Mazzakollo pisze:Macie jakieś swoje kolekcje płyt?
Ja od zawsze jechałem na piratach. Cóż, nie jest to chwalebne, ale nie stać mnie na kupowanie wszystkiego, czego słucham, stąd mam trochę gigabajtów nielegalnych empetrójek. Ale ostatnio dostałem pierwszego CDka i się strasznie podjarałem. Super jest mieć płytę artysty którego się bardzo lubi. Świetna sprawa i ma się też tę świadomość, że się jakoś go wspomogło. Przywędrowała do mnie wczoraj kolejna płyta i na ile fundusze będą pozwalały będę się starał zapełniać półkę kolejnymi CDkami. A jak jest u Was
?
W latach 90-tych zgromadziłem kilkadziesiąt, w większości oryginalnych kaset, artystów w większości oscylujących wokół ostrego metalu. Z czasem kolekcja urosła do circa 300 kaset, które z nastaniem ery empetrójek, poszły w odstawkę. Jakieś 2 lata temu przy okazji gruntownych wiosennych porządków całość "kasoteki" poszła do kasacji, wystawiłem je do śmietnika, może znalazł się jakiś amator kasetowego łomotu..? Co do rapu, to zanim zapuściłem długie włosy i założyłem glany, na początku muzycznie rewolucyjnych lat 90, MTV nadawało program "Yo raps!", którego namiętnie słuchałem. Zresztą raperów takich jak Ice T, Cypress Hill, Public Enemy, Naughty by Nature, cenię do dziś. Ale w tym samym programie zobaczyłem metalowe oblicze Ice'a T - Body Count, poza tym "Walk this way" Aerosmith z Run DMC, a końcu esencję czadu wynikającą z połączenia rapu z metalem, jaką wg mnie jest "Bring the noise" Anthrax'ów z Public Enemy. I tak dzięki hiphopowej audycji, odkryłem metal, którego stałem się gorliwym akolitą...
Obecnie mam kilka (dosłownie) oryginalnych płyt CD; po 2 płytki Davida Bowie i Faith no more, jedną Massive Attack, Slayer, i składankę Jimmi'ego Hendrix'a. Zamierzam sukcesywnie rozbudować kolekcję, ale jest to zadanie rozłożone w czasie, w końcu czas to pieniądz...