Hej, czy można w Polsce kupić takie coś? Ma to sens?
Dzięki!
Do tych uderzeń są inne ustrojstwa.PitS pisze:Ciekaw jestem jak się z tym gra woleje, albo smeczuje za siebie.
Ale do czego ma się nadać? Mam kolegę który był kiedyś młociarzem i tak gra w tenisa, zupełnie jakby miał spawany nadgarstek.logigamer pisze:Trzeba szybko zmieniać
Ale do TYLKO treningowego zastosowania - przebijania forehandem na drugą stronę - się nie nada? Ludzie mają wybitną zdolność do robia rzeczy niezrozumiałych i często bez kontroli a tu przysłowiowy bat by był
Widziałem trening młodzika, którego rodzice zapisali równocześnie na tenis i badminton. Nie znam metodyki nauczania gry w badmintona, ale na korcie piłki latały po całym balonie zupełnie bez kontroli. Myślę że w takim przypadku, taki "usztywniacz" nadgarstka mógłby pomóc.PitS pisze: Ale do czego ma się nadać? Mam kolegę który był kiedyś młociarzem i tak gra w tenisa, zupełnie jakby miał spawany nadgarstek.
Jednak Federer nie ma spawanego nadgarstka: http://www.youtube.com/watch?v=kmhvKafC ... re=related zwróć uwagę co się dzieje w 15-16 sekundzie filmu.
Czemu w połowie? Że chwyt słaby, to owszem .hitman pisze:Kicha ten wynalazek. Uczą w połowie poprawnego ruchu nadgarstkiem w całkowicie niepoprawnym chwycie. Szkoda słów.