Awatar użytkownika
napalm
Zaobrączkowany!
Zaobrączkowany!
Posty: 1821
Rejestracja: 17 lis 2008, 18:29

Marcin_L vs napalm

Marcin_L vs napalm

5:7 6:2 4:2

Tak się złożyło że udało nam się skrzyżować rakiety na warszawskiej Merze. Graliśmy już raz na którymś z TFów jakieś dwa lata temu, dostałem wtedy w tyłek 1:6, pamiętam jak oddychałem rękawami. ;-P
W pierwszym secie grałem swoje, czyli ostra gra bez wdawania się w męczące wymiany, co przyniosło efekt.
Drugi set to zmiana taktyki Marcina, podniósł trochę piłkę, parę razy solidnie się przebiegłem, parę razy wyciągnął takie piłki które już zdążyłem zapisać na swoje konto i skończyło się 2:6.
W trzecim secie wyszedłem na 2:0 żeby przegrać następnie 4 gemy z rzędu.
Fajne spotkanie (tenisowo i towarzysko). Parę wymian było naprawdę na wysokim poziomie. Marcin to cwany lis, znakomicie gasił moje mocne serwisy tak nisko lecącymi nad siatką returnami slice'owanymi, że parę razy zdziwiłem się że piłka przeszła na moją stronę. :wink:
U mnie na plus forehand, skupienie się na tym uderzeniu przez ostatnie tygodnie daje efekty. Backhand powyżej przeciętnej, ale niestety zdarzyło się parę ram.
Jutro rozpoczynam sezon pod chmurką, także będę pewnie częściej gościł na kortach. Jak zwykle muszę pracować nad kondycją, jeśli poprawię wydolność będę naprawdę zadowolony ze swojej gry.
Do zobaczenia na TFie.
Quidquid latine dictum sit, altum videtur.
Awatar użytkownika
Marcin_L
Senior
Senior
Posty: 4859
Rejestracja: 26 lis 2010, 08:05
Lokalizacja: Poznań

Re: Marcin_L vs napalm

Bardzo fajne spotkanie z bardzo fajnym przeciwnikiem na bardzo fajnych kortach (choć tu z pewnymi zastrzeżeniami).

Pierwszy set niezbyt mi wyszedł, popełniłem masę niewymuszonych błędów. Z drugiej strony napalm niezbyt pozwalał mi grać, dążył do szybkiego kończenia wymian, co mu się udawało. Szybko zmuszał mnie do defensywy, a potem żwawo kończył ładnymi forhendami.

W drugim secie wreszcie zacząłem nieco lepiej dokręcać wycieraczką ;) i piłka zaczęła wchodzić w kort, choć rzeczywiście nie była zbyt wysoka. :) Ale napalm zmuszał mnie do podnoszenia, bo cisnął niemiłosiernie.

Z czasem jednak pewne braki kondycyjne u napalma wyszły na jaw i statystyka zaczęła wskazywać na to, kto lepiej biega. :)

Korty same w sobie super. Na minus jedynie mały wybieg, do którego musiałem się przyzwyczaić, a także całkowity brak infrastruktury, lustra do założenia soczewek i prysznica...

Wróć do „Rozgrywki forumowiczów”