Elf pisze:Robinson,
patrząc na czas między odebraniem wiadomości a wysłaniem drabinki, to też było mocno na czas...
Wniosek już zaaprobowałam, bez spiny, to tylko zabawa.
Po pierwsze - to tylko zabawa, więc w tym szczególnym przypadku typowanie po terminie jest jak najbardziej na miejscu.
Po drugie - patrząc przez pryzmat rywalizacji - ci co nie zdążyli mogą teraz przepchnąć do finału np. Polansky'ego
. Robinson z jednej strony ma rację, trochę łatwiej jest typować znając wyniki pierwszej rundy, zwłaszcza że traci się tylko po punkcie. Ale w końcu chyba nikt nie będzie czekać z typowaniem do końca pierwszej rundy, kilka meczów w tą czy tamtą różnicy nie robi...
Tak czy inaczej jestem ciekaw, czy spóźnialscy wykorzystają ten uśmiech losu
. Jak któryś z nich wygra, to się nie liczy
.