Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: Wilson RF97 Autograph

Artlight pisze:Fairwaya to już chyba od dawna Wilson nie daje do żadnych seryjnie produkowanych rakiet. A i w moich prostockowych H19 i H22 są te zwykłe Wilsonowe skórki.
Przestał bo po co sobie podnosić koszty? Zresztą lepiej reklamować swoje niż cudze. ;)

Artlight pisze:Nawet nie jestem pewien czy Angole jeszcze Fairwaya w ogóle produkują. Te, które trafiają do drugiego obiegu, to skórki wyprodukowane jeszcze w latach 90-tych w Leeds, najczęściej po prostu przechowane do dzisiaj jako nieużywane.
Było zapotrzebowanie i wróciły na rynek pierwotny... tylko ta cena. :rolleyes:

Nawiasem Luxilon podobno ma wypuścić swoje tłumiki drgań (zbliżone do Samprasowskich przepustów).
To jest dopiero ciekawe zjawisko. Okrągły kawałek gumy dodawany ZA DARMO do strun zyskał status kultowego, na czarnym chodziły nawet po 30$. Obrazek

Wracając do owijek, ludzie teraz korzystają z opcji zakupu Headowskich Calfskinów wykorzystując lukę w systemie zamówień. Te skóry to kolejny przykład, że nieważne ile coś jest warte tylko ile ktoś chce za to zapłacić. Można było znaleźć oferty sprzedaży ZDJĘTYCH choć nieużywanych egzemplarzy, które też znajdowały nabywców.
Jacek iREM pisze:Sorry za lamerstwo, wiem tylko że to legenda, a da się to jakoś opisać? (Tę bazówkę.)
Jesteś swój to możesz pytać. ;)
Co do Fairwaya to po prostu cienka skórzana owijka o dobrej fakturze, mimo cienkości nie jest tak wysuszona jak Wilsonowska (skóra przyjemniejsza w dotyku, co nie ma wielkiego znaczenia skoro stosuje się overa), która z biegiem czasu urosła do statusu ideału w swojej kategorii. Mało kto jednak wspomina iż jest to skóra bez podkładu z kleju, a jej dobre założenie wymaga odrobiny wiedzy (wstępne przeciągnięcie, nakładanie "na mokro") i umiejętności (jeśli ma być dobrze założona bo czasem jak widzę jak niektórzy się chwalą, że założyli skórę to aż się prosi o "komentarz od serca").

Ja osobiście nie porywałbym się na Fairwaya, głównie ze względu na fakt iż u mnie owijka musi być idealnie założona. Jak nie jest to wariuję. Bardzo łatwą w zakładaniu skórą była stara skórka Fischera... szczerze żałuję że sprzedałem wszystkie bo z ciekawości wypróbowałbym ją na 1 rakiecie...
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Awatar użytkownika
Artlight
Senior
Senior
Posty: 2520
Rejestracja: 4 maja 2011, 18:22
Lokalizacja: Mokotów

Re: Wilson RF97 Autograph

El Diablo pisze:bo czasem jak widzę jak niektórzy się chwalą, że założyli skórę to aż się prosi o "komentarz od serca"
I dlatego ja Ci nawet nie śmiałem pokazywać jak ja je zakładam...wystarczyło mi, że mało nie zemdlałeś na widok overlapów na overgripie... rotfl.

I dzięki za info o wznowieniu produkcji Fairwaya - jakoś mi to musiało umknąć. Ale kupować nie zamierzam - nie jestem aż tak wyczulony, by mi zwykła skórka od Wilsona albo Head Calfskin nie wystarczyły.
Artlight

Nigdy nie przegrałem z Federerem
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: Wilson RF97 Autograph

Artlight pisze:I dlatego ja Ci nawet nie śmiałem pokazywać jak ja je zakładam...wystarczyło mi, że mało nie zemdlałeś na widok overlapów na overgripie... rotfl.
Weź mi nie przypominaj bo ręka sama sięga po Relanium. :/
Artlight pisze:I dzięki za info o wznowieniu produkcji Fairwaya - jakoś mi to musiało umknąć. Ale kupować nie zamierzam - nie jestem aż tak wyczulony, by mi zwykła skórka od Wilsona albo Head Calfskin nie wystarczyły.
Nawiasem... pewnie wiesz ALE wszystkim przypominam iż skóra Heada dostępna w sklepach, a Head Calfskin to dwie różne owijki. :]
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Awatar użytkownika
Artlight
Senior
Senior
Posty: 2520
Rejestracja: 4 maja 2011, 18:22
Lokalizacja: Mokotów

Re: Wilson RF97 Autograph

Na prostockach od Heada mam Calfskina, ale ostał mi się jeden sklepowy Headzik (YT Innegra Prestige Pro) i na nim jest ta zwykła skóra. Oczywiście, nie czuję żadnej różnicy, zwłaszcza po założeniu overa...:).
Artlight

Nigdy nie przegrałem z Federerem
Awatar użytkownika
Basic
Oaza Spokoju
Oaza Spokoju
Posty: 6536
Rejestracja: 25 paź 2009, 22:42
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wilson RF97 Autograph

El Diablo pisze:...Bardzo łatwą w zakładaniu skórą była stara skórka Fischera... szczerze żałuję że sprzedałem wszystkie bo z ciekawości wypróbowałbym ją na 1 rakiecie...
Jak chcesz, to mogę poszukać u siebie, bo chyba mam jeszcze 2-3szt tej skórki. :)
Obrazek Speed Graphene MP
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: Wilson RF97 Autograph

Basic pisze:
El Diablo pisze:...Bardzo łatwą w zakładaniu skórą była stara skórka Fischera... szczerze żałuję że sprzedałem wszystkie bo z ciekawości wypróbowałbym ją na 1 rakiecie...
Jak chcesz, to mogę poszukać u siebie, bo chyba mam jeszcze 2-3szt tej skórki. :)
Wszędzie pokusy. :tired:
SPOILER:
Artlight pisze:Oczywiście, nie czuję żadnej różnicy, zwłaszcza po założeniu overa...:).
Już taki z Ciebie zimny drań. :P Poważnie jednak, po założeniu overa bardziej wyczuleni wychwycą tylko grubość skóry, no bo jak wyczuć fakturę mając izolację? ;)
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Awatar użytkownika
Jakuboto
Nestor
Nestor
Posty: 6820
Rejestracja: 22 cze 2013, 10:23
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wilson RF97 Autograph

El Diablo pisze:Poważnie jednak, po założeniu overa bardziej wyczuleni wychwycą tylko grubość skóry, no bo jak wyczuć fakturę mając izolację? ;)
Nie zmieniać overgripa tak długo aż się zetrze całkiem :P.
Yonex Vcore 100
NTRP 3.14159265359
Awatar użytkownika
Roger
Weteran
Weteran
Posty: 1248
Rejestracja: 14 lut 2016, 18:41

Re: Wilson RF97 Autograph

Witam wszystkich miłośników Wilson Pro Staff. Gram rakietą RF Autograph od roku, mogę podzielić się moimi uwagami co do niej. W tym czasie ukazał się, jak wiadomo, nowy RF Autograph, ale poza czarnoszarą kolorystyką jest to ta sama rakieta, za dużo większe pieniądze (nowość). Kwestia gustu, który RFA jest ładniejszy, mnie podobają się obydwa. Ważniejsze są odczucia z gry. Ja jestem bardzo zadowolony. Po różnych kombinacjach z naciągami itp. od kilku miesięcy znalazłem kombinację, która mi bardzo odpowiada. Po próbach z Wilsonem Revolve 125, MSV Focus Hex 120 (w miękkiej wersji), Babolat RPM Blast 125 i 120, ostatecznie wróciłem do starej sprawdzonej klasyki - Luxillon Big Banger Alu Power 125. Wciągam ten naciąg 21 kg pion i 20 kg poziom. Dodatkowo dociążam główkę pod kapslem na 3 gramy. Na pewno jest to trudna rakieta, co wiele osób w tym wątku podkreślało. Na pewno ta rakieta nie znosi bylejakości. Na mnie działa to motywująco. Wiem, że zawsze muszę się przyłożyć do swojej gry, nawet grając z kimś np. sporo słabszym na punkty. Muszę się starać starannie podejść na nogach do każdej piłki, długo prowadzić rakietę w szerokim zamachu, nie usztywniać za bardzo nadgarstka. Jak w pełni przyzwyczaiłem się do RFA, co trwało kilka miesięcy, to teraz odczuwam ją jak przedłużenie ręki. Najważniejsza radość z grania tą rakietą to czucie i kontrola oraz poczucie, że w granicach swoich możliwości mogę zagrać wszystko i zaskoczyć przeciwnika. Nie jestem w stanie całego meczu, czy seta grać tak, jak powinno się tym sprzętem, czyli w stylu Federera - cały czas ofensywnie i do przodu z ciągiem na siatkę. Mogę jednak tak grać przynajmniej przez długie fragmenty meczu, co dawniej było dla mnie nieosiągalne. Jeżeli rywal nie jest w stanie zdominować mnie całkowicie mocniejszymi, długimi zagraniami, mogę powalczyć nawet z teoretycznie dużo silniejszym przeciwnikiem, w znacznej mierze dzięki kontroli i czuciu RFA. W porównaniu do moich wcześniejszych rakiet z ostatnich kilku lat: Yonex V Core Tour G 97 330g, Yonex V Core Tour 89 325g, Babolat Aeorpro Drive 100 300g, RFA jest najbardziej kompletna i ma największe czucie i kontrolę. Mogę zagrać dużo lepszego skróta niż kiedyś, niższy i bardziej upierdliwy slajs na koniec kortu, lob z pełną kontrolą, mocniejszy serwis, fh i bh (raczej płaski, klasyczny), no i to co kocham najbardziej - wolej. Nigdy wcześniej nie grało mi się tak dobrze wolejów jak RFA - stabilność, kontrola i siła (dla mnie jeszcze lepsza po dociążeniu główki na 3 g pod kapsel). Wbrew obawom, szczęśliwie nie odczuwam żadnych dolegliwości i problemów związanych z wagą tej rakiety, ale nie miałem nigdy problemów z siłą, czy przygotowaniem fizycznym. Na pewno RFA nie jest rakietą dla osób o słabym przygotowaniu fizycznym, nie majàcych ułożonej techniki. Jeżeli ktoś chce i jest w stanie oswoić RFA, to będzie miał z gry tą rakietą wiele radości.
Awatar użytkownika
Jacek iREM
Weteran
Weteran
Posty: 1875
Rejestracja: 20 sie 2013, 09:20
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt: Strona WWW

Re: Wilson RF97 Autograph

Ciekawy wykład. A grałeś też zwykłym PS97? Jestem ciekaw subiektywnych porównań.
BTW mógłbym dokładnie to samo napisać o odczuciach po przejściu z PS100 na PS97.
Aktualnie: Rehabilitacja po artro drugiego kolana
NTRP chwilowo zero | BLOG | ZABAWKI | USO 2005 | TENISpo50.
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Wilson RF97 Autograph

Roger pisze:Dodatkowo dociążam główkę pod kapslem na 3 gramy.
O_O
Pod kapslem (czyli stopką) to dociążysz - w sensie przesuniesz balans na HL, a nie na HH (czyli potocznie - na główkę).
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Jacek iREM
Weteran
Weteran
Posty: 1875
Rejestracja: 20 sie 2013, 09:20
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt: Strona WWW

Re: Wilson RF97 Autograph

O faktycznie, nie dostrzegłem, czyli kapsel na główkę czy główkę na kapsel... :twisted:
Aktualnie: Rehabilitacja po artro drugiego kolana
NTRP chwilowo zero | BLOG | ZABAWKI | USO 2005 | TENISpo50.
Awatar użytkownika
Roger
Weteran
Weteran
Posty: 1248
Rejestracja: 14 lut 2016, 18:41

Re: Wilson RF97 Autograph

Dobra, z tym kapslem, to może niefachowo się wyraziłem. Używam po prostu małego dociążnika 3 gramowego przyklejonego u góry główki rakiety - na godzinie 12. Nie miałem okazji grać PS97 lżejszym od Autographa. Myślę, że przy większym dociążeniu główki rakiety, a z tego, co pamiętam Jacku, coś takiego stosujesz, wrażenia z gry byłyby pewnie podobne. Przyjedź na wiosenny turniej forumowiczów, to będziemy mogli porównać. Chyba, że będziesz miał okazję przebywać w Łodzi.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Wilson RF97 Autograph

No trochę wprowadziłeś "specyficzną" "geografię" ramy. :P
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P

Wróć do „Rakiety”