Forum tenisowe

Basic pisze:Z jednej strony chętnie bym obejrzał Ajax na żywo w Wawie... ale z drugiej jestem za tym, żeby Legia grała dalej przy pustych trybunach za wybryki bydła.

A dlaczego sądzisz, że ja mam cierpieć, klub, piłkarze, sztab, właściciele, cała masa normalnych za kilku myślących inaczej?

W ten sposób można sabotować każdy klub w pucharach. Wchodzisz, rzucasz racę, krzyczysz coś głupiego przy sędzim technicznym i ... pozamiatane. Nawet kamery nie muszą tego wychwycić. Ten przepis jest chory. Odpowiedzialność powinna być cywilna. Klub nie ma szans z pojedynczymi osobami. Nie jest w stanie tego kontrolować.

Obiektyw pisze:

Basic pisze:Z jednej strony chętnie bym obejrzał Ajax na żywo w Wawie... ale z drugiej jestem za tym, żeby Legia grała dalej przy pustych trybunach za wybryki bydła.

A dlaczego sądzisz, że ja mam cierpieć, klub, piłkarze, sztab, właściciele, cała masa normalnych za kilku myślących inaczej?

Obi tylko taki mały szczegół polega na tym, że wybryki kibolów Legii nie są pojedynczym odosobnionym przypadkiem, jakoś tak się jednak zdarza, że kibole Legii regularnie dają o sobie znać. To jest normalne?

Sprawa samego Starucha pokazuje kto rządzi w klubie. Gość, który klepie jednego piłkarza Legii w dziób dostaje w ręce na trybunach Puchar Polski, który Legia zdobywa. Po prostu rewelacja. Czy bez zgody piłkarzy coś takiego może mieć miejsce? Czy bez zgody klubu coś takiego może mieć miejsce?

Nie od dziś wiadomo, że obecny prezes Legii nie zrobi krzywdy kibolom, gadanie w mediach to jedno, a czyny to drugie.

Obiektyw pisze:W ten sposób można sabotować każdy klub w pucharach. Wchodzisz, rzucasz racę, krzyczysz coś głupiego przy sędzim technicznym i ... pozamiatane. Nawet kamery nie muszą tego wychwycić. Ten przepis jest chory. Odpowiedzialność powinna być cywilna. Klub nie ma szans z pojedynczymi osobami. Nie jest w stanie tego kontrolować.

To spróbuj tak zrobić, spróbuj rzucić taką racę na innym zachodnim stadionie. Po pierwsze coś takiego nie powtarza wielokrotnie. Po drugie jakoś inne zachodnie kluby potrafiły skutecznie eliminować takich myślących inaczej ze stadionów. Wiadomo, że nie wszystkich, ale jednak tylu, żeby skutecznie jako zjawisko grupowe wyeliminować.

Sęk w tym, że Legia jest na cenzurowanym. Pojawia się flaga Polski i techniczny pisze w raporcie, że to "nacjonalizm". Ktoś coś krzyknie i jakaś fundacja donosi, że wśród różnych okrzyków coś tam, ktoś ... itd. Pamiętaj, że wiele klubów zachodnich nie jest tak surowo karanych jak my za race, transparenty i okrzyki. Jesteśmy pod szczególną kuratelą.

Prezesi chcieli ułożyć sobie życie z kibicami. Niestety widać z tego, że oni (część) sami nad sobą nie panują. Denerwuje mnie jednak odpowiedzialność zbiorowa (jak pisałem jestem za cywilną).

Kluby zachodnie poradziły sobie, bo:
- sądy działają natychmiast
- kary są indywidualne i bardzo surowe
- nie ma odwołań
... i pewnie coś tam jeszcze.

Edit: Nie pisz, że to "zjawisko grupowe". To przesada. W masie kilkudziesięciu tysięcy ludzi to mała klika szkodników.

Przecież nikt nie musi wyważać otwartych drzwi - metody eliminacji debili ze stadionów są wypróbowane i skuteczne. Polski problem polega na tym, że same kluby tego nie chcą. Lech, Legia, Wisła - można mnożyć, wszędzie pokutuje strach i nadzieja na nicnierobienie.

I nie zgadzam się, że Legia jest szczególnie karana - Legia jako klub jest wielokrotnym recydywistą.

Pamiętam parę lat temu, jeszcze za studenta, jak Legia dostała się bodaj do Ligi Mistrzów, czy była już tuż-tuż. Nie pamiętam. Bądź co bądź pamiętam, jak z tej radości raptem "mała klika" kibiców rozwaliła Stary Rynek. Restauratorzy ponieśli ogromne straty, tak samo miasto. Takie rzeczy co jakiś czas się pojawiają, więc i cierpliwość centrali się kończy.

hokej pisze:Lech, Legia, Wisła - można mnożyć, wszędzie pokutuje strach i nadzieja na nicnierobienie.

Nie wiem, jak jest tych przypadkach, choć przy Lechu bodaj jeden z głównych prowodyrów sprzedawał później na stadionie kiełbaski mając w tym spory interes. Oglądałem wieki temu dokument o kibicach holenderskich. Tam doszło wtedy do tego, że klub nic nie robił, bo kibole wiedzieli nawet, w jakiej szkole uczy się dziecko prezesa. Nawet w pewien sposób wymusili budowę klubu kibica. Parę pięter budynek, oczywiście wyposażenie najnowsze. Feyenoord to chyba był.

Jedni i drudzy zawsze wiedzą dużo o sobie, więc to takie szachy nawet bym powiedział, Co kto zrobi, na ile pozwolą, jak ukarzą...

hokej pisze:Przecież nikt nie musi wyważać otwartych drzwi - metody eliminacji debili ze stadionów są wypróbowane i skuteczne. Polski problem polega na tym, że same kluby tego nie chcą. Lech, Legia, Wisła - można mnożyć, wszędzie pokutuje strach i nadzieja na nicnierobienie.

I nie zgadzam się, że Legia jest szczególnie karana - Legia jako klub jest wielokrotnym recydywistą.

Legia jest recydywistą, dlatego jest na cenzurowanym (i odwrotnie). Nic się nie zadzieje (flaga Polski z napisem Lwów - gdzie kibice z Ł3 wspierają Pogoń Lwów - pierwszy polski klub piłkarski w historii, o ile się nie mylę) i jest donos i dochodzenie.

Kluby są zainteresowane, bo spadają im dochody, płacą kary. Problem jest w tym co napisał TadX oraz w tym, że prawo jest jakie jest. Nie mamy Żelaznej Lady, której Anglia zawdzięcza względny spokój na stadionach. Nieuchronność kary ... jaka?

Przed losowaniem jak patrzyłem na potencjalnych rywali to myślałem o Ajaxie jako drużynie z grupy trudniejszych. Oby Legia powalczyła.

Jakuboto pisze: Oby Legia powalczyła.

Właśnie tu mnie trochę boli. W końcu polski zespół dobrze gra w Europie i nie jest bez szans, żeby przejść jeszcze dalej (a co, dlaczego by nie? ) a my musimy wałkować tematy, które dawno powinny umrzeć śmiercią naturalną .

Obiektyw pisze:Sęk w tym, że Legia jest na cenzurowanym. Pojawia się flaga Polski i techniczny pisze w raporcie, że to "nacjonalizm". Ktoś coś krzyknie i jakaś fundacja donosi, że wśród różnych okrzyków coś tam, ktoś ... itd. Pamiętaj, że wiele klubów zachodnich nie jest tak surowo karanych jak my za race, transparenty i okrzyki. Jesteśmy pod szczególną kuratelą.

Należy postawić pytanie, dlaczego Legia jest na cenzurowanym? Czy dlatego, że goście z UEFA grali w ruletkę i tak akurat padło w losowaniu? Czy może dlatego, że kiedyś Kucharski grał w Legii, a ostatnio mieszał jako agent Lewego więc ludki z UEFA stwierdzili, że w ten sposób zrobią odwet?
Legia wielokrotnie przeginała pałę zachowaniem swoich kiboli, a oprócz rac, transparentów były też niejednokrotnie burdy kiboli na meczach wyjazdowych zagranicznych w środku miasta. Czy inne kluby też tak mają tak bogatą kartotekę?
Owszem inne kluby są mniej karane np. za race, tylko pytanie ile razy inne kluby są karane a ile razy Legia? Skoro po raz n-ty jest recydywa, to wcale się nie dziwię, że kary są sporo wyższe niż innych klubów.

Legia jest pod szczególną kuratelą nie bez powodu, sama sobie na to zasłużyła wieloma wyskokami.

Obiektyw pisze:Prezesi chcieli ułożyć sobie życie z kibicami. Niestety widać z tego, że oni (część) sami nad sobą nie panują. Denerwuje mnie jednak odpowiedzialność zbiorowa (jak pisałem jestem za cywilną).

Prezesi nie chcieli sobie ułożyć życia z kibicami, z nimi nie muszą, oni chcieli sobie ułożyć życie z kibolami, jak widać nieźle sobie układają.

Obiektyw pisze:Kluby zachodnie poradziły sobie, bo:
- sądy działają natychmiast
- kary są indywidualne i bardzo surowe
- nie ma odwołań
... i pewnie coś tam jeszcze.

Przede wszystkim to, kluby zachodnie, poradziły sobie bo BARDZO CHCIAŁY. Najpierw były konkretne działania klubów, a dopiero później były odpowiednie akty prawne, odpowiednie wysokie kary itd.
Ja nie widzę jakiejś wielkiej determinacji w działaniu klubu Legii na rzecz lepszego egzekwowania praw, kar itp.

Jakoś na meczach siatkówki, koszykówki czy ręcznej nie ma takich burd i zadym... a prawo jest przecież takie samo.

Obiektyw pisze:Edit: Nie pisz, że to "zjawisko grupowe". To przesada. W masie kilkudziesięciu tysięcy ludzi to mała klika szkodników.

Obi gdyby to była taka mała klika to tym bardziej jednak już dawno by się dało tą klikę rozpędzić... a jeśli ta mała klika w dużym stopniu rządzi zachowaniem całego klubu, to tym gorzej dla klubu, bo pokazuje jaki jest słaby w swoich działaniach albo po prostu nie chce działać. Przykre, ale tak jest.

A dlaczego jednak grupowe?
Czy bez współpracy z ochroną, z klubem da radę wnieść na stadion kilkadziesiąt rac? Czy bez zgody władz klubu da się wnieść na stadion różne wielkie transparenty? To nie jest tak, że jednemu czy dwóm typkom udało się coś wnieść pod kurtką na stadion.
Czy bez zgody piłkarzy Trofeum za Puchar Polski jest podawany w ręce Starucha na trybunę?
Więc niestety jest to działania grupowe.

Z większością się nie zgadzam (mam nieco inny pogląd na te sprawy), ale że wolę pisać o futbolu, to już odpuszczam.

Liczę, że Legia da radę Ajaxowi.

Basic pisze: Przede wszystkim to, kluby zachodnie, poradziły sobie bo BARDZO CHCIAŁY. Najpierw były konkretne działania klubów, a dopiero później były odpowiednie akty prawne, odpowiednie wysokie kary itd.

Niestety nie było tak różowo, przynajmniej w przypadku Anglii. Otóż w 1985 roku, gdy chuligani na stadionach poczynali sobie w najlepsze (problem narastał od początku lat '60 ubiegłego wieku), punktem kulminacyjnym prowadzącym do nagłośnienia tego problemu stał się pożar w czasie meczu na stadionie Bradford City. To zdarzenie (mimo, że wzniecenie pożaru było fatalnym przypadkiem a nie aktem wandalizmu) doprowadziło do stworzenia tzw. Popplewell Report, zbioru zaleceń na temat polepszenia bezpieczeństwa na stadionach. Musiało minąć długich 4 lat oraz musiała się stać równie wielka tragedia na Hillsborough w Sheffield podczas półfinału Pucharu Anglii, by powstał drugi raport rządowy pod nazwą Taylor Report (najdonośniejszym chyba zaleceniem było zlikwidowanie tzw. terraces, czyli miejsc stojących na największych stadionach w Anglii). Ten raport przekształcił się w inicjatywę rządową pod nazwą Football Spectators Act i dopiero ta ustawa z 1989 roku, po przejściu całej ścieżki legislacyjnej, dała prawne podwaliny pod wyeliminowanie chuligaństwa na stadionach. Jednak to nie wszystko - dopiero kolejny akt prawny pod nazwą Football Offences Act uchwalony następne 2 lata później w 1991 roku dał takie podstawy dzisiejszego funkcjonowania kibiców na stadionach, jak sankcje karne za wkroczenie na teren murawy podczas meczu czy za śpiewanie rasistowskich przyśpiewek. Jak widać, Anglicy musieli dochodzić do pewnych rozwiązań wiele lat i na pewno stroną inicjującą zmiany nie były same kluby, tylko kolejne rządy i ich konkretne działania pod postacią uchwalanych ustaw w połączeniu z nieuchronnością kary na podstawie uchwalonego prawa.

Borini jak Fognini.. Emocje nie do utrzymania.
Ale dobry mecz Liverpoolu z Arsenalem. Może wreszcie przypomną sobie ubiegły rok.

Złota Piłka dla CR7. Brawo!

I jedenastka.

Iniesta.

"Jedyny piłkarz, który wygrywa więcej plebiscytów, niż strzela i asystuje". Komentarz w punkt.

Ja bym w miejsce Iniesty dał Modrica i to nie dlatego, że kibicuje Realowi. Po prostu uważam, że świetnie grał w tamtym roku.

La_Patik- pisze:Ja bym w miejsce Iniesty dał Modrica i to nie dlatego, że kibicuje Realowi. Po prostu uważam, że świetnie grał w tamtym roku.

A ja Rakitica. Oczywiście za grę w Sevilli, nie w Barcy.

Gary pisze:

La_Patik- pisze:Ja bym w miejsce Iniesty dał Modrica i to nie dlatego, że kibicuje Realowi. Po prostu uważam, że świetnie grał w tamtym roku.

A ja Rakitica. Oczywiście za grę w Sevilli, nie w Barcy.

Decyduje gra w przeciągu roku kalendarzowego, a nie w sezonie więc Rakitić za ostatnie 4 miesiące jest zdyskwalifikowany od razu. Modrić, Alonso, Pogba za Inieste. Co robi Luiz i Silva w 11 roku to też zagadka.

Madox pisze:Decyduje gra w przeciągu roku kalendarzowego

To nie wiem, czemu Cannavaro dostał Złotą Piłkę, a o to, że Sneijder nie wygrał w 2010 niektórzy dalej mają jakieś żale, choć po Mundialu grał przeciętnie.

Oddaliśmy Fletchera. Naprawdę, ciężko nie tracić serca do tego klubu przez takie decyzje.