Powodzenia życzę w mieszaniu ok 120-u ton betonu w betoniarce.
Jak się ma ze 3-4 ekipy ludzi to da radę, ale samemu to lepiej już zostać w domu i oglądać Trudne Sprawy. Poza tym beton z cementowni jest o wiele lepszy, bo ma równe paramentry (każda gruszka przyjeżdża prawie taka sama) i wiele waznch dodatków wiążących bądź uelastyczniających. Do tego możesz zamówić domieszkę włókna szklanego lub innego zbrojenia, a to bardzo istotne w polskim klimacie, który wszystko rozpierdziela w drobny mak.
Pod beton zresztą potrzeba jeszcze piasku i kamieni (gruz w najtańszej opcji), co jest takim samym kosztem jak sam beton. Trzeba być bardzo pewnym inwestycji, by wyrzucać taką kasę na utwardzenie kawałka ziemi. Szczególnie gdy spojrzymy realnie na to co robimy - kort to po prostu klepisko. Trochę bardziej równe, ale w gruncie rzeczy tylko klepisko. Kto wywala tyle forsy na klepisko?
Piotr Szyba.