poważnie i bez litanii złośliwych dygresji. :twisted:
Jeżeli umawiasz się z kimś towarzysko i widzisz, że sobie z czymś nie radzi, to w sumie nie ma oczywiście obowiązku, ale w dobrym tonie jest sobie odpuścić takie granie. Nawet jak to gra na punkty, ale tylko towarzyska, to w sumie można trochę ograniczyć takie granie.
Choć podkreślę jeszcze raz - nie ma obowiązku i nie jest to nieeleganckie. Zwyczajnie jak tak będziesz kosił ludzi w luźnych gierkach to za chwilę tylko ściana zostanie ... rotfl (a miało być bez złośliwości? ... :P ).
Natomiast mecz w ramach rozgrywek - liga, challenge, turniej to co innego. Tu już sorry paszczurze! (O! Znów złośliwość! :))
Nie musisz potwierdzać, że to jakiś bazyliszek bo jakby była fajna foczka to być Gościu nie kwiknął i grał ładnie same wystawki na smecze rotfl Tego wątku by nie było :)
Gra na punkty polega na wygrywaniu. A wygrywa się wtedy jak się gra tak, że przeciwnik nie daje rady. I wcale nie oznacza to wyłącznie grania winnerów. Można kogoś zajechać skrótami, grą kątową, rotacjami itd.
Po co zmieniać to co przynosi punkty? To przeciwnik ma problem, niech sobie radzi z tym sam.
Następnym razem ostentacyjnie olej babę i graj swoje. Ewentualnie powiedz jej tylko - Quiet please ;) (you lousy fat bitch). :P
Jak wolisz bardziej po (staro)polsku to - A zawrzyj paszczę waćpanna! :P
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: Początki żółtodzioba

ReTo pisze:Rozchodzi się o to, że pani była zażenowana moim sposobem gry i ciągle miała o to pretensje. Twierdziła, że gram ciągle, jak to ona nazywała "kręcone piłki", bardzo dużo skrótów itp., że tak nie da się grać, i że jak będę grał w wyższych grupach to ktoś zwróci mi uwagę, gdyż taki sposób jest nieelegancki.
Nieeleganckie byłoby dla mnie granie samych takich piłek na rozgrzewce, bo nie da się wtedy dobrze rozgrzać. Natomiast w meczu - grać możesz wszystko, co jest dozwolone przepisami. Nawet jeśli by miała kontuzję nogi i nie mogła biegać do przodu, a Ty grałbyś jej skróty z każdej piłki, to nie uznałbym tego za nieeleganckie, bo w meczu ligowym chodzi o to, żeby wygrać, a nie żeby grać tak, jak życzy sobie tego przeciwnik.
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Początki żółtodzioba

Gary, nie zawiedź mnie. ;)
Specjalnie nie tykałem tematu garów. Powinieneś napisać chyba suplement do swojego postu - o zagnaniu baby do garów. :P

A tak rozwijając temat zachowania na korcie w takich meczach to widzę to tak (opierając się często na przyjętych zwyczajach).
Co do gry to jasne, gramy swoje i gramy tak by przeciwnika ograć. Jak marudzi to ignorować. Ewentualnie zapytać grzecznie czy chce się poddać. Jak się obruszy to spokojnie wyjaśnić, że innego stylu nie będzie skoro taki przynosi punkty, może tylko zacząć skutecznie reagować na korcie lub z niego zejść.
Natomiast częstym też problemem kwestie sędziowania i liczenia punktów. Jak się zachować gdy przeciwnik (osoba wyraźnie starsza) wywołuje "lewe" auty czy źle liczy punkty?
Jeżeli chodzi o liczenie punktów to sprawa jest dość prosta - podawać wynik na głos po każdym rozegranym punkcie.
Natomiast trochę bardziej skomplikowana sprawa jest z "lewymi" autami. Specjalnie używam cudzysłowia gdyż nie musi zaraz tu być oszustwa.
To znaczy są dwie możliwości. Albo faktycznie przeciwnik kantuje celowo, albo zwyczajnie źle ocenia piłki bo jego typowi przeciwnicy grają wolniej i mniej dokładnie niż my i nie ogarnia dobrze gry. Oczywiście w drugim przypadku to nie jego wina, ale też nie powód by to odpuścić.
Jeżeli chcemy być gentlemanami to można pierwszy taki przypadek odpuścić. Jak to faktycznie incydent to trudno, nam też się może zdarzyć. Oczywiście nie można odpuścić przy jakiejś kluczowej piłce gdy gra jest gem za gem.
W takiej sytuacji najprościej jest poprosić o wskazanie śladu (kort ziemny). W razie problemu po stronie rywala powołać się na zwyczajowe zasady, że jak nie może wskazać śladu to punkt nasz bo to on odpowiada za sędziowanie po swojej stronie. Jak nie widzi śladu to jego wina. Jeżeli natomiast pokazuje inny ślad to zostaje wejść w dyskusję (gdzie może użyć naszego argumentu, że to on sędziuje na swojej stronie ;), na co jest oczywiście kontrargument :P).
W przypadku innych kortów też trzeba od razu wdać się w dyskusję, innej opcji brak. :P
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Artlight
Senior
Senior
Posty: 2520
Rejestracja: 4 maja 2011, 18:22
Lokalizacja: Mokotów

Re: Początki żółtodzioba

Za jedyne niedopuszczalne zachowanie osobiście uważam serwowanie od dołu.
Artlight

Nigdy nie przegrałem z Federerem
Awatar użytkownika
rafbat
Weteran
Weteran
Posty: 1331
Rejestracja: 11 sty 2014, 18:18
Lokalizacja: Sokołów Podlaski

Re: Początki żółtodzioba

Artlight pisze:Za jedyne niedopuszczalne zachowanie osobiście uważam serwowanie od dołu.
Czemu? Jeżeli jest to grane przez zdecydowanie lepszego zawodnika, który się bawi, oczywiście jest to skrajnie nieeleganckie i szczeniackie. Jeśli jednak ktoś szuka w ten sposób punktów lub serwuje tak w związku z zażenowaniem swoją postawą, ma do tego pełne prawo. A my mamy pełne prawo załadować soczysty return ;)

Ostatnio podczas gry miałem (nie)ciekawą sytuację. Kolega zaczął narzekać, że prawdopodobnie odnawia mu się kontuzja kostki. Widziałem, że faktycznie może być coś nie tak, bo nie zbierał się do takich piłek, które zwykle wyciąga (a biega bardzo dobrze), ale też miałem świadomość, że może to być pokłosie rozgoryczenia wynikiem, który zdecydowanie dla niego korzystny nie był. Do rzeczy...
Kolega zaczął mówić o tej kostce, a ja w dalszym ciągu grałem mu skróty. Może nieelegancko, ale jest jedno "ale". Miałem pewną świadomość tego, że ciężko jest mu biegać (nieważne, z jakich powodów), aczkolwiek miałem też świadomość tego, że kiedy tylko zacznę okazywać współczucie na korcie i grać zwykłe piłki, szybko może się to na mnie zemścić - nie omieszkałem o tym kolegi poinformować. Pretensji oczywiście nie miał, a mecz skończyłem szybko.
Wilson Pro Staff 97
Wilson Revolve 1.25/Babolat Pro Hurricane Tour 1.25 - 27/26 kG
----------------------------------------
Head Graphene 360+ Extreme Pro
Wilson Revolve 1.25 26,5/26 kG
Awatar użytkownika
Artlight
Senior
Senior
Posty: 2520
Rejestracja: 4 maja 2011, 18:22
Lokalizacja: Mokotów

Re: Początki żółtodzioba

Jeszcze raz napiszę - to jest mój OSOBISTY pogląd - jak nie możesz zaserwować normalnie, poddajesz mecz. Serwowanie od dołu uważam za jedyny element, którym przeciwnik może mnie obrazić na korcie. Zwłaszcza, że jedyne przypadki tego typu, jakie dotąd mi się trafiły na korcie, wynikały nie z kontuzji, ale z frustracji przeciwnika, że mu "nie idzie" (pół biedy) albo z żenująco-buraczanego rozumienia terminu "taktyka".
Artlight

Nigdy nie przegrałem z Federerem
Awatar użytkownika
rafbat
Weteran
Weteran
Posty: 1331
Rejestracja: 11 sty 2014, 18:18
Lokalizacja: Sokołów Podlaski

Re: Początki żółtodzioba

Artlight pisze:Jeszcze raz napiszę - to jest mój OSOBISTY pogląd - jak nie możesz zaserwować normalnie, poddajesz mecz. Serwowanie od dołu uważam za jedyny element, którym przeciwnik może mnie obrazić na korcie. Zwłaszcza, że jedyne przypadki tego typu, jakie dotąd mi się trafiły na korcie, wynikały nie z kontuzji, ale z frustracji przeciwnika, że mu "nie idzie" (pół biedy) albo z żenująco-buraczanego rozumienia terminu "taktyka".
Spoko, mi tam wisi, co przeciwnik robi na korcie. Mogę mieć tylko do siebie pretensje, jeżeli nie umiem się odgryźć i tego wykorzystać przeciwko niemu.
Wilson Pro Staff 97
Wilson Revolve 1.25/Babolat Pro Hurricane Tour 1.25 - 27/26 kG
----------------------------------------
Head Graphene 360+ Extreme Pro
Wilson Revolve 1.25 26,5/26 kG
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Początki żółtodzioba

Jednemu nie pasuje serwis od dołu, innemu loby, jeszcze innemu skrótu itd. To subiektywna i indywidualna ocena, każdy ma do niej prawo. Mnie nie przeszkadza nic co nie jest nieprzepisowe. Oczywiście irytują mnie baloniarze ale z nimi nie gram więc temat dla mnie tylko teoretyczny ;)
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
abaszydze
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 189
Rejestracja: 19 lip 2012, 17:34

Re: Początki żółtodzioba

Artlight pisze:Jeszcze raz napiszę - to jest mój OSOBISTY pogląd - jak nie możesz zaserwować normalnie, poddajesz mecz..
A mój OSOBISTY pogląd jest taki, że nie umiesz zagrać normalnego jednoręcznego backhandu, też poddajesz mecz. Ma ktoś jeszcze ciekawe poglądy na poszczególne uderzenia?
Awatar użytkownika
hokej
Moderator
Moderator
Posty: 4811
Rejestracja: 25 paź 2011, 14:05
Lokalizacja: Lasy Państwowe

Re: Początki żółtodzioba

Artlight akurat w swojej opinii nie jest odosobniony, za to Twój "błysk"... .
Zdarzyło mi się raz w życiu serwować od dołu, ale wcześniej lojalnie uprzedziłem rywala/kolegę, że tak będę serwował bo mi bark chwilowo odmówił posłuszeństwa. Śmiechu była kupa, bo w drugiej piłce dostałem loba, instynktownego. Musieliśmy przerwać na chwilę, bo żaden się nie mógł uspokoić ze śmiechu. ;-)

Na korcie działa najczęściej to coś, co najkrócej określa słowo "karma". Oprócz jednostek, które z założenia wychodzą by przeciwnika wk... do łez, niezależnie jakim sposobem. Wtedy odpłać tym samym, patrz instruktaż Vivida dotyczący sędziowania na swojej połowie (nie z tego wątku).
Nie dyskutuj z głupkiem - sprowadzi Cię do swojego poziomu i zniszczy doświadczeniem.

To, że jesteśmy w d..ie, to jasne. Problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać. - Stefan Kisielewski

Wilson Pro Staff RF97A
Różne druty 1.20@24kp
Awatar użytkownika
Jakuboto
Nestor
Nestor
Posty: 6820
Rejestracja: 22 cze 2013, 10:23
Lokalizacja: Warszawa

Re: Początki żółtodzioba

Art, hokej ale chodzi wam o ciągłe serwowanie od dołu czy też o taki sporadyczny serwis dla zaskoczenia?
Yonex Vcore 100
NTRP 3.14159265359
abaszydze
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 189
Rejestracja: 19 lip 2012, 17:34

Re: Początki żółtodzioba

hokej pisze:Artlight akurat w swojej opinii nie jest odosobniony, za to Twój "błysk"... ..
Szkoda, że przepisy gry w tenisa nic o tym nie wiedzą.
Awatar użytkownika
hokej
Moderator
Moderator
Posty: 4811
Rejestracja: 25 paź 2011, 14:05
Lokalizacja: Lasy Państwowe

Re: Początki żółtodzioba

Przecież gdybamy o zachowaniach amatorów. Jasne, są przepisy i tego nie zabraniają, ale puść przeciwnikowi 2 świnie po siatce, nie przeproś i jeszcze "pompuj" w jego stronę. Przepisy nie zabraniają, kortowy, nieformalny savoir vivre raczej wyklucza.

Osobiście mi dynda jak serwuje rywal. Ale spotkałem wielu, którzy na serwis z dołu mają alergię. Ma to coś wspólnego z lekceważeniem przeciwnika, w stylu " leszczu, nawet po serwisie spodjajecznym możesz mi nadmuchać".
Nie dyskutuj z głupkiem - sprowadzi Cię do swojego poziomu i zniszczy doświadczeniem.

To, że jesteśmy w d..ie, to jasne. Problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać. - Stefan Kisielewski

Wilson Pro Staff RF97A
Różne druty 1.20@24kp
Awatar użytkownika
keicam
Weteran
Weteran
Posty: 1711
Rejestracja: 17 kwie 2013, 12:16
Lokalizacja: Kraków (okolice)

Re: Początki żółtodzioba

abaszydze pisze:
hokej pisze:Artlight akurat w swojej opinii nie jest odosobniony, za to Twój "błysk"... ..
Szkoda, że przepisy gry w tenisa nic o tym nie wiedzą.
Przepisy mówią o tym że tempo serwisu nadaje serwujący, tzn on decyduje kiedy ma zacząć serwować.

Czy jeśli zaserwuję Ci "w plecy", np w momencie kiedy podnosisz piłkę, generalnie nie będziesz przygotowany na odbiór, to nadal będziesz bronił "przepisów"?

Serwis z dołu jest objawem frustracji, lekceważenia, lub taktyki podobnej do serwowania "w plecy". Jest dozwolony ale... obleśny i tyle.
Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów. Stanisław Lem.
:)

https://m.facebook.com/story.php?story_ ... 5536866876
Awatar użytkownika
Artlight
Senior
Senior
Posty: 2520
Rejestracja: 4 maja 2011, 18:22
Lokalizacja: Mokotów

Re: Początki żółtodzioba

abaszydze pisze:
Artlight pisze:Jeszcze raz napiszę - to jest mój OSOBISTY pogląd - jak nie możesz zaserwować normalnie, poddajesz mecz..
A mój OSOBISTY pogląd jest taki, że nie umiesz zagrać normalnego jednoręcznego backhandu, też poddajesz mecz. Ma ktoś jeszcze ciekawe poglądy na poszczególne uderzenia?
Stwierdzenie głębokie jak pętla przy...jednoręcznym backhandzie większości amatorów :::fcplm:::.

Uczciwie napisałem co mnie denerwuje (tak, Jakuboto, bez względu czy robisz to cały czas czy sporadycznie). Nigdzie nie zaznaczyłem, że to jest nieprzepisowe. Podobnie jak milion innych czynności, o których regulamin nic nie mówi, a których po prostu nie wypada robić w trakcie gry na punkty, zwłaszcza o stawkę (turniej, liga, itp.).

Myślę, że keicam i hokej wyczerpali powyżej temat w tym zakresie. :::gd:::

A jeśli ktoś ma wątpliwości jaki stosunek należy mieć do serwowania z dołu, to zachęcam do obejrzenia na YT fragmentów finału RG z 1999 (Graf - Hingis) i posłuchania co publiczność "myśli" o serwowaniu z dołu na zasadzie "bo z góry mi nie idzie". I uprzedzając ew. wątpliwości - nie, to że to zawodowe granie, nie ma tu nic do rzeczy. Alergia "na buractwo" jest zjawiskiem uniwersalnym na każdym poziomie tenisowego wtajemniczenia.
Artlight

Nigdy nie przegrałem z Federerem

Wróć do „Humor kortowy”