Nasz tenisowy staż
: 11 lis 2020, 19:48
Wątek o naszych rakietowych świętych gralach nasunął mi refleksję.
Dla wieli z Was rakiety, o których była tam mowa, to modele w większości historyczne. Dla mnie były to rakiety, które widywałem regularnie na kortach, sam niektóre miałem. Były to ramy dostępne jako bieżące ówcześnie ramy. Nikt z nas wtedy nie miał pewności co stanie się z czasem kultowe, choć były przypuszczenia.
Stąd dla mnie te ramy były łatwodostępne. Jak napisałem w tamtym wątku - ja jestem pod kątem rakiet spełniony, tym co było, a czym zależało(by) mi na grze, grałem.
Został Prince Mono, ale traktuję tę ramę tylko jako pewną ciekawostkę, w mojej ocenie nadającą się do jakiegoś pogrania.
Ale do sedna. Gram już bardzo długo, stąd ta możliwość obcowania z różnym sprzętem przez te kilka dekad.
Pochwalmy się zatem ile już gramy w tenisa.
W sierpniu 2021 stuknie mi równe 35 lat na kortach. Kawał czasu ... świetnie spędzonego.
Dla wieli z Was rakiety, o których była tam mowa, to modele w większości historyczne. Dla mnie były to rakiety, które widywałem regularnie na kortach, sam niektóre miałem. Były to ramy dostępne jako bieżące ówcześnie ramy. Nikt z nas wtedy nie miał pewności co stanie się z czasem kultowe, choć były przypuszczenia.
Stąd dla mnie te ramy były łatwodostępne. Jak napisałem w tamtym wątku - ja jestem pod kątem rakiet spełniony, tym co było, a czym zależało(by) mi na grze, grałem.
Został Prince Mono, ale traktuję tę ramę tylko jako pewną ciekawostkę, w mojej ocenie nadającą się do jakiegoś pogrania.
Ale do sedna. Gram już bardzo długo, stąd ta możliwość obcowania z różnym sprzętem przez te kilka dekad.
Pochwalmy się zatem ile już gramy w tenisa.
W sierpniu 2021 stuknie mi równe 35 lat na kortach. Kawał czasu ... świetnie spędzonego.