Strona 1 z 1

Karjar vs. Basic

: 3 gru 2013, 18:07
autor: Basic
Dzisiaj udało się zagrać z Karolem po raz drugi, pierwszy raz jakieś dwa tygodnie temu kiedy obydwaj byliśmy po długiej przerwie.

Wilgoć na kortach Mery (pod balonem) nie była naszym sprzymierzeńcem przez co piłki szybko stały się ciężkie, mało komfortowe, a do tego mało przewidywalne gdyż ich kozioł często był zupełnie inny niż chwilę wcześniej.

Na początku pograliśmy rozgrzewkę, później jeszcze w ramach rozgrzewki 2 Tb do 10 bez serwisu... skończyło się po jednym wygranym, pierwszego wygrał Karol do 8 chyba... drugi był śmieszny bo prawie zagraliśmy dwa TB, ostatecznie skończyło się 18-16 albo 19-17 dla mnie, jakoś tak :) .

Następnie już zagraliśmy normalne sety, Karol robił prezenty na Mikołaja i w pierwszym gemie miał chyba dwa albo trzy duble więc mogłem łatwiej przełamać :) ... w późniejszym etapie gry również prezentów brakowało z dwóch stron, ot takie świąteczne granie rotfl .

Gdyby nie te cholerne mokre piłki to mogłoby być sporo więcej fajnej gry, było trochę minięć przy siatce, skutecznych i nieskutecznych zagrań wolejowych i smeczowych :wink: , winnery z głębi kortu, także pełny przegląd :) .

Ostatecznie udało mi się wygrać 6:1, 3:6, 6:3...

A teraz winner dnia. :D
Gramy wymianę, Karol w pewnym momencie zagrywa Fh po linii i biegnie do siatki, ledwo dobiegam odgrywam dość wysokiego czopo-loba czy jak to się zwie, po prostu przyłożyłem rakietę tak jak sięgnąłem, wydaje mi się, że piłka przelobuje Karola, jednak sięga ją z dużym trudem i zagrywa smecza chyba z okolic linii kara serwisowego, po którym to piłka trafia w taśmę, odbija się do góry, trafia drugi raz w taśmę i spada jakieś dziesięć dwadzieścia centymetrów za siatkę po mojej stronie. rotfl Po prostu lepiej trafić nie można było, stanęliśmy jak wryci i total śmiech. :D

Dzięki Karol za meczyk i do następnego :::gd::: .

Re: Karjar vs. Basic

: 4 gru 2013, 00:17
autor: Gary
Basic pisze:(...)stanęliśmy jak w ryci
Tam miało być "wryci", czy "w rzyci"? rotfl

Re: Karjar vs. Basic

: 4 gru 2013, 10:04
autor: JCz
Basic pisze:Wilgoć na kortach Mery (pod balonem) nie była naszym sprzymierzeńcem przez co piłki szybko stały się ciężkie, mało komfortowe, a do tego mało przewidywalne gdyż ich kozioł często był zupełnie inny niż chwilę wcześniej.
Strasznie mi żal Michała, zajmującego się kortami Mery, który zamiast siedzieć przy laptopie i kończyć rozpoczęte wspólnie ze mną projekty gania dookoła kortów z mopem. Stara się chłopak jak może, ale praw fizyki nie przeskoczy - wilgoć pod tym balonem jest przeogromna i właściciel musiałby niezłą kasę wybulić, żeby zainstalować osuszacze zdolne ogarnąć powierzchnię obejmującą sześć kortów.

Re: Karjar vs. Basic

: 4 gru 2013, 10:21
autor: Basic
JCz pisze:Strasznie mi żal Michała, zajmującego się kortami Mery, który zamiast siedzieć przy laptopie i kończyć rozpoczęte wspólnie ze mną projekty gania dookoła kortów z mopem.
Zarówno wczoraj jak graliśmy, jak i poprzednim razem, to faktycznie co kilkanaście minut ktoś mopem chodził i zbierał tą wodę (za pierwszym razem i wczoraj był ktoś inny).

Wczoraj w ogóle był mały zonk bo mieliśmy grę umówioną na 10, a gość dopiero o 10 przyjechał żeby otworzyć korty i dopiero ogarnąć cały klimat, czyli włączyć ogrzewanie i usunąć ten nadmiar wody. Było zaj......e zimno w środku na początku no i "utopiliśmy z Karolem dwie piłki w krótkim odstępie czasu...
JCz pisze:Stara się chłopak jak może, ale praw fizyki nie przeskoczy - wilgoć pod tym balonem jest przeogromna i właściciel musiałby niezłą kasę wybulić, żeby zainstalować osuszacze zdolne ogarnąć powierzchnię obejmującą sześć kortów.
Nikt nie mówi, że się nie starają tam... ale może zamiast oszukiwać prawa fizyki po prostu inny sposób zastosować. Nie wiem ile by kosztowało, żeby położyć tam worki z piaskiem, nie muszą być wypełnione do końca i może ustawić je właśnie przy łączeniu balona z kortem.
Druga opcja, to np. na jednych kortach na Ursynowie też fajny sposób mają, że w tym miejscu zamontowali po prostu cienką siatkę, która uniemożliwia, żeby piłka dostawała się w okolice łącznika balonu z kortem i problem załatwiony.
Nawet jak jest zebrana woda na materiale balonu, który leży na korcie, to i tak piłka nie wyląduje w tym miejscu bo zatrzyma ją siatka.

Re: Karjar vs. Basic

: 4 gru 2013, 10:58
autor: widget
Ja grałem o 19.00 i wilgoć była na akceptowanym poziomie - dużo niższym niż na OTC, za to mączki jest nadmiar na tych kortach :/ - albo źle ubita.

Grunt, że robię butami straszne dziury, jak biegam prawo lewo i potem hamuję doślizgiem.

Na plus to, że balon jest wysoki, i dobrze doświetlony.

Re: Karjar vs. Basic

: 4 gru 2013, 11:24
autor: Basic
widget pisze:Ja grałem o 19.00 i wilgoć była na akceptowanym poziomie - dużo niższym niż na OTC, za to mączki jest nadmiar na tych kortach :/ - albo źle ubita.
Jeśli chodzi o wilgoć samych kortów - mączki to mi to nie przeszkadza jakoś zbytnio, fakt, że ciężko robić ślizgi, ale ja i tak rzadko z nich korzystam :) . Dużo bardziej wolę taką wilgotność niż pustynię... natomiast mi chodziło o wilgoć, a właściwie o wodę zbierającą się w miejscu gdzie balon łączy się z kortem, na tej folii zbiera się duża ilość wody (spływa po ścinkach balonu) i jeśli piłka przetoczy się takiej kałuży, to już jest "utopiona" :/ .
widget pisze:Grunt, że robię butami straszne dziury, jak biegam prawo lewo i potem hamuję doślizgiem.
Mimo, że wagowo jestem w kat. "piórkowej" albo "półśmiesznej" to też robię spore dziury i takich nierówności na korcie robi się coraz więcej w trakcie gry.
widget pisze:Na plus to, że balon jest wysoki, i dobrze doświetlony.
Wysoki zgadza się :::gd::: dobrze doświetlony, to raz... a dwa, że ten balon jest po prostu jeszcze czysty więc lepiej przepuszcza światło :) .

Re: Karjar vs. Basic

: 4 gru 2013, 13:41
autor: widget
Co do styku balonu z cegłą to faktycznie przydałby się jakiś "upgrade".

Z tymi workami z piaskiem to nie wiem ... trochę ważą a balon długi i szeroki - wyszły by 2 wywrotki pewnie :D.

Siateczka lepiej, albo np. położyć jakieś cegły / pustaki, chłoną i oddają dobrze wodę. Lepiej w każdym razie niż bieganie z mopem non stop całą zimę. Jakoś to pewnie trzeba będzie rozwiązać, bo faktycznie jak tam piłka wpadnie i poleży to pozamiatane.

Re: Karjar vs. Basic

: 5 gru 2013, 07:45
autor: Gary
widget pisze:Siateczka lepiej, albo np. położyć jakieś cegły / pustaki,
No chyba nie, jak w coś takiego wpadniesz cofając się do loba, to za przyjemnie nie będzie.

Re: Karjar vs. Basic

: 5 gru 2013, 09:54
autor: hokej
Tak sobie to czytam i się zastanawiam - dlaczego przyjmujecie postawę kolankowo-łokciową w sytuacji, gdy kupujecie usługę i macie prawo oczekiwać jej prawidłowego wykonania? Co w takim razie właściciel/dzierżawca kortów Wam oferuje? Dach nad głową i kartoflisko pod nogami? Włączanie ogrzewania pod balonem rano po przyjściu na korty??? No litości, to może niech w ogóle włączą na jeden dzień w tygodniu, w pozostałe hala ogrzeje się spoconymi ciałami graczy.

Gdyby jeszcze takie działanie było usprawiedliwione ceną wynajmu, pół biedy, płacisz nędznie za nędzne warunki. Ale chociażby na moim podwórku, ceny pod beznadziejnie utrzymywanymi balonami są porównywalne z halami. Nie jest też tak, że utrzymanie odpowiedniego poziomu wilgotności/temperatury pod balonem jest niewykonalne. Jeśli ktoś chce oszczędzać na ogrzewaniu, z czym wiąże się automatycznie "Bangladesz" w środku to niech zaoferuje adekwatną cenę.

Re: Karjar vs. Basic

: 5 gru 2013, 11:56
autor: ppeter
hokej pisze:Tak sobie to czytam i się zastanawiam - dlaczego przyjmujecie postawę kolankowo-łokciową w sytuacji, gdy kupujecie usługę i macie prawo oczekiwać jej prawidłowego wykonania?
Typowa zależność między podażą i popytem, jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma, niestety.

Re: Karjar vs. Basic

: 5 gru 2013, 12:07
autor: widget
ppeter pisze:
hokej pisze:Tak sobie to czytam i się zastanawiam - dlaczego przyjmujecie postawę kolankowo-łokciową w sytuacji, gdy kupujecie usługę i macie prawo oczekiwać jej prawidłowego wykonania?
Typowa zależność między podażą i popytem, jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma, niestety.
No niestety masz rację.

Mam przy domu halę full opcja: klimatyzacja, idealna nawierzchnia, oświetlenie itd, w tej samej cenie co balony, ale nie ma dla mnie miejsca w godzinach, w których jestem w stanie grać.

Już nawet chciałem zapłacić za halę Mery, te 120zl /h (?!!) ale też nie ma takiej możliwości w tych godzinach @#$%.

Tam gdzie grałem dotychczas, przy Okęciu, na sztucznej trawie nie ma szans zagrać, a mączka jest koszmarnie mokra, a też z trudem wywalczyłem godzinę 19.00 w środku tygodnia ...

Pewnie są jeszcze jakieś obiekty w okolicach Warszawy, ale ja nie będę zaraz po pracy za....ł przez całe zakorkowane miasto, bo to odbierze mi przyjemność z gry w tenisa i ciężko by się było wyrobić na czas, że o kosztach paliwa nie wspomnę...

Czyli cytując konkluzję: "Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma, niestety."

Re: Karjar vs. Basic

: 5 gru 2013, 15:10
autor: Vivid
ppeter pisze:
hokej pisze:Tak sobie to czytam i się zastanawiam - dlaczego przyjmujecie postawę kolankowo-łokciową w sytuacji, gdy kupujecie usługę i macie prawo oczekiwać jej prawidłowego wykonania?
Typowa zależność między podażą i popytem, jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma, niestety.
Mniej więcej. Hokej, zgadzam się z Tobą, ale problem polega na tym, że wszyscy tylko psioczą. W tej sytuacji właściciel ma to w ... rzyci (za Garym ;)) bo liczy się oszczędność.
Jedyne co może go zmusić do działania to hurtowe odwołanie gier i bojkot obiektu.
Choć to wydaje się abstrakcją to raz już się u nas tak trafiło, było takie przegięcie na jednym z obiektów, że nawet starzy bywalcy skapitulowali i się wynieśli.
Bardzo szybko właściciel się ogarnął i poszedł po rozum do głowy ;).
Ale nie myślcie, że nagle zrobił się wypas, zwyczajnie dorównał do reszty obiektów rotfl.

By coś zmienić potrzebna jest większa zmowa. Ale właściciele dobrze wiedzą, że ludzie długo nie wytrzymają. W końcu kochamy ten sport i jak tu nie grać? Wezmą nas na przetrzymanie.
Oczywiście i na to jest metoda. Grają wszyscy, ale w jednym tygodniu gra tylko połowa, a druga strajkuje, i tak na zmianę. Ludzie grają mniej, ale grają, a właściciel widzi, że tak to można się z nim długo bawić, on w kasie ma 50% wpływów, to daje do myślenia ...
Tylko komu się chce w to bawić, łatwiej marudzić ;).

Re: Karjar vs. Basic

: 19 cze 2014, 20:09
autor: Basic
Dzisiaj zagraliśmy mały sparing z Karjarem korzystając z dobrej słonecznej pogody, tylko czasami fajnie zawiało, że piłki miło się kręciły, tzn. miło dla osoby, która nie miała piłki po swojej stronie rotfl .

Przez pierwsze dwa sety Karol testował jakiegoś nowego "starego" Wilsona... a ja miałem w planach pilnowanie swojego Bh, gdyż od jakiegoś czasu była zapaść na tej stronie więc nastąpiło powolne i pewnie mozolne wprowadzanie procesu poprawy :).

Było sporo błędów, ale było też trochę piłek, z których obydwaj byliśmy zadowoleni.

Wynik:
3:6, 2:6 6:3 dla mnie...

Następnym razem spróbujemy umówić się w ramach Forumowej Ligii :) .