Strona 1 z 1

Zawiści w necie

: 21 gru 2011, 22:32
autor: arot77
Ostatnio mam troszeczkę czasu i przeglądałem sobie największe różności tenisowe na necie i tak trafiłem na ot taki filmik:
http://www.youtube.com/watch?v=zMqvXZYR ... re=related

Jak go odebrałem? Miła jak to każda dziewczynka w tym wieku :), sympatycznie stawia swoje pierwsze kroczki w tenisie. Ucieszyło mnie, że w tak młodym wieku trafia w piłkę i widać, że ją to cieszy. Natomiast nie potrafię zrozumieć komentarzy ludzi tak surowo ostro i ozięble podchodzących do sprawy jak tam pan poniżej skomentował. Czy to nie powinno tak być, że jeżeli ktoś wystawia jakikolwiek filmik dotyczący swojej gry, to inni powinni wziąć pod uwagę nie tylko swoje prywatne ambicje i chęć dokopania innym, ale też intencje tego kto wystawia film. W świecie większości jest tak, brawo za chęci, miło że się starasz "keep going", a u nas słaby, miernota, co on pokazuje etc.
Jakież mamy złośliwe czasem wydaje mi się społeczeństwo.

Re: Zawiści w necie

: 21 gru 2011, 22:41
autor: El Diablo
Przedstawiłeś styl myślenia: To Ja! Zachwycać się, teraz!
A jak czasem następuje zderzenie z rzeczywistością to wszyscy są "be".

Spodziewałem się jakichś zdrowych "flugów" w tych komentarzach, a tam nic takiego nie ma.

Osobną kwestią jest wystawianie własnego dziecka na ocenę innych.
Dla rodzica pociecha zawsze będzie "naj-" i to jest normalne, a każda krytyka spotka się z agresją.

I potem najlepszy trener to trener, który rodzicowi opowiada: No prawdziwy talent! Po prostu! No nie można tego zmarnować... tylko trzeba więcej lekcji...

Po co, wiadomo.

Re: Zawiści w necie

: 21 gru 2011, 23:09
autor: arot77
Raczej, przedstawiłem lub może chciałem przedstawić nasze skupienie się na niedoskonałościach, na tym przykładzie lecz jest ich całe mnóstwo. A dobry trener to taki, który ma wyniki, ale też taki który ma podejście. Nie neguję tego, że rodzić zawsze widzi dziecię naj, jednak czy 6 latka zasługuje na surowe oceny? Czy to wiek w którym tenis już jest na jakimś poziome wyższym niż zabawa z piłką? To nie balet, czy gimnastyka. W tenisie, tak mi się wydaje, troszeczkę później jest czas na oceny.

Re: Zawiści w necie

: 21 gru 2011, 23:17
autor: El Diablo
arot77 pisze:To nie balet, czy gimnastyka.
Tenis jest sportem technicznym.
Resztę podsumowałem we wcześniejszej wypowiedzi.

Re: Zawiści w necie

: 22 gru 2011, 00:11
autor: Basic
El Diablo pisze:
arot77 pisze:To nie balet, czy gimnastyka.
Tenis jest sportem technicznym..
ED każdy sport jest techniczny... pokaż mi taki który nie jest.

Gwarantuję, że przykład, który podał Arot77 jest dobry...

Re: Zawiści w necie

: 22 gru 2011, 00:15
autor: El Diablo
basic pisze:Gwarantuję, że przykład, który podał Arot77 jest dobry...
Co gwarantujesz?

Czym innym jest pokazywanie zdjęcia dziecka rodzinie w oczekiwaniu na poprawne politycznie zachwyty, a czym innym puszczanie w świat materiałów z treningów.

Re: Zawiści w necie

: 22 gru 2011, 01:36
autor: arot77
El Diablo pisze:
arot77 pisze:To nie balet, czy gimnastyka.
Tenis jest sportem technicznym.
Resztę podsumowałem we wcześniejszej wypowiedzi.
Pozwolę sobie wrócić. Tenis w tym wieku, nie zasługuje na ocenę zdolności. Stąd nie ma wymiernego porównania i oceny, co nie ma nic wspólnego z zachwytem czy chwaleniem przez rodzinę. W przeciwieństwie do właśnie wyżej wspomnianych dyscyplin.

Re: Zawiści w necie

: 22 gru 2011, 09:46
autor: PitS
Tylko jak się ma tytuł wątku do cytatu z filmu i komentarzy pod nim? O_O
W komentarzach jest szczera i obiektywna ocena tego co widzimy. Do tego komentarz sugerujący przejście wszystkich etapów (miękkie piłki, lekka rakieta, małe pola) może uratować to dziecko przed późniejszymi przyruchami i nieprawidłowym rozwojem.

Ja bym ten wątek na podstawie załączonego materiału nazwał KAR vs obiektywna ocena.

To nie 6-letnia dziewczynka zamieściła ten filmik, tylko jej Tata (prawdopodobnie). Tym samym wystawił własne dziecko na ocenę ogółu niekoniecznie zgodną z jego oczekiwaniami.
Z zawiścią akurat tu nie mamy do czynienia.

Re: Zawiści w necie

: 22 gru 2011, 10:37
autor: Vivid
Ja do takich sytuacji podchodzę następująco:

Jeżeli ktoś tylko wstawia nagranie ze swoją grą i nic poza tym, to znaczy, że chce się pokazać a nie wystawiać na ewentualne baty. Wolno każdemu, skoro autor nie prosi o uwagi to nie ma co ich wygłaszać. Kultura nakazuje by w takiej sytuacji albo pochwalić, albo jak się ma uwagi krytyczne zachować je dla siebie.
Natomist jeżeli ktoś wstawiając film prosi o kometarze to cóż, jego wybór, skoro coś jest do bani to trudno żeby chwalić. Albo prawda albo ewentualnie milczenie, ale nie wciskanie kitu że coś jest OK ...

A ta dziewczynka nieźle sobie radzi, tak swoją drogą :).

Re: Zawiści w necie

: 22 gru 2011, 11:25
autor: El Diablo
PitS pisze:Tylko jak się ma tytuł wątku do cytatu z filmu i komentarzy pod nim? O_O
W komentarzach jest szczera i obiektywna ocena tego co widzimy. Do tego komentarz sugerujący przejście wszystkich etapów (miękkie piłki, lekka rakieta, małe pola) może uratować to dziecko przed późniejszymi przyruchami i nieprawidłowym rozwojem.

Ja bym ten wątek na podstawie załączonego materiału nazwał KAR vs obiektywna ocena.

To nie 6-letnia dziewczynka zamieściła ten filmik, tylko jej Tata (prawdopodobnie). Tym samym wystawił własne dziecko na ocenę ogółu niekoniecznie zgodną z jego oczekiwaniami.
Z zawiścią akurat tu nie mamy do czynienia.
Zgadzam się z Tobą. Nie mogę nic dodać ponad to co napisałeś...

Re: Zawiści w necie

: 22 gru 2011, 11:38
autor: Gary
arot77 pisze:Natomiast nie potrafię zrozumieć komentarzy ludzi tak surowo ostro i ozięble podchodzących do sprawy jak tam pan poniżej skomentował. Czy to nie powinno tak być, że jeżeli ktoś wystawia jakikolwiek filmik dotyczący swojej gry, to inni powinni wziąć pod uwagę nie tylko swoje prywatne ambicje i chęć dokopania innym, ale też intencje tego kto wystawia film.
Czyli co, jak mi ktoś pokaże kogoś, kto według mojej opinii jest paralitycznym kaleką tenisowym, to mam go pochwalić, bo taka jest intencja tego, kto wystawia film? Gość wstawił ten film jako publiczny i nie zablokował komentarzy, czyli zgodził się na krytykę. A że jest co krytykować, to znaleźli się tacy, którzy to zrobili. Ja nie widzę w tym nic złego.

I jeszcze jedno - ja te komentarze zinterpretowałem głównie jako krytykę trenera (ojca?), a nie dziecka. O ile chwalenie dziecka bym zrozumiał, trzeba je w tym wieku motywować, a nie zniechęcać, to już lizanie tyłka (niezasłużone) dorosłemu facetowi byłoby dla mnie debilizmem.

No i na koniec - to nie dziewczynka przeczyta te komentarze, lecz jej ojciec, więc ona się nie zniechęci.

Re: Zawiści w necie

: 22 gru 2011, 12:40
autor: PitS
Vivid pisze:A ta dziewczynka nieźle sobie radzi, tak swoją drogą :).
Zwłaszcza 2 lata później ... co przeczy tezie postawionej w pierwszym poście.
Z tym że na tym filmie wciąż widać jaki kłopot przy FH sprawia jej tak wielka rakieta i normalne twarde piłki. Przy oburęcznym BH już nie, ale z FH z jednej ręki jeszcze nie bangla. :)

Re: Zawiści w necie

: 22 gru 2011, 14:33
autor: Vivid
Trzeba rozróżnić czym jest ocena szkoleniowca prowadzącego na zajęciach a czym ocena w necie.
Po pierwsze w necie to w ogóle się nie powinno wypowiadać. Nie chodzi tu o to że wiedza kosztuje i nie za darmo. Zwyczajnie, co można powiedzieć o kimś patrząc na kilka kadrów z jednej, często kiepskiej, perspektywy? Ale nie można być aż tak pryncypialnym.

Jak ktoś prosi o opinię to dla mnie jest logicznym, że nie chodzi o ochy i achy tylko o zwrócenie mu uwagi na błędy. Tu znów pokutuje polska zaściankowość i kompleksy.
Nie można patrzeć na to przez pryzmat - chcą mi dowalić. Jak ktoś wskazuje błędy i wyjaśnia w czym problem to raczej wypada podziękować i być za to wdzięcznym bo to jest pomocne.
Po co mi ochy i achy, co mi to da? No, kompleksy uleczy ...
Więcej skorzystam jak ktoś, a najlepiej ktoś kto ma o tym pojęcie, zauważy i zwróci uwagę na pewne elementy - błędy. Można potem pogadać o tym z trenerem bo ten też może coś przeoczyć.
Natomiast szkoda czasu na komentowanie zwykłej bezmyślnej krytyki - "do d.... ta twoja gra, kropka".

Re: Zawiści w necie

: 26 mar 2013, 14:35
autor: teniwoman
W 100 proc zgadzam się z przedmówcą. Polskie kompleksy... żadnego błędu nie można wskazać, odezwać się nie można, tylko chwalić, ale wielce wyniki to by się chciało mieć...

Pozdrowienia dla wszystkich. :)

Odp: Zawiści w necie

: 10 cze 2013, 09:03
autor: tenisowekolo
Może mój wpis wygląda trochę na odgrzewanie starego kotleta, ale o ile się nie mylę, jest to ta sama dziewczynka.
http://www.akademia.nstrefa.pl/zawodnic ... lga-golas/

Nie jestem żadnym szkoleniowcem. Raczej typowym pasjonatem-amatorem tenisa, który również zaraża swoje dzieciaki tą pasją. Chciałbym jednak wszystkim krytykującym trenera i ojca dziewczynki życzyć takich sukcesów w prowadzeniu naszych pociech.

Re: Odp: Zawiści w necie

: 10 cze 2013, 18:37
autor: keicam
tenisowekolo pisze:Nie jestem żadnym szkoleniowcem. Raczej typowym pasjonatem-amatorem tenisa, który również zaraża swoje dzieciaki tą pasją. Chciałbym jednak wszystkim krytykującym trenera i ojca dziewczynki życzyć takich sukcesów w prowadzeniu naszych pociech.
Nic się w hiszpańskiej myśli szkoleniowej nie zmienia.:( W pałę, a jak wytrzyma i nie dorobi się kontuzji, to może coś z niej będzie! W moim mieście jest męski odpowiednik tej dziewczynki. Prowadzony tak jak ona! Na ostatnim turnieju dzieciak z dumą prezentował oklejoną ołowiem rakietę. Juniorski Babolat 26 cali 240 gramów, na oko zrobiony na ok 300 gramów. "Po to żeby mocniej grać". Oczywiście jedyne słuszne, frontalne otwarte ustawienie forhendowe! 2 godziny codziennego treningu chłopca wzrostu 140 cm i na oko 30 kg wagi taką rakietą, to masakra dla jego ramienia. Pomyślałem że można by go nauczyć zamkniętego forhendu zamiast obciążać rakietę, ale tego nie przewiduje myśl trenerska nastawiona na natychmiastowy wynik. Sukcesy w wieku 10-14 lat a później???

Re: Zawiści w necie

: 9 cze 2014, 10:25
autor: pivdy
Wydaje mi się, że każdy przypadek należy rozpatrywać indywidualnie. Są dzieciaki mocniejsze i słabsze. Jedni mają styl przebijania i czekania na błędy przeciwników inni grają mocno nie oglądając się na to co zrobi przeciwnik. Jestem amatorem i się na tym nie znam, ale czy na podstawie jednego, dwóch, pięciu, dziesięciu kilkuminutowych filmików można ocenić czy ktoś jest dobrze czy źle prowadzony??
Zgadzam się z tym co napisał Vivid.
Vivid pisze:Jak ktoś prosi o opinię...
Vivid pisze:Nie można patrzeć na to przez pryzmat - chcą mi dowalić...
A tak w temacie to: zawiści u nas nie brakuje. W necie szczególnie bo on zapewnia pozorną anonimowość. My tak naprawdę mentalnie żyjemy jeszcze w komunizmie. Najlepiej jak wszyscy, po równo ... nie mieli by nic.

Re: Zawiści w necie

: 9 wrz 2014, 10:29
autor: Vivid
pivdy pisze:A tak w temacie to: zawiści u nas nie brakuje. W necie szczególnie bo on zapewnia pozorną anonimowość. My tak naprawdę mentalnie żyjemy jeszcze w komunizmie. Najlepiej jak wszyscy, po równo ... nie mieli by nic.
Mnie najbardziej przeraża to, że często jest to tak dla zasady. Nie jest to zawiść czymś konkretnym podszyta, co ewentualnie można zrozumieć, nie usprawiedliwić, tylko zwyczajnie taki przygłup tak już ma od urodzenia ...