Strona 1 z 1

Turnieje z jednym sędzią

: 4 wrz 2018, 19:31
autor: Gary
Do założenia tego wątku skłoniła mnie zaobserwowana 10 dni temu sytuacja na turnieju PZT w kategorii kadetów. Na takich turniejach jest tylko sędzia główny, gracze sędziują na swojej połowie, a w razie sporów wkracza w/w sędzia. Grałem na korcie obok mecz ligowy i nie każdą istotną sytuację dobrze widziałem, ale tę najważniejszą - tak.

Do sedna... w czasie gry z kortu obok co jakiś czas dochodziły spory dotyczące wywołań. Nie znałem żadnego z graczy, to już nie te czasy, gdy grywałem sparingi z warszawskimi młodzikami/kadetami, więc oceniałem tylko i wyłącznie to, co widziałem. Jeden gracz miał aparycję młodego cwaniaczka i myślałem, że awanturuje się niesłusznie i niepotrzebnie wzywa sędziego, żeby śledził ich mecz. W czasie, gdy sędzia stał przy korcie, sporów nie było, a ja skończyłem akurat swój mecz i siatkowałem kort. Akurat byłem na wysokości końcowej linii, do tego blisko ich kortu, gdy rozegrała się kluczowa akcja. Domniemany cwaniaczek był w defensywie, goniony po korcie i w końcu po dobry crossie rywala wydawało się, że zepsuje lub zagra wystawkę, tymczasem ten zagrał całkiem dobrze forehandem po linii, ze 30 cm od końcowej. Pomyślałem sobie: "Ooo, fajnie się wybronił.", ale nie była to też jakaś świetna kontra, więc uznałem, że wymiana będzie się toczyć dalej. Tymczasem ten drugi zagrał w siatkę... po czym wywołał aut! O_O Zaznaczył nawet jakiś ślad tuż za linią. W tym momencie po raz kolejny zrozumiałem, że nie warto oceniać po pozorach, bo gość, którego miałem za cwaniaka tak "po wyglądzie" okazał się miłym grzecznym chłopakiem, a oszustem był ten drugi.

Oczywiście rozpętała się awantura, oszukany wyśmiał zaznaczenie śladu za linią, spytał mnie czy widziałem sytuację (oczywiście powiedziałem, że ma rację), ale rywal od razu mu powiedział, żeby wołał sędziego, bo nie będzie dyskutował. Sędzia przyszedł, poprosił obu graczy o opis sytuacji (np. że piłka grana po linii, wywołany aut itp), a następnie obejrzał ślady i orzekł, że ponieważ oba są z zagrania po linii, a każdy sędziuje po swojej stronie, to punkt należy się oszustowi. Moje zapewnienie, że piłka była 30 cm w korcie na nic się zdało. Z jednej strony słusznie (publiczność nie sędziuje), z drugiej szkoda, że oszust dostał punkt.

A jakie są Wasze doświadczenia z takim sędziowaniem. W sumie na turniejach amatorskich też jakiś sędzia główny, przynajmniej teoretycznie jest, więc coś takiego może się zdarzyć.

Re: Turnieje z jednym sędzią

: 4 wrz 2018, 20:43
autor: rafbat
Niestety zawsze trafi się jakiś pajac, który albo nie zna przepisów, albo po prostu wywołuje auty z d*py, bo w inny sposób nie jest w stanie nawiązać walki. Na takich w sytuacji turniejowej nie ma innego wyjścia, niż wykończyć ich ich własną bronią. Skoro każdy sędziuje po swojej stronie to z doświadczania wiem, że najdalej trzecia piłka 30-40cm w korcie wywołana jako aut, sprawia, że przechodzimy do uczciwej gry ;)
Chamstwo tępić chamstwem.

Re: Turnieje z jednym sędzią

: 4 wrz 2018, 20:58
autor: Jakuboto
Problem tylko jak wywoła ktoś taką piłkę w decydującym punkcie seta/meczu.

Re: Turnieje z jednym sędzią

: 4 wrz 2018, 21:04
autor: Gary
rafbat pisze:Skoro każdy sędziuje po swojej stronie to z doświadczania wiem, że najdalej trzecia piłka 30-40cm w korcie wywołana jako aut, sprawia, że przechodzimy do uczciwej gry
Istotne jest jeszcze, żeby mieć autowy ślad odpowiadający opisywanej sytuacji. Rozmawiałem potem z tym sędzią i powiedział mi, że zna tego oszusta i wie z innych turniejów, że to oszust, ale miał ślad autowy, był to ślad po zagraniu po linii, więc nie mógł nic zrobić.

Re: Turnieje z jednym sędzią

: 5 wrz 2018, 05:36
autor: Vivid
Na MP do lat 16 zauważyłem ciekawą sytuację. :twisted:
Jak grali chłopcy to ustalali ślad i wołali sędziego, czy prosili nawet o rozstrzygnięcie trenerów stojących przy korcie.
A jak grały dziewczynki to ZAWSZE były dwa rozbieżne ślady i sędzia sektorowy w pewnym momencie już idąc do kortu pytał - dwa ślady? Tak, to powtórka punktu ... (co też jest błędem bo powinien poprosić o opis zagrania (kierunek i rotacja) i sprawdzić, czy oba ślady pasują do takiego zagrania)
Co można powiedzieć? BABY. rotfl rotfl rotfl rotfl

Jeżeli chodzi o sytuację jaką opisuje Gary to jak dla mnie sędzia popełnił błąd. Sędzia może ocenić ślad jeżeli obaj gracze go wskazują, albo wskazuje go jeden gracz, a drugi nie określa innego. Jeżeli jest rozbieżność - obaj wskazują dwa różne ślady, to tak jak na przywołanych MP wyżej - sędzia pyta jaka to była piłka (określa trajektorię lotu i rotację), a potem ocenia oba ślady, czy pasują. Jeżeli oba pasują to jest powtórka punktu. Nie ma innego wyjścia bo sędzia wymiany nie widział, a zawodnicy nie są zgodni co do śladu i oba wskazywane ślady pasują do opisu wymiany.

Re: Turnieje z jednym sędzią

: 1 lis 2022, 10:40
autor: CFA
Pozwolę sobie tutaj zapytać, żeby nie mnożyć wątków. Jaka jest reguła (gdzie przepisy) dotycząca udziału sędziów? Tzn na niektórych zawodach niskiej rangi, to nawet sami sobie zawodnicy sędziują, ale chodzi mi o zasady w zawodowym tenisie:
na jakichś ITF do 25k to często w meczach pierwszych rund jest tylko stołkowy główny. Czy jest jakiś wymóg rangi turnieju czy wagi meczu (QF, SF itp) w którym trzeba posadzić kogoś na liniach? Nie ukrywam, że pytam w kontekście ostatniego kwestionowania decyzji sędziów czy sędziego (?) przez Dunkę Clarę Tauson na ITF60 w Poitiers we Francji. Nie wiadomo jaka sytuacja tam była, czy tylko główny czy byli liniowi i oni pokazywali coś nie tak, czy liniowi swoje a główny swoje.

Re: Turnieje z jednym sędzią

: 1 lis 2022, 11:00
autor: TomPL
Tam byli liniowi i to oni tak sędziowali a główny nie korygował.
Z tych ITF25, które widziałem, to zawsze jest sędzia główny i co najmniej 2 liniowych, jeden po każdej stronie i pilnuje "swojej" linii a przy serwisie liniowy po stronie odbierającej pilnuje środkowej linii serwisowej (a potem szybko zmienia pozycję i wraca do pilnowania swojej bocznej).
Nie znam formalnych wymogów ITF, trza by poszperać..