Forum tenisowe

Temat przeznaczony na dzielenie się spostrzeżeniami dot. modeli obuwia dostępnych na rynku w sezonie 2016 (rok wydania nieistotny).

Jeśli ktoś ma ochotę polecić lub odradzić zakup jakiegoś modelu ale nie ma ochoty pisać długiej recenzji to może to zrobić tutaj. Forma dowolna, mile widziane informacje dot. nawierzchni na której buty były używane oraz ile przeżyły.

Bardzo fajne wątki. Pozwolę sobie rozpocząć.

Nike Zoom Vapor 9,5 Tour (nawierzchnia uniwersalna).
But z bardzo twardą, sztywną "ramą" wokół pięty, początkowo może się to wydawać wadą, ale po dłuższym używaniu staje się to niesamowitą wręcz zaletą. Uważam, że w tych butach niemal nie sposób skręcić kostkę. System sznurowań dość komfortowo obejmuje stopę, dając spore możliwości regulacji nawet przy szerokiej stopie.
Podeszwa uniwersalna trudno ścieralna przy graniu na sztucznej trawie i innych dywanach, daje dobre trzymanie oraz pozwala na kontrolowane doślizgi, zwłaszcza przy dojeżdżaniu do skrótów. Na hardzie niemal nie grywam, więc trudno mi ocenić. Na mączkę nie polecam - warto mieć odpowiednik dedykowany na tę nawierzchnię.
Cena początkowa jest dość zaporowa, bo potrafi osiągać astronomiczne 520 pln, ale jeśli się przeczeka modną kolorystykę może zejść do 300 PLN a nawet poniżej (w zależności od popularności naszego rozmiaru buta).
Niżej budżetowany model Nike Air Vapor Advantage wygląda bardzo podobnie, jednak to kompletnie inny but, przede wszystkim nie trzyma tak nogi, jest jakby bardziej kapciowaty, mniej dynamiczny.

To tyle zalet. Co do wad - zdecydowanie jedna. Siateczka po zewnętrznej stronie potrafi się przecierać, ponieważ przy ugięciu stopy wbija się w nią gumowa końcówka ją otaczająca. Kwestia czasu. Są na to dwa sposoby. Albo wzmocnienie maszynowe od razu nowych butów (trzeba mieć dobrego fachowca, np. w Gdańsku polecam zakład w Carfourze na Morenie - mistrzowie, robią bardzo skutecznie oraz estetycznie, dobierając nić pod kolor!!!) albo po prostu skorzystać z gwarancji. Można też zakupić wersję na mączkę - jest bez siateczki. Kubot gra takimi nawet na hardzie.

Reasumując:
polecam Nike Zoom Vapor 9,5 Tour
nie polecam Nike Air Vapor Advantage

Lotto Raptory od wersji IV - jak wcześniej to był dla mnie wzorzec metra wśród butów, tak obecnie komfort, trakcja, trzymanie stopy, dynamika dalej rewelacja, natomiast trwałość zdechła i nie wiadomo gdzie ją pochowali. Puszczające szwy i kleje wszędzie gdzie się da i jako dodatkowy smaczek - oderwał mi się język (dla speców od hihi - w bucie). Mam 3 różne modele od IV i wszystkie tak samo badziewnie wykonane.

Eksploatacja (każda para tylko do jednego celu/nawierzchni): sztuczna trawa, czerwone badziewie, zwykłe chodzenie (lans).

Jacek, ile sezonów zimowych (zakładając, że będe grał listopad-kwiecień) potrzymają Vapory 9.5 Tour? Kiedy ta siateczka się rozwali?

Równie dobrze możesz zapytać, ile lat będziesz jeździł samochodem, zanim się rozwali.

Również posiadam te buty i osobiście tego problemu, co Jacek nie miałem, chociaż buty wytrzymały na przemian z Nike Lunar Ballistec, aż 3 sezony. W tym momencie do wymiany mam w nich tylko wkładki, bo aż zrobiły się w nich dziury na piętach i pod dużym palcem, co dosadnie pokazuje, jak mocno było eksploatowane. Dodam tylko, że zarówno w sezonie letnim, jak i zimowym, gram bardzo dużo, chociaż większość czasu spędzanego na korcie to koszyk i treningi.
Do czego zmierzam... Wytrzymałość buta zależy nie tylko od jego budowy, zaprojektowania, materiałów, etc. Przeogromny wpływ na to ma również to, w jaki sposób się poruszasz. Kolejny aspekt to czy buty pasują do Twojej stopy - jeżeli okaże się, że masz szeroką stopę (za szeroką do tych butów) to na pewno nie polepszy trwałości. Kolejna sprawa to nawierzchnia na jakiej grasz... Na jednych buty zużywają się wolniej, na innych szybciej - logiczne. Na Twoje pytanie nie da się ot tak - odpowiedzieć.

Dokładnie! Nie jest powiedziane, że wszystkim się to przytrafia, aczkolwiek temat dość popularny w tym modelu.
Moje wytrzymują ok. 10 miesięcy grania (przy minimum 3 godziny tygodniowo).

Grałem w butach Nike Zoom Vapor do początków 2015 roku. W moim przypadku, przy grze prawie wyłącznie na clayu, wytrzymywały jeden sezon wiosenno-letni. Zmieniłem te buty, gdy zacząłem odczuwać ból pięty ( tzw. ostroga). Ortopeda zalecił mi granie w wkładkach żelowych, trochę pomogło, ale było mi w nich bardzo niewygodnie. Ktoś polecił mi Asics Gel Solution Speed i jak dla mnie był to strzał w 10. W 2015 roku grałem głównie w modelu AGSS 2 z podeszwą uniwesalną, a w 2016 roku w modelu AGSS 3 z jodełką na korty ziemne. Jak dla mnie właśnie ten model jest naprawdę świetny. Nie mam problemów z piętą, nie muszę wkładać żelowych wkładek. Model AGSS 2 był trochę zbyt delikatny. Buty były superlekkie, przewiewne, ale mało trwałe (wytrzymały około,3-4 miesięcy). AGSS 3 użytkuję od stycznia tego roku około 3 razy w tygodniu (wiosną i latem trochę częściej), tylko na nawierzchni ziemnej. Poza rym, że znacznie się ubrudziły, nie ma śladów zużycia. Buty są bardzo stabilne, w porównaniu z poprzednim modelem znacznie wzmocnione na przodzie i minimalnie cięższe. Istotnym jest, że mam stopę długą jak kajak, ale dość wąską i buty wydają się bardzo dopasowane. Wydaje mi się, że dla kogoś z szeroką stopą, buty te nie będą najlepszym wyborem, na pewno trzeba wtedy je przetestować przed ew.zamówieniem w sklepie internetowym. Warto zwrócić uwagę na inną numerację niż w Nike (tam brałem rozmiar 47,5, w Asics muszę 48).

Rafbat mam to samo co ty - też muszę zmienić w nich wkładkę. Wymieniasz na wkładkę Nike czy "noname'?

Ja nigdy nie grałem w oryginalnych wkładkach. Od czasu problemu z płaszczkowatym kilka lat temu, fizjo przygotował mi indywidualne wkładki, w których gram, chodzę i śpię.
Tak więc temat wkładek w tym modelu jest mi zupełnie obcy. A przy okazji, dobre indywidualnie dobrane wkładki, temat dość drogi, ale naprawdę wart swojej ceny.

van basten pisze:Rafbat mam to samo co ty - też muszę zmienić w nich wkładkę. Wymieniasz na wkładkę Nike czy "noname'?

Myślę, że w te oryginalne Nike nie ma się co bawić, bo sprawa pewnie wyszłaby drogo i raczej ciężko byłoby znaleźć.
W indywidualnie dobrane wkładki, jak Jacek, też nie mam się co pchać, bo nie mam żadnych problemów zdrowotnych, a i jak mam wydać 150zł na wkładki to wolę dołożyć jeszcze stówę i znaleźć nowe Vapory.
Wkładek pełno jest chociażby w Decathlonie - zwykłe, żelowe, antybakteryjne, itd, itd... Myślę, że 70zł to wszystko, co mogę na wkładki przeznaczyć i nie widzę sensu wydawania większej ilości pieniędzy w moim przypadku.

Mam pytanko związane z butami tenisowymi. Jeden z trenerów i osób zajmujących się kortami ziemnymi w Łodzi twierdzi, że generalnie na korty ziemne w Polsce nie powinno się stosować butów z typową jodełką na clay, lecz z podeszwą uniwersalną, zwłaszcza wiosną. Gość dopuszcza buty z powierzchnią jodełkową w czasie gry na kortach ziemnych w sezonie jesienno-zimowym pod balonem. Według niego korty ziemne w Polsce, zwłaszcza na początku wiosny są generalnie bardzo miękkie i gra na nich w typowych clayowych jodełkach uniemożliwia doślizgi, a nawet grozi kontuzją. Co o tym sądzicie? Ja sam myślę, że nieźle poruszam się po korcie ziemnym, ale niestety nie potrafię się długo kontrolowanie poślizgnąć. W kwietniu i na początku maja rzeczywiście grałem w Asics Gel Solution Speed 2 z podeszwą uniwersalną, ale od połowy maja w AGSS 3 z jodełką i czułem się na kortach ziemnych pewnie (Speed 2 zaczęły mi się rozlatywać).

Pewnie zależy od tego jak korty są przygotowane. Ja gram cały rok w butach z jodełką. Wilson Rush Pro CC. Nie mam nigdy problemów z wykonaniem doślizgu do piłki.

Gram naprzemiennie w Vaporach (100% jodełka) oraz w Lunarach (niby też jodełka, ale bardziej uniwersalne).
Co do gry na początku sezonu to prawda jest taka, że kort zawsze będzie jeszcze trochę grząski, bo potrzebuje gry. Samym walcem nie da się odpowiednio ubić nawierzchni i robi się ona twardsza dopiero wtedy, kiedy się ją dobrze podczas gry udepcze.
Zmierzam do tego, że używając naprzemiennie butów z prawdziwą jodełką i uniwersalnych, nie ma różnicy przy grze na takim wiosennym korcie. Nie da się zrobić dłuższego kontrolowanego ślizgu w żaden sposób - co najwyżej jakieś bardzo krótkie doślizgi, kiedy brakuje Ci raptem 10cm i łatwiej przesunąć stopę, niż ją podnosić.
Myślę, że każdy kort otwarty w porze wiosennej jest mniej lub bardziej miękki. Na to nie ma recepty. Pana z kortów w Łodzi za bardzo nie rozumiem, bo przecież buty z jodełką są dedykowane na nawierzchnię ceglaną, więc zabraniać w nich grać? Ja rozumiem, żeby wyganiać ludzi, którzy nie mają tenisowego obuwia, tylko grają w jakiś "traperach" itp, bo takich też już widywałem, ale skoro obuwie jest tenisowe to czego tu się czepiać? KAŻDY but będzie minimalnie zruszał nawierzchnię po wiosennej renowacji i nie ma sposobu, żeby temu zapobiec. Taka jest naturalna kolej rzeczy, że dołki się robią, ale ważne jest, żeby kort odpowiednio podlewać, wszystkie dołki na bieżąco zakopywać i uklepywać, a na koniec siatkować, a najlepiej na początku zamiast siatki używać szczotki do zamiatania i w miarę potrzeb tego ustrojstwa do równania.

Dzięki za uwagi na temat butów z jodełką. Może warto zwracać uwagę na to, że poszczególne modele butów na clay mają różną jodełkę. Chyba w 2014 roku kupiłem Adidasy Barricade bodajże 8 według reklamy dedykowane Andy Murrayowi na Roland Garros. Buty te miały bardzo głęboką i gęstą jodełkę na całej powierzchni podeszwy (a np. Asics Gel Solution Speed 3 mają przerwę na środku, podobnie jak chyba wszystkie Nike na clay). Rzeczywiście te buty były bardziej odpowiednie na korty Roland Garros, a nie nasze rodzime. Szczęliwcy, którzy grali na kortach Rolanda Garrosa opowiadali, że korty te sprawiają wrażenie, jakby były na betonie, a warstwy mączki ceglanej są niesamowicie drobno zmielone. A z Adidasów Barricade, za które zapłaciłem około 500 zł musiałem szybko zrezygnować, gdyż ciągle w nich coś obcierałem, były cholernie ciężkie i mało prżewiewne, przez co ich stabilność i odporność na zniszczenie zdała się psu na budę...

Roger pisze:Mam pytanko związane z butami tenisowymi. Jeden z trenerów i osób zajmujących się kortami ziemnymi w Łodzi twierdzi, że generalnie na korty ziemne w Polsce nie powinno się stosować butów z typową jodełką na clay, lecz z podeszwą uniwersalną, zwłaszcza wiosną.

To może zetrzeć najlepiej podeszwę na zero, takie slicki.
A tak w ogóle to poproszę nazwisko tego trenera (na PW), choć w sumie nie musisz bo się domyślam, który to ... oszołom.

Zacznijmy może od tego, że 90% amatorów to może sobie kupić i wyjść na kort w butach z nie ważne jaką podeszwą.
Zwyczajnie nie są w stanie wykorzystać potencjału topowych modeli i doprowadzić w grze do wartości granicznych ich pracy.
Ilu amatorów gra na doślizgach? ...
W efekcie możesz wyjść nawet w butach na dywan w hali, parkiet itd.
Większy problem już jest jak buty są zużyte, i góra nie trzyma tak dobrze stopy i podeszwa jest wyślizgana.

Co do samych kortów ziemnych na wiosnę to nie ma takich co nie są miękkie. U nas faktycznie są tylko bardziej miękkie bo zwyczajnie ze względu na chęć szybszego zarobku uruchamia się je wcześniej, za wcześnie po przygotowaniu wpuszcza się na nie ludzi i jeszcze z oszczędności nie przygotowuje się ich jak trzeba.
Jak wychodzę po zimie na otwarte korty wiosną to faktycznie 2-3 tygodnie praktycznie wszystko gram z wykorzystaniem hamowania kolanami, doślizgi są za ryzykowne. Jak się już korty ułożą to można wrócić do właściwego poruszania się.

To już wszystko jasne. A ja głupi się zastanawiałem, co jest nie tak, że po wiosennym przejściu na mączkę nie mogę grać doślizgów, które na trawce z piaseczkiem po prostu uwielbiam. Przy pierwszym majowym graniu niemal nie przypłaciłem tego kontuzją, bo noga zamiast pięknie dopłynąć do skróta, stanęła i się wypieprzyłem.

Jacek iREM pisze:... stanęła i się wypieprzyłem.

Masz nagranie video?

Polecane:
Asics Gel-Solution Speed: modele 1,2,3 podeszwa uniwersalna - ponieważ są bardzo lekkie (zwłaszcza modele 1 i 2) mniej niż 350 gram (rozmiar 43,5), ultra szybkie, świetnie amortyzują. Jakość wykonania - bardzo dobra, wytrzymywały sezon intensywnego grania.
Dla mnie buty bez wad czyli mój nr jeden. Natomiast jest to model raczej dla osób z wąską stopą.
Subiektywnie: wizualnie ładne.
Znajomi w Speddach jedynkach i dwójkach narzekali na pękającą gumową siatkę na przodach (cholewka, nosek ?). W trójkach ponoć to poprawili zwiększając przy tym wagę buta... Ale ja mam tak, że jeżeli moje obuwie bez względu na firmę, która je wyprodukowała wytrzymuje jeden pełny sezon eksploatacji to chętnie kupuję kolejną parę.

Polecane:
Adidas CC adizero Feather III clay - ponieważ są bardzo lekkie (około 350 gram, rozmiar 43 1/3), ultra szybkie, dobrze amortyzują, ale są mniej komfortowe niż "Asicsy Speedy". Wytrzymały sezon intensywnego grania. Jakość wykonania dobra.
Wady: moja para miała fatalne języki. Podwijały się na brzegach i po paru godzinach na nogach miałem niezłe odciski na... podbiciu stopy.
Subiektywnie: wizualnie bardzo ładne.
Aha jak na buty na mączkę to ten bieżnik wcale nie taki agresywny, bez zastrzeżeń na ziemi oraz fajnie spisywały się na sztucznej trawie podsypanej piaskiem.

Polecane:
Mizuno Wave Intense Tour 2 cc (mączka) - Rewelacyjna amortyzacja i komfort. Mercedes na stopach. Bardzo stabilny but. Ale coś za coś. Tylko średnia szybkość i zwrotność. Buty sprawiają wrażenie masywnych, ale ważą około 380 gram (rozmiar 42,5) więc to but raczej z kategorii lekkich. Jakość wykonania - rewelacja, lepiej niż w Asicsach ! Świetny, bardzo komfortowy i stosunkowo lekki but z agresywnym bieżnikiem. Start i hamulec, żaden problem, a mimo wszystko tylko średnia szybkość i lekkie uczucie człapania...
Nie są to półbuty, raczej 3/4 (może to dla kogoś ważne). Nie wiem jak z wytrzymałością, zbyt krótko w nich gram, a że nigdy nie miałem niczego od Mizuno więc nie będę gdybał.
Subiektywnie: wizualnie kontrowersyjne, mi bardzo się podobają.
Uwaga z numeracją tego konkretnego modelu Mizuno. Standardowo w ciemno biorę 43,5. Tutaj 43 okazały się za duże. Dopiero 42,5 były okej - z poprawką na to, że ja mam wąską stopę.

Adidas Adizero Ubersonic 2, podeszwa uniwersalna - wrzucam te Adidasy do swojej listy polecanych z zaznaczeniem, że zaliczyłem w nich dopiero dwa treningi i jeden mecz deblowy.
Mój typ obuwia czyli lekkie, bardzo szybkie z dobrą amortyzacją. Fajne.
Subiektywnie: buty są pięknie wykonane - mają jeden niesamowity bajer !!!
Cholewka buta pod kostką - od wewnętrznej strony zrobiony jest "taki zintegrowany z butem ściągacz ze swetrowej bawełny coś jak golf dla naszej kostki , na pewno żaden stabilizator stawu skokowego". Ten sweterek trzeba koniecznie zobaczyć i dotknąć.
Wady: buty tylko na sztuczną nawierzchnię, szkoda ich na mączkę.


Nie polecane:
Aididas Barricade model 8... czarne... +500 PLN niezniszczalnego, bez mała pół kilogramowego, piękna.
Kupiłem w 2014, zagrałem raz, odłożyłem do torby, pomyślałem - rozbiją się po cywilnemu to do nich wrócę.
Rozbijają się już trzeci sezon, dalej są piękne i dalej nie nadają się do gry. Bujam w nich często.

Ale gdybym miał +185 cm wzrostu i + 85kg wagi ciała to... chyba dalej bym ich nie lubił...
A poważnie pisząc, jak jesteś kawał chłopa i narzekasz na plastikowe buty wystarczające na dwa miesiące to kupuj Ósemki. Albo sprawdź Mizuno Wave Intense Tour CC.