Forum tenisowe

Ponad miesiąc temu rozgrywałem mecz na korcie otwartym, a jako że zbierało się na deszcz postanowiliśmy zacząć bez należytej rozgrzewki. Po powrocie do domu wszystko było ok do następnego dnia kiedy to wyczułem ból nad kolanami. Przez kolejne dwa, trzy dni ból jeszcze narastał. Można go przyrównać do zakwasów po siłowni. Podczas chodzenia i stania nie występuje a ma miejsce gdy próbuje kucnąć bądź schodzę ze schodów. Pierwszych kilka dni po urazie miałem w ogóle problem ze wstawaniem. Po dwóch tygodniach smarowania nóg maścią ból spadł tylko o ok 1/3 postanowiłem wiec udać się do ortopedy. Lekarz zrobił Usg i stwierdził ze to przeciążenie mięśni i odesłał mnie do domu. W tej chwili jestem już 5 tyg po urazie byłem na dwóch wizytach u rehabilitantów i niestety ból ciągle jest. Podczas wizyty rozciągaliśmy mięsień czworogłowy i robiliśmy mobilizacje rzepki. Od tygodnia chodzę też z tejpami na kolanach. Czy ktoś kiedyś miał coś podobnego?

O ile nie nosisz cegieł na budowie to takie przeciążenie, o ile to jest przeciążenie, a raczej nie jest, powinno już dawno przejść. No chyba, że latasz codziennie na kort czy siłownię. Generalnie odpoczynek, lekkie ćwiczenia, smarowanie, kilka dni, problem mija. Skoro pogoda była kiepska, a Ty grałeś "na zimno", to bardzo możliwe, że doszło do jakiegoś naderwania mięśni. Nogi w miejscach bólu nie są cieplejsze? Stany zapalne i urazowe generują miejscowe podniesienie temperatury (nie zawsze). Przy naderwaniach nie musi dojść do obrzęku czy lokalnego wylewu, więc wizualnych śladów brak.
Skoro nie mija to w takim razie zła diagnoza lub coś przeoczono.
Skonsultowałbym to z innym lekarzem/rehabilitantem.

Wiesz co, nie zauważyłem żeby w tym miejscu tempeetura była wyższa. Od czasu kontuzji nie uprawiam sportu zawodowo nie pracuje także fizycznie. Ból zelżał do jakiś 20% tego co było i utrzymuje się tak już od około 2 tyg. Powstaje tylko przy próbie przysiadu.

Aż tak długiego okresu regeneracji przy naciągnięciu to raczej mieć nie powinieneś. Zatem ja bym ostrożnie stawiał na jakieś naderwanie. W gips się tego nie wsadza, zaleca odpoczynek i odciążanie kończyny, musi się zrosnąć.
Ale w tym temacie to najlepiej jednak jak się fachowcy wypowiadają.

Jeżeli ból nie ustaje mimo zabiegów rehabilitacyjnych to może być jeszcze zapalenie stawowe/mięśniowe. Dobry fizjoterapeuta wyśle Cię, gdzie trzeba, jeśli sam nie będzie w stanie pomóc (a jeśli to zapalenie to nie będzie) i będzie wiedział, co z tym fantem zrobić. U znajomego był duży problem z barkiem i zabiegi u fizjoterapeuty wiele nie pomagały. Okazało się, że faktycznie było zapalenie i dopiero po wyleczeniu zapalenia (dwa zastrzyki), można było wrócić do naprawiania barku poprzez terapię manualną.

Tak, Rafbat też wskazuje niezły kierunek poszukiwań. Choć ja stawiam bardziej na jakiś czysty uraz mechaniczny ze względu na to w jakich warunkach i w jaki sposób przystąpiłeś do gry. Acz z drugiej strony jeżeli to są obie nogi to tak trochę "pechowo" by było obie uszkodzić ...

Bez względu na wszystko trzeba to dalej diagnozować.

Dzięki za pomoc w tym tygodniu udam się do ortopedy może coś się wyjaśni.

Na pocieszenie można dodać, że na to się raczej nie umiera.
Najwyżej amputacja obu kończyn i tenis na wózkach stoi otworem.


Powodzenia!

Według ortopedy to: zmiany przeciążeniowe przyczepu dalszego głowy prostej m. czworoglowego (nadrzepkowego) . Kazał iść na krioterapie i lasery. Mam unikać przysiadów.

Wnioski na przyszłość?
1. Rozgrzać się jak trzeba.
2. Ubrać się jak trzeba.

Dokładnie.