Możesz zawsze użyć mojego sposobu - ja jadąc na turniej zabieram około 30 koszulek bawełnianych, gdyż w ciągu meczu schodzi mi co najmniej 5 sztuk. Co kilkanaście minut są kompletnie przepocone i wtedy je wymieniam.
Przy tak wysokiej potliwości jak u mnie wszelkie "wynalazki" (koszulki ze specyficznych materiałów) odprowadzające pot po prostu nie działają, gdyż po prostu ilość wydalanego potu powoduje, iż mogę je po prostu wyżymać.
Np. po godzinie na rowerku stacjonarnym nie tylko mam całą koszulkę mokrą i do wyciśnięcia, lecz także tworzą się dwie kałuże na podłodze
.
Kiedyś zagrałem jednego dnia 4 mecze to wypiłem po drodze 9 litrów płynów i wieczorem ważyłem 2 kg mniej niż rano, czyli wypociłem z siebie 11 litrów wody w ciągu jednego dnia...
Nawet jak ważyłem 62 kg do końca studiów przy wzroście (178 cm) to tak miałem - po prostu mam chyba wysoką wewnętrzną temperaturę pracy organizmu
.