I to by było chyba na tyle. W tym temacie.
Okazuje się, że ta "stara gwardia" to same cieniasy były... Zapatrzone to było albo w Nadala albo w Federera. A jak ich idole nie dali rady to nastąpił klasyczny foch. Czyli ostateczne odcięcie od forum, bo i o czym już dyskutować... Taka postawa, bardzo przypominająca dziecięcą, świadczy dobitnie o małości tych ludzi, bo to przecież dorosłe konie, albo kobyłki.
Pie***liszDerler pisze: ↑6 sie 2024, 22:05Okazuje się, że ta "stara gwardia" to same cieniasy były... Zapatrzone to było albo w Nadala albo w Federera. A jak ich idole nie dali rady to nastąpił klasyczny foch. Czyli ostateczne odcięcie od forum, bo i o czym już dyskutować... Taka postawa, bardzo przypominająca dziecięcą, świadczy dobitnie o małości tych ludzi, bo to przecież dorosłe konie, albo kobyłki.
Weźmy chociażby takiego <Vivida>... Gdzie on jest? Gdyby miał gość klasę to by tu przyszedł i pogratulował Serbowi, nie wiem... powiedziałby coś w stylu - "no ok., myliłem się, gdybym nie żarł tych maków przez połowę życia to może bym myślał lepiej...", czy cokolwiek - np. sorry <alfred>, miałeś rację! Wtedy byśmy sobie pogadali, może nawet umówili się na piwko w realu, i forum by odżyło. Ale nie. On musiał się odciąć totalnie. Najwyraźniej sukces Djokovicia musiał go na prawdę dotknąć.
Życie.
Idziemy z tym dalej.
No ale że co?Clapton pisze: ↑9 sie 2024, 19:54Pie***liszDerler pisze: ↑6 sie 2024, 22:05Okazuje się, że ta "stara gwardia" to same cieniasy były... Zapatrzone to było albo w Nadala albo w Federera. A jak ich idole nie dali rady to nastąpił klasyczny foch. Czyli ostateczne odcięcie od forum, bo i o czym już dyskutować... Taka postawa, bardzo przypominająca dziecięcą, świadczy dobitnie o małości tych ludzi, bo to przecież dorosłe konie, albo kobyłki.
Weźmy chociażby takiego <Vivida>... Gdzie on jest? Gdyby miał gość klasę to by tu przyszedł i pogratulował Serbowi, nie wiem... powiedziałby coś w stylu - "no ok., myliłem się, gdybym nie żarł tych maków przez połowę życia to może bym myślał lepiej...", czy cokolwiek - np. sorry <alfred>, miałeś rację! Wtedy byśmy sobie pogadali, może nawet umówili się na piwko w realu, i forum by odżyło. Ale nie. On musiał się odciąć totalnie. Najwyraźniej sukces Djokovicia musiał go na prawdę dotknąć.
Życie.
Idziemy z tym dalej.