Re: TURNIEJ FORUMOWICZÓW 2014 - II EDYCJA
: 29 wrz 2014, 13:29
Zabierałem się wczoraj do napisania kilku słów, ale jakieś ciemne siły reakcji odcięły mi internet. I bądź tu teraz mądry i napisz coś odkrywczego po tylu wpisach.
Szczególne podziękowanie dla Jurka (dla niewtajemniczonych- hokej) za podjęcie się zorganizowania turnieju w tak innych i trudnych okolicznościach przyrody. Obawiałem się tylko o pogodę i frekwencję- bo na to organizator nie miał wpływu. Na szczęście pogoda się przetarła a topniejąca lista uczestników zatrzymała się na jeszcze rozsądnej liczbie. Jurek dwoił się i troił, aby wszystko było ok. Myślę, że nowi uczestnicy szybko odczuli dlaczego dla wielu osób TF to znacznie więcej niż turniej i już zarazili się wirusem ebola- twuuu... pomyłka TF-XIV- 2015 . Dziękuję wszystkim, którym się chciało przyjechać- stworzyliście świetną atmosferę . Pogaduchy po turnieju skłoniły mnie do przemyślenia, że wiele osób chętnie by zostało w szerokim gronie na dłużej, gdyby np. nocleg był w bliskim sąsiedztwie. I tu musimy się uśmiechnąć do Marcina L, bo Kortowo w Poznaniu daje takie możliwości- ale to pieśń przyszłości. A i oczywiście Poznań jest trochę bliżej niż Wrocław wiadomo dla którego z miast (sorki za uszczypliwość, ale starsi ludzie tak mają ).
Dzięki również dla moich przeciwników za testy zdrowotne jakie mi zafundowali- operacja się udała a pacjent o dziwo nawet przeżył .
Co bym nie napisał dobrego o tej imprezie to i tak będzie mało!!!
Jeżeli zdrowie i inne okoliczności pozwolą do zobaczenia we wszystkich miastach w których będzie organizowany TF.
Zapomniałem dodać, że puchar przechodni TF nie przeszedł w ręce LD ponieważ zaginął w transporcie, pewnikiem z tymi siatkarskimi pucharami gdzieś w Brazylii, a może nikt nie wpadł na to żeby go przesłać .
Szczególne podziękowanie dla Jurka (dla niewtajemniczonych- hokej) za podjęcie się zorganizowania turnieju w tak innych i trudnych okolicznościach przyrody. Obawiałem się tylko o pogodę i frekwencję- bo na to organizator nie miał wpływu. Na szczęście pogoda się przetarła a topniejąca lista uczestników zatrzymała się na jeszcze rozsądnej liczbie. Jurek dwoił się i troił, aby wszystko było ok. Myślę, że nowi uczestnicy szybko odczuli dlaczego dla wielu osób TF to znacznie więcej niż turniej i już zarazili się wirusem ebola- twuuu... pomyłka TF-XIV- 2015 . Dziękuję wszystkim, którym się chciało przyjechać- stworzyliście świetną atmosferę . Pogaduchy po turnieju skłoniły mnie do przemyślenia, że wiele osób chętnie by zostało w szerokim gronie na dłużej, gdyby np. nocleg był w bliskim sąsiedztwie. I tu musimy się uśmiechnąć do Marcina L, bo Kortowo w Poznaniu daje takie możliwości- ale to pieśń przyszłości. A i oczywiście Poznań jest trochę bliżej niż Wrocław wiadomo dla którego z miast (sorki za uszczypliwość, ale starsi ludzie tak mają ).
Dzięki również dla moich przeciwników za testy zdrowotne jakie mi zafundowali- operacja się udała a pacjent o dziwo nawet przeżył .
Co bym nie napisał dobrego o tej imprezie to i tak będzie mało!!!
Jeżeli zdrowie i inne okoliczności pozwolą do zobaczenia we wszystkich miastach w których będzie organizowany TF.
Zapomniałem dodać, że puchar przechodni TF nie przeszedł w ręce LD ponieważ zaginął w transporcie, pewnikiem z tymi siatkarskimi pucharami gdzieś w Brazylii, a może nikt nie wpadł na to żeby go przesłać .