Jakuboto pisze:Gary ale to kwestia nazewnictwa właśnie jak pisze też Basic. To, że zagranie jest skuteczne i przynosi punkt, nie znaczy, że jest ofensywne. Bo przy takim Twoim toku rozumowania to zaraz dojdziemy do stwierdzenia, że Ty prezentujesz/prezentowałeś ofensywny styl gry w tenisa
.
Idąc Twoim tokiem rozumowania, to żeby ocenić skuteczność/ofensywność jakiegoś zagrania trzeba przetestować je na Twojej żonie.
Jakuboto pisze:Jeśli masz po drugiej stronie siatki kogoś, kto gra pierwszy raz w tenisa, zagrasz mu wolną piłkę przez środek w pół kortu a on nie odbierze bo nie wie jak się ustawić to czy to będzie zagranie ofensywne?
Tak albo nie, zależy od zamiaru (o tym niżej), ale pisanie o pojedynku osób, które dzieli 5 klas zakrawa na trolling lub dyletanctwo. Ja właśnie dlatego cały czas piszę, że z tego filmiku nie da się za wiele wywnioskować, że gość, o którego backhand się spieracie grał z tenisową niedojdą.
keicam pisze:Wymieniasz ciasny kros. Ok ale od takiego zagrania nie jesteś w stanie rozpocząć wymiany, to jest nadal konsekwencja wypracowania sobie przewagi. Skrót? Granie "skróta" z końcowej jako urozmaicenie miękkiego przebijania połączonego z bieganiem od lewego do prawego narożnika jest taktycznym nonsensem. Z drugiej strony kiedy mam gościa 5 metrów za końcową a dostaję łatwą piłkę w 3/4 kortu, mogę potraktować skrót jako sposób zakończenia rozpoczętego wcześniej ataku.
1. Wymiana zaczyna się serwisem, moim lub rywala, jeśli returnuję ciasnym crossem, nawet lekkim, ale precyzyjnym i zdobywam przewagę pozycyjną, to jest to zagranie ofensywne, czy nie?
2. Zagrywam skróta z returnu i idę po nim do siatki, gram woleja - było to zagranie ofensywne, czy nie?
keicam pisze:Ofensywa kojarzy mi się jednoznacznie ze zintensyfikowaniem działań w celu wywarcia presji i w konsekwencji przewagi. Jest tak i w nomenklaturze wojskowej jak i sportowej.
Skoro odnosisz się do nomenklatury sportowej, to podam przykład i mam w związku z nim pytanie: drużyna B ciśnie 10 zawodnikami na połowie zespołu C, która zamurowana broni się wewnątrz swojego pola karnego. Jednak w pewnym momencie B traci piłkę i piłkarz T z zespołu C po samotnej akcji strzela gola. Czy akcja T była akcją ofensywną?
Jakuboto pisze:Gary, uważasz się za gracza grającego ofensywnie?
Zdecydowanie nie. Tylko że to, że 95% akcji gram defensywnie, nie odbiera mi w moim mniemaniu prawa do twierdzenia, że pozostałe 5% akcji to gra ofensywna. A fakt, że nie jest to ofensywa na pałę, a niektórzy jak widać takiej nie uznają, to inna sprawa.
Jeżeli przebijam piłkę 50 razy balonem, bo czekam aż rywal umrze z nudów lub zniecierpliwiony strzeli w płot, to nie jest to gra ofensywna, bo czekam na błąd, a żadnym pojedynczym zagraniem nie zmuszam rywala do błędu. Natomiast co innego, gdy dążę aktywnie do skończenia piłki lub wymuszenia tego błędu. Niezależnie, czy idę do siatki po skrócie, balonie, slajsie, czy płaskim zagraniu do rogu, jest to akcja ofensywna, to ja mam inicjatywę, to ja próbuję wygrać punkt, a że nie jednym uderzeniem, tylko trzema, to inna sprawa.
Basic pisze:Slajs właśnie również potrafi być szybki, agresywny, ofensywny,
Szybki slajs i tak jest wolniejszy niż średniej szybkości zagranie płaskie lub top-spinem. Bazuje ono na rotacji i agresywne jest przez nią, a nie przez szybkość. Tak samo nawet wolna, ale dobrze rotowana piłka pod końcową będzie agresywna nie ze względu na siłę, lecz rotację.
Basic pisze:Skrót ofensywny? Absolutnie się z tym nie zgadzam, jest to zagranie techniczne, taktyczne, ale nie ofensywne w mojej ocenie. Na takiej zasadzie to zagranie loba za plecy gościa, który to lob wygrywa punkt bezpośrednio lub po błędzie rywala jest również zagraniem ofensywnym bo rywal został zmuszony do biegu czy do zepsucia piłki?
Przecież to są 2 zupełnie różne sytuacje - w pierwszej (skrót) to zagrywający skróta przejmuje inicjatywę, stara się wygrać punkt lub zdobyć przewagę sytuacyjną, a w drugiej - grający loba reaguje na ofensywę drugiego gracza.
Basic pisze:Skuteczne zagranie taktyczne tak owszem, ale ledwo lecący balon nie jest zagraniem ofensywnym. Co innego jeśli to jest mocno rotowany topspin to ok, wtedy jak najbardziej jest to zagranie ofensywne, gdyż taka piłką ma swoją moc, nadaną dużą energię.
Czy piłka musi mieć dużą energię, moc, żeby była ofensywna?
Basic pisze:Nie widzę jak skrót może być zagraniem ofensywnym. Pisałem wyżej dlaczego.
No właśnie nie pisałeś, nie podałeś żadnego argumentów, tylko rzuciłeś jedną zupełnie nietrafioną analogię.
Artlight pisze:Wczoraj byłem świadkiem meczu w Masters mojej ligi, gdzie grało właśnie dwóch przyzwoitych amatorów (z czego jeden Forumowicz ).
Skoro napisałeś przyzwoitych, to chodzi o IMTW, bo o Obim byś tak nie napisał.
Artlight pisze:Upieram się przy swoim - jeśli przed środek, to głęboka piłka, inaczej nie będzie "niedoczasu" u przeciwnika, o czym piszesz poniżej.
Chyba że przeciwnik jest lebiegą. Co mamy udowodnione na filmiku.
I ja uważam, że co prawda z takich meczów nie ma co wyciągać wiążących wniosków odnośnie do umiejętności tego lepszego, ale można stwierdzić, że takie coś to mimo wszystko ofensywa, nieporadna bo nieporadna, ale jednak. Na mnie ta akcja nie by nie była skuteczna, na Ciebie też i rozsądny przeciwnik nie traktowałby jej jako próby przejęcia inicjatywy, ale gdyby po drugiej stronie był jakiś leszcz (pewnie jeden przyszedł Ci do głowy
), to co innego, nie?
Artlight pisze:A tak w sumie dyskusje z Tobą o ofensywnym tenisie to zupełnie jak rozmowy ze mną o dietach albo....z zawodnikami Barcelony o tegorocznym finale Ligii Mistrzów, czyli fajnie pogadać, ale masz wrażenie, że rozmówca co najwyżej w telewizji dany temat może sobie poprzyswajać... .
No właśnie guzik prawda - bo ja grę ofensywną zaobserwowałem z najlepszego możliwego miejsca - w grze przeciwko mnie. Analogicznie, Real Madryt, choć nie prezentuje piłkarskiej klasy, może się o niej wypowiadać, bo mierzył się z Barceloną i miał możliwość obserwowania jej.