Bardzo słodzisz ESP, i to zupełnie niepotrzebnie, bo do jakiegokolwiek wygrywania droga długa i wyboista, szczególnie z takimi graczami jak Ty. Było kilka fajnych akcji, ale tak naprawdę to spotkanie wyglądało tak: kilka akcji do bani i jedna na poziomie. Na dobrą sprawę, gdybyś nie spuścił z tonu żebym mógł nawiązać jakąś walkę, to skończyłoby się po raz drugi rowerkiem. PitS'a tak wgniotłeś w kort, że gdybyś grał ze mną na pełnych obrotach, to mnie musieliby po prostu zdzierać żyletką z kortu. Dzięki za wskazówki co robię źle i do następnego spotkania!ESP pisze:(...) Po grze dwa szybkie seciki z Jaccolem 6:2 6:2. I jestem pod wrażeniem, niewiele mu brakuje aby zacząć seryjnie wygrywać. Wyrzut i sekwencja serwisowa do poprawy (lekkiej) i ciut więcej ogrania z takimi lisami kortowymi jak ja czy Pits i będzie dobrze Jak nauczy się kilku prawideł że np nie atakuje się slajsów itp. to będzie groźnym graczem.(...)
Pozdrawiam.