. Sir, zdobyłeś Internety . Właśnie wczoraj szukałem skarpet na dziś, patrzę a tam pomieszane - sportowe z codziennymi. Mówię do mojej, że nie mogę się połapać. Moja na to, że w takim razie następnym razem piorę sobie sam. Wtedy się złapałem, jaki głupi jestem. Nie dość, że mam gotowe podane to jeszcze narzekam .pst pisze:Gram w czarnych. Po grze daję do prania. Za dwa dni są czyste w szufladzie.
Jestem żonaty.
U mnie z drobną zmianą. Ja na to że jak nie może się połapać co i jak prać, to ma nie dotykać ciuchów sportowych.TadX pisze: . Sir, zdobyłeś Internety . Właśnie wczoraj szukałem skarpet na dziś, patrzę a tam pomieszane - sportowe z codziennymi. Mówię do mojej, że nie mogę się połapać. Moja na to, że w takim razie następnym razem piorę sobie sam.
Nie żebym był jakimś mężem-dyktatorem, ale każdy musi znać swoje miejsce i obowiązki .PitS pisze:U mnie z drobną zmianą. Ja na to że jak nie może się połapać co i jak prać, to ma nie dotykać ciuchów sportowych.TadX pisze: . Sir, zdobyłeś Internety . Właśnie wczoraj szukałem skarpet na dziś, patrzę a tam pomieszane - sportowe z codziennymi. Mówię do mojej, że nie mogę się połapać. Moja na to, że w takim razie następnym razem piorę sobie sam.
Już wiemy, że do obowiązków żony nie należy przeglądanie co tam mąż wypisuje w internecie.pst pisze:Nie żebym był jakimś mężem-dyktatorem, ale każdy musi znać swoje miejsce i obowiązki .
Musisz mnie tego nauczyć, czuję, że w przyszłości się przyda.pst pisze:Dopóki ja znam to i skarpety są czyste, i inne ciuchy. Ale mam lepiej - od roku nie składam skarpet. Przychodzi ze strychu kosz wypranych rzeczy i młodzi się łapią za parowanie. Przekonałem ich, że to taka zabawa ...
Czasem nawet z sensem coś napiszesz, że aż muszę to przyznać .Vivid pisze:Dopieranie skarpetek do gry?
Wy to jacyś ... metroseksualni jesteście?
Gram w tenisa prawie 30 lat, i nigdy na to nie zwracałem zbytniej uwagi. Moim zdaniem szkoda skarpet na jakieś szorowanie. Skarpetki do gry mają być czyste, w sensie nie przepocone. Dlatego je się pierze, po każdej grze (co ponoć w Polsce nie jest normą ... ).
A to, że są wżery z mączki i są zabarwione to kogo to obchodzi? To nie pokaz mody.
Zwyczajnie trzeba mieć skarpety tylko do gry i nie chodzić w nich poza kortem.
Ja akurat mam ten komfort, że nie pocą mi się ani dłonie ani stopy, mogę grać w praktycznie niewentylowanych butach i luz. Także moje skarpety brudzą się niezbyt mocno jak patrzę na skarpety kolegów z kortu.
Kiedyś przeprowadziłem eksperyment, wziąłem parę skarpet po grze i chciałem je doprać do idealnej (w miarę) czystość. Potrzebne były chyba 3 normalne prania w pralce z programem odplamiania.
Także szkoda: czasu, prądu, pralki, proszku, i samych skarpet (każde pranie to ich spieranie).
A próbowałeś biegać na korcie? Czuję, że tu może klucz do zagadki.Vivid pisze:Ja akurat mam ten komfort, że nie pocą mi się ani dłonie ani stopy, mogę grać w praktycznie niewentylowanych butach i luz. Także moje skarpety brudzą się niezbyt mocno jak patrzę na skarpety kolegów z kortu.
Nie lubię przypisywania takich cech Polakom, założę się, że nie tylko u nas się to zdarza.Vivid pisze:Dlatego je się pierze, po każdej grze (co ponoć w Polsce nie jest normą ... ).
Dzięki za poprawienie humoru z rana.wyczesany pisze:A próbowałeś biegać na korcie? Czuję, że tu może klucz do zagadki.Vivid pisze:Ja akurat mam ten komfort, że nie pocą mi się ani dłonie ani stopy, mogę grać w praktycznie niewentylowanych butach i luz. Także moje skarpety brudzą się niezbyt mocno jak patrzę na skarpety kolegów z kortu.
Przecież pisałem że od zbierania informacji to ja jestem .wyczesany pisze:Już wiemy, że do obowiązków żony nie należy przeglądanie co tam mąż wypisuje w internecie.pst pisze:Nie żebym był jakimś mężem-dyktatorem, ale każdy musi znać swoje miejsce i obowiązki .
Też mam takie z Decathlonu. Jakościowo uważam że gorsze niż Nike. Ale jakość się sprawdzają - pół sezonu i materiał jest sprawny, sztywny i nieprzyjemny.Marcin_L pisze:Przestawiłem się na tanie skarpety z Decathlonu, jak frota się zużywa, to wywalam. Częstsza rotacja powoduje, że nie przejmuję się kolorem skarpet.
Gram w czarnych skarpetkach do białych Ników, więc u mnie raczej wchodzi w grę wiejskość tenisowa a nie metroseksualność.Vivid pisze:Dopieranie skarpetek do gry?
Wy to jacyś ... metroseksualni jesteście?
Zawsze piszę z sensem, czytać się naucz ...karjar pisze: Czasem nawet z sensem coś napiszesz, że aż muszę to przyznać .
To były czasy kiedy biegałem, dziś lewituję.wyczesany pisze:A próbowałeś biegać na korcie? Czuję, że tu może klucz do zagadki.
Gminne gender? ...pst pisze:Gram w czarnych skarpetkach do białych Ników, więc u mnie raczej wchodzi w grę wiejskość tenisowa a nie metroseksualność.
No ten Twój to niezbyt ...pivdy pisze:Wszystkie posty ... prawie na temat.
Przykro mi żadne. Glinka to glinka (tą się rozpuści) i osad ceglany ceramiczny (całkowicie odporny na kwasy i zasady tudzież utleniacze).Elf pisze:Nie mam pojęcia, czy któreś zadziała do mączki. Ale z domowych sposobów na białe skarpetki - soda oczyszczona, kwasek cytrynowy, sól, woda utleniona...
I moje odkrycie po steranych "pogórskich" skarpetkach - wymoczyć w Ludw... płynie do mycia naczyń.
Trochę się poprawię.Vivid pisze:No ten Twój to niezbyt ...