Forum tenisowe

Jak te Ci nie podpasują to będzie naprawdę ciężko. Problem w tym, że przyzwyczaiłeś się do jednej z najbardziej zaawansowanej linii rakiet, które sa w pełni zawodnicze i nie mają słabych punktów, ale to jest możliwe tylko przy masie 320+ i dlatego wymaga też przygotowania fizycznego. Wszystko co lżejsze zawsze będzie miało dziurę w jakiejś charakterystyce, bo to już są inne rakiety i zawsze Ci coś odbiorą z Twojej gry. Dlatego najlepiej to cały czas trzymaj formę, a jak już musisz koniecznie zmieniać na coś lżejszego to szukałbym wśród Pacificów lub Fischerów (jak dostaniesz gdzieś starsze modele). Szczerze wątpię by Ci coś podpasowało ze stajni Babolata. Wilson to też trochę inna bajka. Może Prince? Najmniej nimi grałem, więc najmniej je znam, ale też znane sa z niskiej mocy/dużej kontroli, a do tego mają ciekawe wagi, bo bodajże 305, 310 i 315g. Mój kumpel nie chce d... ruszać (a dziwne, bo sam ma siłownię i prowadzi spinning i inne zajęcia sportowe) i szuka czegoś lżejszego (również przesiadka z Prestige'a) i jak bierze te różne wynalazki 300g/100cali to albo gra w karo, albo wyrzuca i generalnie tak mu to grę rozwaliło i tak katuje ucho jak to jedna rakieta ma czucia, a druga moc, a trzecia jeszcze 1 serwis, że już nie mogę tego przesłuchać.

Ja czasami przepraszam przed meczem za to co usłyszy przeciwnik podczas meczu...
Słyszałem gdzieś, że to z wiekiem przechodzi, u mnie odwrotnie to działa...

No i zawód...
Gram Prestigem YT MP już z 6 lat i przejście na jego najnowszy odpowiednik powinno być przyjemnością, odkryciem czegoś nowego, czegoś lepszego!
Dostałem te szpadle z naciągiem Big Bangera. Pierwszy zawód:
Inny profil rączki, bardziej spłaszczony. Drugi zawód: niby zwiększone pole trafienia powoduje lepszą grę...
Nieprawda! Odbiera czucie, kontrole, pazur!
No ale dałem szansę nowym modelom. Wciągnąłem ten sam naciąg, którego używam od pierwszego kontaktu z Prestigem, tzn. Signum Pro Tornado 1,17 - 24/23kg
Trochę polepszyło czucie, kontrolę, ale do starszego brata dużo brakuje. Ze zmianą rakiety jest podobnie jak ze zmianą buta w narciarstwie zjazdowym. Wiem jedno! Mam trzy szpadle mojego starego Prestige'a i szukał więcej nie będę.

Hej, miałem podobne dylematy. Po latach grania prestiżami aż do YT stwierdziłem, że szkoda ręki i trzeba sobie życie ułatwić. Poszedłem w radikala i skończyło się na rocznej przygodzie choć miałem ochotę od razu wrócić na stare śmieci. Z racji tego, że mam możliwość zmiany rakiet w cyklu rocznym stwierdziłem, że jakoś to będzie i może z czasem się przekonam. Życie pokazało, że nowe Head'y są z zupełnie innej bajki niż moja.
I teraz coś co może Ci się przydać a nie jest kierunkiem oczywistym w dzisiejszej marketingowej wojnie. Jak masz możliwość sięgnij po Japończyka. VCORE Tour G 330 i tyle w temacie. Dobierzesz naciąg do swoich preferencji i może nawet skończą się Twoje rozterki.

A może Prince Classic Response 97? Ma grubszą ramę (23mm), ale zawsze można potestować. Dostępna na TWE.

I jakie finalne wrażenie z wersji Graphene Prestige'a MP?

Akurat miałem możliwość i dobrałem YouTek Innegra wersje z przeceny za 350 zł wyszło. Też mam 39 lat, kilka lat przerwy w graniu i boję się czy to rakieta dla mnie. Na pewno forma jest szalenie ważna, bo może nawet i sama waga przy pełnym zamachu nie jest kłopotem, ale nadrobić ręką lenistwo nóg 320 gramową rakietą to nie jest zbyt rozsądne mając na uwadze dobro łokcia i nadgarstka.

Natomiast o ile z początku dość sceptycznie podchodziłem do edycji Graphene modelu MP (w przeciwieństwie do wersji Graphene S, która na lekkie wymiany uwielbiam) - tak w ostatnich dwóch tygodniach coraz bardziej się przekonuję. Polaryzacja wagi na pewno dodała mocy własnej rakiecie, a nie czuję aby ubyło kontroli. Czucie jest nieco mniej pluszowe, ale to też jakoś da się zaakceptować. Sam się cały czas waham pomiędzy YT IG a Graphene.

A propos Pacifica X-Feel 95. Sam polecałem, ale jednak po czasie muszę powiedzieć, że YT/TY IG Prestige MP to conajmniej dla mnie lepsza rakieta. Natomiast na niedzielne granie, ściankę, małe karo - uwielbiam Pacifica X-Feel Tour. Mimo tylko 295g wagi i 100" główki, czucie i precyzja super.

Wydaje mi się także, że warta eksploracji jest oferta Prince'a. Bardzo wiele miękich rakiet w różnej wadze. Ciekawy jest model Pro Tour 98, przeplot 18x20 - dobre czucie, precyzja. Waga - wiadomo, trochę brakuje jeśli gra się z kimś kochającym mocne wymiany. Ale jedyna rakieta jaka mi przychodzi do głowy z dobrą kontrolą, dość miękka - po sporym zdjęciu wagi nadal o ofercie.

Wiem, że sporo osób przeszło z linii Prestige na Radical YT IG w wersji MP (przeplot 18x20) z własną modyfikacją. Ale ja jednak nie mam ani wiedzy, ani czasu ani zapału na to.

Jestem ciekaw opini innych osób grających Prestige'ami i myślących o zmianach. Pozdrawiam wszystkich!

Grając na moim podwórku z młodymi bombardierami to Prince Pro Tour zdecydowanie solidniej się prezentował do np. Yonexa Si 98 lub Dunlopa 4D 300 Tour. Bardzo stabilna rama.

Bingo!!!
Właśnie wróciłem z kortu, i chyba trafiłem na perełkę!
Mój sąsiad, sparingpartner notabene ma układ z serwisantem od naciągania rakiet, który to co pewien czas podsyła mu rakiety do wypróbowania. Dzisiaj przyniósł: Yonex Ezone Ai 98 z naciągiem Babolata RPM Blast 1.30 24/23kg
Miałem już trochę rakiet do wypróbowania( Babolat Pue Strike, Pure Drive, Aero, Head Radicala Pro, MP, nowy Graphene Prestige MP) jednak zawsze czegoś brakowało. Tu jest wszystko, nie kosztem czegoś. Jest czucie, jest kontrola, wybacza znacznie więcej niż Prestige, a ma ten PAZUR!!!!
Grałem dwie godziny, ale jestem zachwycony. Perpetuum mobile.

greeeg pisze:Bingo!!!
Właśnie wróciłem z kortu, i chyba trafiłem na perełkę!
Mój sąsiad, sparingpartner notabene ma układ z serwisantem od naciągania rakiet, który to co pewien czas podsyła mu rakiety do wypróbowania. Dzisiaj przyniósł: Yonex Ezone Ai 98 z naciągiem Babolata RPM Blast 1.30 24/23kg
Miałem już trochę rakiet do wypróbowania( Babolat Pue Strike, Pure Drive, Aero, Head Radicala Pro, MP, nowy Graphene Prestige MP) jednak zawsze czegoś brakowało. Tu jest wszystko, nie kosztem czegoś. Jest czucie, jest kontrola, wybacza znacznie więcej niż Prestige, a ma ten PAZUR!!!!
Grałem dwie godziny, ale jestem zachwycony. Perpetuum mobile.

Nie chcę się powtarzać ale spróbuj dorwać jeszcze Tour G. Miałem okazje grać obiema i moim zdaniem dostaniesz zdecydowanie większe możliwości przy podobnej trudności ramy.

Wracam tym postem na forum po naprawdę niezłym życiowym zakręcie, poobijany ale nadal ceniący endorfiny i radość z tenisa. Fajnie, że jest takie formy w Polsce, i po czytaniu sporo Talk Tennis, zupełnie nie uważam, że jest lepsze. To forum jest na światowym poziomie i fajnie, że są tutaj tacy ludzie. To tyle w ramach wstępu.

Niestety przez ostatnio rok średnio udało mi się wykurować łokieć tenisisty ani nabrać formy. I także chronicznie poszukuję swojej rakiety.

Zgadzam się z tym, co ktoś wcześniej tutaj pisałem - wersja YouTek Innegra Prestige'a MP ma większy sweetspot, lepsze czucie i jest bardziej miękka niż YouTek (choć sztywność tylko z RA63 na RA62 spadła, widać to inne czynniki na to wpływają jeszcze).

Nadal lubię Heada Graphene Prestige Pro, jeśli chodzi o nowe rakiety i stajnie Heada. Do wersji MP także jednak się nie przekonałem. De facto przy tej samej wadze - lepiej już grać wersją YT IG. Prześliczne są wprawdzie pomalowane grafenowe Prestige, ale YT/YT IG także są ładne, więc nie jest to taki zjazd jak ostatnio w stajni Dunlopa, gdzie na trzeźwo nie da się kupić nowych rakiet.

Jeśli chodzi o Radicale, to jeśli już coś szukać, to na pewno nie Graphenowe. Polubiłem Head YT IG Radical MP, jest jakoś najlepszą wersją Radical jaką dane było mi grać (Graphene, MicroGel, YT IG, YouTek). Nadal wygodna, choć oczywiście nie taka miękka jak MicroGel, ale wydaje się być dużo bardziej stabilna i dynamiczna.

Nadal także uważam, że choć Pacific/Fischer X Feel Pro 95, to dobra rakieta, jednak gorsza niż YT IG Prestige MP. Po dłuższym czasie, także uważam, że Babolat Pure Control Tour to także dużo gorsza rakieta. Także niż X Feel Pro 95. Choć nadal dobra w sumie. Poruszamy się po prostu wśród b. dobrych rakiet.

Nie wypowiadam się co do EZone 98/DR98, bo nie znam - RA62 jednak mnie zachęca. Kolega który regularnie mnie ogrywa do zera lub do jednego na w każdym secie, gra nimi i bardzo poleca (pozdrawiam Marek!). Grałem natomiast VCore G Tour 97 (310g), aczkolwiek niewiele pamiętam.

Sam natomiast obecnie testuję lżejsze i łatwiejsze rakiety od Prestige'a MP:
- Tecnifibre TFight 315 Ltd. M18
- Prince Textreme Tour 95.

Pierwszą jestem zachwycony, drugą wszyscy na świecie poza mną na razie. Czekam także na Prince Textreme Tour 100P i jej dostępność w Polsce oraz ProKennexa QTour 295g oraz nową wersję QTour 300 (18x20).

No z tych rakiet będę musiał już coś wybrać. Albo przyjąć na klatę, że trzeba schudnąć, biegać i wyleczyć łokieć.

Miłej nocy wszystkim.

PS. Czy pisałem, że to fajne formum i zajebiste wsparcie? Jeśli nie, to tak jest!

Trochę wstyd się przyznać, ale po krótkiej przygodzie z Yonexem Ai98 wróciłem do Prestige'a...
W ostatnim możliwym momencie odmówiłem wcześniej zamówione Yonki! Jest to rakieta z wyczuwalnie większym optymalnym polem trafienia niż u Prestige'a. Po zachwycie na początku, przyszło otrzeźwienie. Jest to rakieta wyjątkowo miękka, co zabiera za dużo dla mnie czucia uderzenia. Powiem, że nawet nowy Prestige Graphene MP (posiadam dwie) jest dla mnie za miękki! Gram starymi Prestige'ami MP i gram tenis życia! Co do zmiany rakiet... Mądrych nie ma!
Odczucie subiektywne najważniejsze. Pozdro.