Awatar użytkownika
keicam
Weteran
Weteran
Posty: 1711
Rejestracja: 17 kwie 2013, 12:16
Lokalizacja: Kraków (okolice)

Znaczenie sprzętu na poziomie amatorskim

PitS pisze:Na moim ostatnim filmie wziąłem rakietę wciągniętą podobno dwa kilogramy mniej niż ja wciągam, lżejszą o 70g z ramą o kilka mm grubszą, większą głową, i rozegrałem nią normalny mecz bez odczuwalnej różnicy.
Cześć!

W kwestii sprzętu mój kolega narciarz "popełnił" kiedyś taki film:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=hTt9XenEhuQ[/youtube]
I przeżył!!!

Amatorzy przeceniają znaczenie sprzętu! Rozumiem że łatwiej jest zmienić rakietę, niż nauczyć się poprawnie, lub przynajmniej powtarzalnie nią wymachiwać! :wink:
Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów. Stanisław Lem.
:)

https://m.facebook.com/story.php?story_ ... 5536866876
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: Dyskusje społeczno - polityczne

Takiej właśnie ilustracji potrzebowałem. Doskonałe! rotfl
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
Awatar użytkownika
wyczesany
Ludzkie oblicze Władzy
Ludzkie oblicze Władzy
Posty: 7930
Rejestracja: 8 paź 2008, 15:12

Re: Dyskusje społeczno - polityczne

keicam pisze:
PitS pisze:Na moim ostatnim filmie wziąłem rakietę wciągniętą podobno dwa kilogramy mniej niż ja wciągam, lżejszą o 70g z ramą o kilka mm grubszą, większą głową, i rozegrałem nią normalny mecz bez odczuwalnej różnicy.
Cześć!

W kwestii sprzętu mój kolega narciarz "popełnił" kiedyś taki film: I przeżył!!!

Amatorzy przeceniają znaczenie sprzętu! Rozumiem że łatwiej jest zmienić rakietę, niż nauczyć się poprawnie, lub przynajmniej powtarzalnie nią wymachiwać! :wink:
Myślę, że trzeba spojrzeć szerzej na tę sprawę.
Z jednej strony oczywiście macie rację- szukanie problemów tylko i wyłącznie w sprzęcie to głupota, ale jest też druga strona o którą mi chodzi, jeśli jedną rakietą gra mi się lepiej niż drugą to czemu miałbym nie zmienić? Poza tym niektórzy lubią po prostu odbijać różnymi rakietami, choćby z ciekawości. To że da się zagrać nie oznacza że wybór jest optymalny bo można też grać rakietą bez naciągu- wystarczy trafiać ramą. Sam odbijałem dziś rakietą brata, która różni się od mojej wyraźnie i trafiałem w kort, ale mecz bym jej nie wziął bo gra mi się nią po prostu nieprzyjemnie.

Wszystko zależy od podejścia do gry i umiejętności.
Prezes fanklubu Staśka :D
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: Znaczenie sprzętu na poziomie amatorskim

Żeby nie ciągnąć i nie powtarzać. Sprzęt jest ważny, ale wciąż nie dla mnie. Nie na moim poziomie gry. Ze 100% rezerw jakie mam, te pozasprzętowe to jakieś 90 najmniej. To będę się zajmował tymi 10? No chyba jako alibi, ale oszukiwanie się to nie moja specjalność.

Mój optymalny sprzęt już miałem, wiem jakie ma parametry. Mogę go w każdej chwili kupić jeśli jakość gry będzie wreszcie zależała od niego.

W meczy którzy wrzuciłem z rywalem z którym jeszcze nie wygrałem, po przeanalizowaniu wszystkich błędów nie stwierdziłem żeby choć jedna piłka wynikała z niedopasowania rakiety. 50% błędów było ze złego poruszania się i złego tajmingu, 20% ze złych wyborów taktycznych, reszta z nieogrania i braku wydolności. Brak tu miejsca na naciągi, rakiety, wibrastopy i balansy i tak będzie jeszcze przez parę lat napewno. Pewnie z równorzędnym rywalem te dwie oddane pierwsze piłki więcej mogą zaważyć na wyniku, ale kogo obchodzi taki wynik. Jakby mi zależało bardziej na wyniku zacząłbym bardziej ćwiczyć. :D

Jednym sprzętowcom zazdroszczę, że już są na tym poziomie, że wynik z równorzędnym rywalem zależy od zużycia naciągu, a pozostałym współczuję, bo to jak ładnie się oszukują hamuje ich postępy.

Upsss, gdzieś umknęła wadliwa technika? Nabraliście się ta jest idealna! :wink:
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
Awatar użytkownika
wyczesany
Ludzkie oblicze Władzy
Ludzkie oblicze Władzy
Posty: 7930
Rejestracja: 8 paź 2008, 15:12

Re: Znaczenie sprzętu na poziomie amatorskim

PitS pisze:Żeby nie ciągnąć i nie powtarzać. Sprzęt jest ważny, ale wciąż nie dla mnie. Nie na moim poziomie gry. Ze 100% rezerw jakie mam, te pozasprzętowe to jakieś 90 najmniej. To będę się zajmował tymi 10? No chyba jako alibi, ale oszukiwanie się to nie moja specjalność.
W takim przypadku pełna zgoda.
PitS pisze:Upsss, gdzieś umknęła wadliwa technika? Nabraliście się ta jest idealna! :wink:
Wiesz ja twierdzę, że jak ktoś ma rozum to potrafi się przyznać że jest idealny i nie twierdzi, że rakieta, naciąg, tłumik czy skarpetki naprawią jego grę, nie bez powodu Ty czy ja nagrywamy swoją grę, a inni w miarę możliwości zatrudniają trenera.
Prezes fanklubu Staśka :D
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: Znaczenie sprzętu na poziomie amatorskim

Mój trener musiałby być tylko mój, a ja zarabiać jak Fedzior, bo nigdy by nie wiedział kiedy go poproszę.
No i ten noktowizor. :]
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
Awatar użytkownika
wyczesany
Ludzkie oblicze Władzy
Ludzkie oblicze Władzy
Posty: 7930
Rejestracja: 8 paź 2008, 15:12

Re: Znaczenie sprzętu na poziomie amatorskim

PitS pisze:No i ten noktowizor. :]
Wtedy to już dwa...
Prezes fanklubu Staśka :D
Awatar użytkownika
keicam
Weteran
Weteran
Posty: 1711
Rejestracja: 17 kwie 2013, 12:16
Lokalizacja: Kraków (okolice)

Re: Dyskusje społeczno - polityczne

wyczesany pisze: Z jednej strony oczywiście macie rację- szukanie problemów tylko i wyłącznie w sprzęcie to głupota, ale jest też druga strona o którą mi chodzi, jeśli jedną rakietą gra mi się lepiej niż drugą to czemu miałbym nie zmienić? Poza tym niektórzy lubią po prostu odbijać różnymi rakietami, choćby z ciekawości. To że da się zagrać nie oznacza że wybór jest optymalny bo można też grać rakietą bez naciągu- wystarczy trafiać ramą. Sam odbijałem dziś rakietą brata, która różni się od mojej wyraźnie i trafiałem w kort, ale mecz bym jej nie wziął bo gra mi się nią po prostu nieprzyjemnie.


Ja jestem pełen podziwu dla tenisistów, którzy potrafią w trakcie meczu zmienić rakietę z 98 na 105 cali i grać! Ja tak nie umiem. Do szczęścia potrzebne są mi dwie identycznie naciągnięte rakiety, ważące ok 300 gramów "na sucho", z głową ok 100 cali. Naciągnięte drutem pięciokątnym (Topspin Cyber Twirl) którego za chwilę zmienię na Topspin Sensus Rotation, ponieważ nigdy nie grałem niczym co rotuje piłkę mocniej, jest trwałe i w miarę komfortowe. W takim kontekście sprzęt jest dla mnie ważny. Wiedząc "co mam", temat sprzętu przestaje dla mnie istnieć. Staram skupić się na odbiciach, na poprawie ich precyzji, siły itp. Blog Hitmana czytam jak twórczość Tolkiena. Jego poszukiwanie rakiety idealnej, odpowiedniego naciągu, oraz siły napięcia, jest dla mnie czymś bajkowym. Ciągłe mieszanie w rakietach w moim przypadku przynosi efekt odwrotny. Powoduje że się "rozstrajam"!

Tak jak napisałem to już gdzieś tutaj. Mój cały sprzęt, nowy kupiony w sklepie (termobag, dwie rakiety, koszulka, spodenki i buty) jest wart mniej niż jeden nowy Babolat APD.
Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów. Stanisław Lem.
:)

https://m.facebook.com/story.php?story_ ... 5536866876
Awatar użytkownika
wyczesany
Ludzkie oblicze Władzy
Ludzkie oblicze Władzy
Posty: 7930
Rejestracja: 8 paź 2008, 15:12

Re: Dyskusje społeczno - polityczne

keicam pisze:Ja jestem pełen podziwu dla tenisistów, którzy potrafią w trakcie meczu zmienić rakietę z 98 na 105 cali i grać! Ja tak nie umiem. Do szczęścia potrzebne są mi dwie identycznie naciągnięte rakiety, ważące ok 300 gramów "na sucho", z głową ok 100 cali. [...] Ciągłe mieszanie w rakietach w moim przypadku przynosi efekt odwrotny. Powoduje że się "rozstrajam"!
Ale ja właśnie o tym piszę. Wiem co mam, tym gram, ale lubię też testować, czasem po prostu z nudów, w turniejach prawie nie gram, więc to nie jest dla mnie problem. :) To że rakieta nie jest lekarstwem na wszystko jest oczywiste, w przeciwnym razie nie byłoby trenerów tylko rakiety. ;)
keicam pisze:Tak jak napisałem to już gdzieś tutaj. Mój cały sprzęt, nowy kupiony w sklepie (termobag, dwie rakiety, koszulka, spodenki i buty) jest wart mniej niż jeden nowy Babolat APD.
Nawet jakby był wart tyle co 3 APD to było by OK, jeśli służy dłuższy czas.

Wychodzi na to, że się zgadzaliśmy, tylko o tym nie wiedzieliśmy. rotfl
Prezes fanklubu Staśka :D
Awatar użytkownika
keicam
Weteran
Weteran
Posty: 1711
Rejestracja: 17 kwie 2013, 12:16
Lokalizacja: Kraków (okolice)

Re: Dyskusje społeczno - polityczne

wyczesany pisze: To że rakieta nie jest lekarstwem na wszystko jest oczywiste, w przeciwnym razie nie byłoby trenerów tylko rakiety. ;).....
Ale bardzo często tak jest w amatorskim tenisie! Koledzy kręcą sprzętem, rozregulowując sobie technikę, zamiast udać się do kogoś kompetentnego po pomoc!
wyczesany pisze:....Wychodzi na to, że się zgadzaliśmy, tylko o tym nie wiedzieliśmy. rotfl
No to może czas sprawdzić zgodność na korcie "króla hangaru Energopolu"! :wink: W okolicach Świąt będę pewnie w Olsztynie. Zagramy???
Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów. Stanisław Lem.
:)

https://m.facebook.com/story.php?story_ ... 5536866876
Awatar użytkownika
arot77
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 407
Rejestracja: 5 sie 2011, 16:06
Lokalizacja: Śląsk

Re: Znaczenie sprzętu na poziomie amatorskim

Dorzucę ziarenko. Zmienić rakietę łatwo, a każdą rakietą, czy też naciągiem gra się inaczej. Natomiast poprawa techniki gry, patrząc na korty, to często coś czego 90% amatorów, nie jest w stanie już się nauczyć, z różnych przyczyn.
Natomiast dla tych co punkty są sprawą wagi podstawowej, sprzęt dodaje pewności, nowej motywacji, jak zwał tak zwał. Po prostu zamiast Red Bull'a wciągają nowy naciąg na nówkę rakietę i walczą i czasem czują, że było lepiej, nie zdając sobie sprawy, że to tylko taki Red Bull. :)
Napisano tu, że sprzęt to 10% całości, ale dla większości to właśnie te 10% wartości dodanej na która mają wpływ.
Przegrywam regularnie - czy to znaczy, że słabo gram w tenisa... .(?)

Nowa rakieta to tylko 5 lekcji z trenerem, dlatego tak łatwo zmienić ramę.
W torbie: PS 6.1 95 2013(Strung Weight:311g), BLX 6.1 95 Team 2011, Head Speed S, Pure Drive Lite RG
Awatar użytkownika
wyczesany
Ludzkie oblicze Władzy
Ludzkie oblicze Władzy
Posty: 7930
Rejestracja: 8 paź 2008, 15:12

Re: Dyskusje społeczno - polityczne

keicam pisze:
wyczesany pisze: To że rakieta nie jest lekarstwem na wszystko jest oczywiste, w przeciwnym razie nie byłoby trenerów tylko rakiety. ;).....
Ale bardzo często tak jest w amatorskim tenisie! Koledzy kręcą sprzętem, rozregulowując sobie technikę, zamiast udać się do kogoś kompetentnego po pomoc!
Wiem, dlatego jak już piszę o sprzęcie to staram się zwracać na to uwagę, choć czasem zapominam.
keicam pisze:
wyczesany pisze:....Wychodzi na to, że się zgadzaliśmy, tylko o tym nie wiedzieliśmy. rotfl
No to może czas sprawdzić zgodność na korcie "króla hangaru Energopolu"! :wink: W okolicach Świąt będę pewnie w Olsztynie. Zagramy???
Jak będę mógł zagrać to nie odmówię.

Jeszcze jedna sprawa mi przyszła do głowy...
Tak jak napisałem to już gdzieś tutaj. Mój cały sprzęt, nowy kupiony w sklepie (termobag, dwie rakiety, koszulka, spodenki i buty) jest wart mniej niż jeden nowy Babolat APD.
Akurat buty są dla mnie ważnym elementem wyposażenia. Miałem kilka niższych modeli i jednak komfort (w znaczeniu wygoda, tłumienie, trakcja) nie ten, nawet po wymianie wkładek, a z uwagi na kolana (uszkodzone więzadła) muszę o to dbać jak chcę jeszcze trochę pograć.
Napisano tu, że sprzęt to 10% całości, ale dla większości to właśnie te 10% wartości dodanej na która mają wpływ.
PitSu pisał jak to jest w jego przypadku, a nie w odniesieniu do ogółu.
Prezes fanklubu Staśka :D
hitman
Senior
Senior
Posty: 2135
Rejestracja: 10 lip 2009, 06:51
Lokalizacja: Lublin
Kontakt: Strona WWW

Re: Znaczenie sprzętu na poziomie amatorskim

Wystarczyło mi 5 minut z Babolatem w ręku by zrozumieć czemu połowa touru gra tymi rakietami. Zmiany w tenisie idą tak daleko, że rakiety mające naleciałości poprzedniej epoki stają się niekonkurencyjne z nowymi, lekkimi, dużymi, sztywnymi i mocnymi rakietami do topspinowej gry. Gdyby Fed i Nadal zamienili się rakietami to by Federer zlał Nadala do zera. Fed by trafiał wszystko, a Nadal połamałby sobie ręce. Sprzęt może obrócić grę o 180 st. I technika nie pomoże. Rakieta mu być dobrze dobrana. A to, że rakietę trudno dobrać, to już inna bajka.
Piotr Szyba.
Awatar użytkownika
TomPL
Nestor
Nestor
Posty: 6730
Rejestracja: 5 paź 2012, 13:17
Lokalizacja: Warmia

Re: Dyskusje społeczno - polityczne

wyczesany pisze:
Napisano tu, że sprzęt to 10% całości, ale dla większości to właśnie te 10% wartości dodanej na która mają wpływ.
PitSu pisał jak to jest w jego przypadku, a nie w odniesieniu do ogółu.
Ale ogół amatorów właśnie tak ma. :]
Ja ostatni raz zmieniałem rakietę z 6-7 lat temu i kosztowało mnie to trochę pieniędzy i zdrowia (m.in. zwichnięty łokieć). I do emerytury nie chciałbym już więcej zmieniać. Gdyby jednak, to... przerzucę się na golfa. :D
Awatar użytkownika
pst
Weteran
Weteran
Posty: 1151
Rejestracja: 6 maja 2011, 10:45

Re: Dyskusje społeczno - polityczne

TomPL pisze: Ja ostatni raz zmieniałem rakietę z 6-7 lat temu i kosztowało mnie to trochę pieniędzy i zdrowia (m.in. zwichnięty łokieć). I do emerytury nie chciałbym już więcej zmieniać. Gdyby jednak, to... przerzucę się na golfa. :D
I poczujesz mięśnie, o których istnieniu nie wiedziałeś.. :) Miałem takie podejście, w sumie może 3h. Potem trudno było zlokalizować zakwasy rotfl .

Co do sprzętu, to wszedłem na to forum w połowie 2011. Miałem wtedy jedną rakietę nadającą się do gry. Na jesieni 2013 zacząłem wyprzedawać wszystkie packi rotfl , żeby w końcu zostać z dwiema takimi samymi. Zaznaczę, że gram od 2011 i to wyłącznie sezon zimowy. Tak więc wyleczenie się ze sprzętowego zakręcenia zajęło mi jakieś dwa sezony. Biorąc pod uwagę bliskość wieku pojawienia się kryzysu typowego dla mężczyzn, uważam, że przebrnąłem to dosyć szybko :] .
Jak już miałem dwie takie same packi i wolną głowę, to zacząłem trenować :] . Kończy się sezon zimowy, a ja widzę postępy większe niż w poprzednich dwóch kiedy mieszałem z rakietami.
Jednak nie żałuję tego okresu, kiedy miałem różne rakiety. Może oprócz kasy ;-P . Pozwoliło mi to pograć trochę dłużej niż jeden dzień daną rakietą. Jak ktoś ma taką możliwość to czemu nie? Jednak dobrze w pewnym momencie zrobić sobie podsumowanie i zdecydować się na coś konkretnego. Pomijam tu oczywiście osobników, którzy grają dla tzw. fun'u a przy okazji są kolekcjonerami...
Ale każdy z nas sam sobie wybiera cel jaki chce osiągnąć.
Mój znajomy, który gra bardzo dobrze (były zawodnik) mówi dość przewrotnie, że w tenisa to 50% grają nogi, 50% gra głowa, a reszta to ręka i rakieta :twisted: .
Beware of the Hologram.
It will trick us!
Awatar użytkownika
keicam
Weteran
Weteran
Posty: 1711
Rejestracja: 17 kwie 2013, 12:16
Lokalizacja: Kraków (okolice)

Re: Dyskusje społeczno - polityczne

wyczesany pisze:Akurat buty są dla mnie ważnym elementem wyposażenia. Miałem kilka niższych modeli i jednak komfort (w znaczeniu wygoda, tłumienie, trakcja) nie ten, nawet po wymianie wkładek, a z uwagi na kolana (uszkodzone więzadła) muszę o to dbać jak chcę jeszcze trochę pograć.
Można sobie z tym poradzić. Buty nowe, ale np z 2012 roku kosztują 30- 40 % ceny nowej kolekcji! Ja nie muszę biegać w tym w czym Roger biegał miesiąc temu. :]
hitman pisze:Wystarczyło mi 5 minut z Babolatem w ręku by zrozumieć czemu połowa touru gra tymi rakietami. Zmiany w tenisie idą tak daleko, że rakiety mające naleciałości poprzedniej epoki stają się niekonkurencyjne z nowymi, lekkimi, dużymi, sztywnymi i mocnymi rakietami do topspinowej gry. Gdyby Fed i Nadal zamienili się rakietami to by Federer zlał Nadala do zera. Fed by trafiał wszystko, a Nadal połamałby sobie ręce. Sprzęt może obrócić grę o 180 st. I technika nie pomoże. Rakieta mu być dobrze dobrana. A to, że rakietę trudno dobrać, to już inna bajka.
Jakbym zobaczył, że Fed gra "babolcem" nadalowski frontalny forhend, to pomyślałbym że "świat się kończy". :wink:
Ostatnio zmieniony 17 mar 2014, 12:06 przez keicam, łącznie zmieniany 1 raz.
Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów. Stanisław Lem.
:)

https://m.facebook.com/story.php?story_ ... 5536866876
Awatar użytkownika
wyczesany
Ludzkie oblicze Władzy
Ludzkie oblicze Władzy
Posty: 7930
Rejestracja: 8 paź 2008, 15:12

Re: Dyskusje społeczno - polityczne

keicam pisze:
wyczesany pisze:Akurat buty są dla mnie ważnym elementem wyposażenia. Miałem kilka niższych modeli i jednak komfort (w znaczeniu wygoda, tłumienie, trakcja) nie ten, nawet po wymianie wkładek, a z uwagi na kolana (uszkodzone więzadła) muszę o to dbać jak chcę jeszcze trochę pograć.
Można sobie z tym poradzić. Buty nowe, ale np z 2012 roku kosztują 30- 40 % ceny nowej kolekcji! Ja nie muszę biegać w tym w czym Roger biegał miesiąc temu. :]
To oczywiste, mój rozmiar zawsze zostaje...
Prezes fanklubu Staśka :D
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: Znaczenie sprzętu na poziomie amatorskim

Nie wierzę że duża część amatorów nie jest się w stanie więcej nauczyć. Nie chce się więcej nauczyć, lub nie potrzebuje się więcej nauczyć. Bo czy nie można poprawić poruszania? To można zrobić bez rakiety ze skakanką za 13 zł. Czy ja widziałem tu wątek która skakanka jest lepsza? O_O
Czy ja widziałem wątek jakie schody są lepsze do ćwiczenia przeskoków? Wątek jak wykorzystać płyty chodnikowe zamiast drabinki koordynacyjnej?

60% bohaterów filmów jakie tu widziałem, w tym oczywiście ja też, koszmarnie się porusza i ustawia. Nie źle, koszmarnie, połowa pozostałych źle. :)

Połowa obserwowanych gra slajsa obronnego który jest wystawką, nie jest agresywny, lekarstwem będzie rakieta czy naciąg? A jaka recepta na ugięte nadmiernie a'la Radwańska łapki?
Jest coś na niewłaściwą akcję wolejową albo zostawanie w martwym polu? Szwagier poszukuje!

To jest alibi, lepiej powiedzieć: lubię jeść, lubię grać, nie lubię trenować. Ktoś musi być jednak winny gdy nie idzie.

Dziś gram dla jaj Yonkiem RDX150, to będzie przeskok.
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: Znaczenie sprzętu na poziomie amatorskim

I. Sprzęt, jaki by on nie był, nie powinien przeszkadzać w grze.
II. Sprzęt, nie może powodować problemów zdrowotnych.

Reszta to niuanse...
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Awatar użytkownika
pst
Weteran
Weteran
Posty: 1151
Rejestracja: 6 maja 2011, 10:45

Re: Znaczenie sprzętu na poziomie amatorskim

El Diablo pisze:I. Sprzęt, jaki by on nie był, nie powinien przeszkadzać w grze.
II. Sprzęt, nie może powodować problemów zdrowotnych.

Reszta to niuanse...
I dla niektórych niezły 'fun'. To też się liczy! :::gd:::
Beware of the Hologram.
It will trick us!

Wróć do „Różności tenisowe”