Tak mnie naszło.
Wczoraj wieczorem szedłem do sklepu po zakupy i przechodziłem obok outletu Lotto, no i patrzę, że na wystawie są buty do tenisa za 24 Euro (Lotto Raptor coś tam, poprzedni model), za tą cenę sobie kupiłem mimo, że mam już buty (taki kobiecy odruch kupowania pod wpływem emocji ).
Przychodzę do domu i patrzę, że nie są skórzane, tylko sztuczne. Ja od zawsze gram w tym samym modelu Reebok i zawsze są ze skóry.
Jak to jest z większością butów do tenisa? Sztuczne też są ok? Czy raczej liczyć, że mi szybko popękają?