georgeu
Nowy
Nowy
Posty: 2
Rejestracja: 1 gru 2011, 22:16

Maszyna do naciągania - max napięcie

Witam, jest to mój pierwszy post na forum, więc proszę o wyrozumiałość :)

Pytanie kieruje to osób, które korzystają z maszyny Pro's Pro Challenger II. Producent podaje, że na owej maszynie jesteśmy w stanie naciągać rakietę nawet do 40 kg, chciałbym się dowiedzieć, jak to się ma do rzeczywistości. Stąd moje pytanie, czy mieliście kiedykolwiek problem z uzyskaniem oczekiwanego napięcia i na ile kilo najwięcej udało się wam naciągnąć rakietę? Na swojej rakiecie zazwyczaj mam 25 kg, więcej niż 30 raczej nie będzie mi potrzebne, ale chciałem wiedzieć, jakie ograniczenia ma ta maszyna?
Awatar użytkownika
bombonus
Młodszy Forumowicz
Młodszy Forumowicz
Posty: 144
Rejestracja: 6 mar 2011, 11:03

Re: maszyna do naciagania-max napiecie

Ja tam się na tym za bardzo nie znam, ale wydaje mi się, że prędzej nie wytrzyma naciągana rakieta, niż maszyna :wink:.
NTRP 3.5 i rośnie ;)
ObrazekObrazekObrazek
georgeu
Nowy
Nowy
Posty: 2
Rejestracja: 1 gru 2011, 22:16

Re: maszyna do naciagania-max napiecie

Hmmm dzięki za odpowiedź, ale może ktoś, kto używał Challengera II miałby coś więcej do powiedzenia? Po prostu myślę o kupnie wspomnianej maszyny do naciągania i się zastanawiam, czy nie będę miał problemu z uzyskaniem pożądanego naprężenia strun. Rozmawiałem ze znajomymi odnośnie ręcznych maszyn i stwierdzili, że ciężko będzie uzyskać takie wyniki.
Chociaż wydaje mi się, że mieli oni maszyny własnych konstrukcji, stąd taka ich opinia.
Proszę o komentarze w tej sprawie.
Awatar użytkownika
Mechanik
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 160
Rejestracja: 16 lip 2008, 14:15
Lokalizacja: São Paulo/Łódź

Re: Maszyna do naciągania-max napięcie

Mam właśnie taką maszynę. Nastawę z obciążenia sprawdziłem z czujnikiem sprężynowym firmy Gamma. Wskazania pokrywały się.

Normalnie naciągam na 24 kG i na więcej nigdy nie naciągałem od kiedy mam tą maszynę. Na skali maksymalna wydrukowana liczba to 35 kG a ostatnia kreska kończy się na 37 kG.
Awatar użytkownika
Smyk
Weteran
Weteran
Posty: 1282
Rejestracja: 24 lip 2008, 09:15
Lokalizacja: Zaodrze

Re: Maszyna do naciągania - max napięcie

georgeu pisze:/.../ czy mieliście kiedykolwiek problem z uzyskaniem oczekiwanego napięcia
Co masz na myśli mówiąc oczekiwane napięcie ? Jeśli ustawisz ciężarek na np. 25kG to nie oznacza, że po naciągnięciu każda struna będzie napięta właśnie tą siłą. Niestety nie ma (bezpośredniego) sposobu, aby zmierzyć siłę napięcia poszczególnych strun po założeniu ich na ramę. Rzeczywistość jest taka, że naciagi zakładane z tą samą zadaną siłą naciągu na dwóch różnych maszynach, będą różnie odbierane przez gracza. Nawet osoba sewisanta (jej zdolności manualne, znajomość fachu i skrupulatność) ma wpływ na wynik końcowy.

Wracając do Twojego pytania ... Challengery nie są maszynami z najwyższej półki. Pod względem jakości wykonczenia brakuje im wiele. Azaliż da się na tej maszynie osiągać zadowalające, powtarzalne wyniki (pisałem o tym sporo na forum). Do użytku na własne potrzeby (i dla kumpli) w zupełności wystarcza.
georgeu pisze:na ile kilo najwięcej udało się wam naciągnąć rakietę?
Wciągałem kiedyś pewnemu samobójcy Big Banger'a na 28kG. Rama niebezpiecznie trzeszczała w maszynie i miałem trochę stracha, czy mi zaraz nie wyskoczy z maszyny. Według mnie, Challenger nie jest produktem/konstrukcją na którym/ej zaryzykowałbym wciąganie powyżej 30kG.
Carpe diem, quam minimum credula postero ...
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: Maszyna do naciągania - max napięcie

Smyk pisze:
georgeu pisze:na ile kilo najwięcej udało się wam naciągnąć rakietę?
Wciągałem kiedyś pewnemu samobójcy Big Banger'a na 28kG. Rama niebezpiecznie trzeszczała w maszynie i miałem trochę stracha, czy mi zaraz nie wyskoczy z maszyny. Według mnie, Challenger nie jest produktem/konstrukcją na którym/ej zaryzykowałbym wciąganie powyżej 30kG.
Od strony bezpieczeństwa konstrukcji maszyny nie mam obaw i znając zasady konstrukcji nie spodziewam się aby konstrukcja "padła" pod nominalnie maksymalnym obciążeniem a nawet mocno przekroczonym (sztucznie). Prędzej problemem będzie zniszczenie konstrukcji samej rakiety bądź niemożność uzyskania takich napięć poprzez wyślizgiwanie się strun z zacisków. Konstrukcji maszyny nic nie grozi. tu jesteśmy bardzo daleko do obciążeń niszczących.
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
Awatar użytkownika
Smyk
Weteran
Weteran
Posty: 1282
Rejestracja: 24 lip 2008, 09:15
Lokalizacja: Zaodrze

Re: Maszyna do naciągania - max napięcie

Wspornikowi, do którego przymocowany jest bęben z ramieniem, ciężarkiem i zaciskiem napinacza nic nie grozi. Wspornikom obrotowego łoża, gdzie mocuje się główkę rakiety, też nic nie grozi. Jak odpowiednio mocno skręcisz klampy, to one te 40kG też utrzymają (będą kaleczyć struny, ale utrzymają). Najbardziej niebezpiecznymi elementami są według mnie wsporniki ustalające rakietę w punktach na godz. 12, 14, 16, 18, 20 i 22. Szczególnie te na 14, 16, 20 i 22 - nie są wcale przymocowane do łoża, a tylko wetknięte w otwory (bardzo luźne pasowanie). Właśnie dlatego obawiam się, że rakieta przy większych siłach może nam wyskoczyć z łoża.
Carpe diem, quam minimum credula postero ...
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: Maszyna do naciągania - max napięcie

Smyk pisze:Szczególnie te na 14, 16, 20 i 22 - nie są wcale przymocowane do łoża, a tylko wetknięte w otwory (bardzo luźne pasowanie). Właśnie dlatego obawiam się, że rakieta przy większych siłach może nam wyskoczyć z łoża.
To by nie było miłe spotkanie. Swoja maszynę konserwowałem ale te miejsca zostawiłem nieposmarowane :] . To trochę jak ze śrubami kół, młody mój zawsze przyglądał się że ja smaruję smarem grafitowanym/molibdenowym śruby do kół, teraz przyjechał do ojca swoim autkiem wymienić na zimówki i patrzę jak on te śruby całe maże w smarach. Chcesz zobaczyć jak daleko kółko pojedzie jak staniesz na czerwonym, pytam? O_O
Smaruje się gwint, nie płaszczyznę docisku śruby, zapamiętaj, nie tę która ma pracować tarciem.

To samo z maszyną, te wciski mają pracować tarciem i należy dbać aby były odtłuszczone. Inaczej do wciągania należy zakładać kask dla hokeistów. :]

Ale masz rację to jest ryzykowny element, a wystarczyłoby po jednym malutkim Segerze od spodu.
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
Awatar użytkownika
Smyk
Weteran
Weteran
Posty: 1282
Rejestracja: 24 lip 2008, 09:15
Lokalizacja: Zaodrze

Re: Maszyna do naciągania - max napięcie

Taka konstrukcja mocowania główki (wsporniki) jest zdecydowanie lepsza:

Obrazek
Carpe diem, quam minimum credula postero ...

Wróć do „Inny sprzęt”