Awatar użytkownika
widget
Senior
Senior
Posty: 2741
Rejestracja: 28 wrz 2010, 07:33
Lokalizacja: Warszawa

Re: Hitman

Czytam teraz ten blog i oczom nie wierzę??!!

Widzę, że mnie sporo ominęło. Ostatnio jakoś tak wyszło, że się muszę w pracy angażować bardziej, a kontuzja pleców dodatkowo mnie zniechęca do śledzenia, jak inni grają w tenisa, bo mnie irytuje, że ja nie mogę...

... to co się tu pisze, to się na scenariusz filmu nadaje :D. Dużo straciłem widzę nie śledząc tego wątku i opuszczając tak arcyważne spotkanie, ale teraz postaram się nadrobić śledząc wnikliwiej tenże blog!

Zacząłem czytać od końca, kliknąłem sobie linka z filmikiem (nie czytając w ogóle treści postów), bo mnie zaciekawiło, jak gra Pio na punkty - ja z nim tylko przebijałem - a tu takie balony i dziwne zagrania, więc zacząłem czytać ...

... i teraz to będzie mój ulubiony blok obok "głos rydzyka"
http://glosrydzyka.blox.pl/html
Też serdecznie polecam w ramach relaksu.
Pio pisze:Właśnie z szacunku do przeciwnika hitman odjechał ma rowerze a że stawił taki opór że nawet dziecko by go ograło to już jego problem.

Serwis od dołu był z bezradności ale choć dobry od razu powtórzony bo hitman nawet nie drgnął.

Przy takiej ogromnej różnicy poziomów każdy styl gry mógłby zostać piętnowany więc nie ma co dalej nad tym dyskutować.
Ja tam cię rozumiem.
Po takiej treści postów, miałeś prawo się trochę pobawić i popastwić. Warto oczywiście zachować generalnie umiar, ale nie ma co udawać, że nic się nie stało, jak prowokuje cię ktoś, kto nie ma nawet co do ciebie startować.

Można kozaczyć i do pewnego momentu jest to zabawne, ale jak zabawna sytuacja przestaje być zabawna, to nauczka się należy.
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: Hitman

Zaraz, zaraz, z tego co pamiętam Hitman pisze bloga dla siebie, zaakceptował komentarz jaki się pojawił, wdał się za jego sprawą w polemikę. Hitman z tego co pamiętam odgrażał się jedynie, że oklepie wszystkich na TF-ie.

Obejrzałem film, sama technika nie zapowiada późniejszego wyniku, po prostu rozmiar tej porażki powstał w głowie Hitmana. Wybory jakich dokonywał na korcie nawet mnie nielubiącego przeciągać wymian wprawiały w osłupienie. Oczywiście rakieta w tym nie pomagała. Tych niecelnych kończących piłek nie tłumaczy zbyt luźny naciąg, po prostu Hitman ich za często nie gra więc tak to wygląda.
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
Awatar użytkownika
hohvar
Senior
Senior
Posty: 4343
Rejestracja: 17 gru 2011, 13:46
Lokalizacja: Baseline

Re: Hitman

Marcin_L pisze: Podsumowując: Hitman zasłużył sobie na baty i lekcję pokory, ale jakieś takie dodatkowe podgryzanie odbieram jako kopanie leżącego...

Ale może mam jakoś dziwnie ustawioną aparaturę nadawczo-odbiorczą ;)...
Mam podobne odczucia co Marcin_L. Ja sam dostałem na pewnym turnieju rower od gościa o 2 klasy lepszego, ale on grał serio, a przynajmniej ja nie zauważyłem żadnej zabawy, lekceważenia czy zagrywek pod publiczkę (a mógłby: graliśmy na korcie nr 1 :wink: ). I odebrałem to jako zwykłą lekcję tenisa, i tyle. Gdyby się rywal bawił jak Pio z Hitmanem, odebrałbym dodatkową lekcję poniżenia, buty i lekceważenia przeciwnika. I ten dodatkowy styl bolałby bardziej niż wynik.
Nie chciałbym, aby na turnieju ktoś dawał mi pograć (jak pisał Obiektyw). Nie chciałbym zawdzięczać przeciwnikowi ani jednego punktu. Wolę wiedzieć, że on gra serio i każdy wygrany punkt to zasługa mojej gry, a nie zabawy czy lekkiego podejścia rywala. :dvl(: Tak rozumiem kulturę gry w tenisa, i to chyba oznaczały wspomniane słowa Borga. W tym aspekcie podoba mi się postawa Garego, i (zachowując proporcje) Nadala :wink: .

Ale być może na turnieju jest inaczej, tu był umówiony i sprowokowany postami sparing. :::scratchy:::
Chaos również jest częścią gry (Rafael Nadal)
Grasz dobrze, ale niewłaściwie (Piotr Woźniacki)
Awatar użytkownika
bugaloo
Weteran
Weteran
Posty: 1951
Rejestracja: 16 paź 2010, 17:42
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Hitman

Każdego meczu nie da się grać na 101%. Poza tym, gdyby Pio strzelał z każdej piłki to materiał video trwałby koło 5 minut a "lekcja" dla Hitmana raczej żadna. Lekceważeniem byłyby uśmieszki, pogaduchy, krytyka "na miejscu" albo przełożenie rakiety do lewej ręki. Hitman pojawił się, wytrzymał, szacunek. Pio na tym drugim biegu zajechałby pewnie lekko 3/4 forumowiczów :dvl(:.
hohvar pisze:Ale być może na turnieju jest inaczej, tu był umówiony i sprowokowany postami sparing.
Myślę podobnie.
Awatar użytkownika
Artlight
Senior
Senior
Posty: 2520
Rejestracja: 4 maja 2011, 18:22
Lokalizacja: Mokotów

Re: Hitman

Jeśli nie jesteście sami graczami, którzy - jak Pio - w swoim normalnym rytmie meczowym operują bardzo mocną, szybką, celną i raczej płaską piłką, to się nie wypowiadajcie na temat tego, że Pio powinien "się postarać" zagrać w taki właśnie sposób. Każdy, kto na poważnie i nie od święta, ale akcja po akcji, potrafi prowadzić ofensywną grę a zmuszony został do gry z przeciwnikiem, który odgrywa martwe piłki, praktycznie stające w miejscu, będzie próbował się dostosować tak, jak zrobił to Pio. Tylko samemu tak nie potrafiąc grać można wysnuwać tezy o tym, że big-hitter może sobie tak samo ofensywnie grać z defensorem, farfoclarzem albo początkującym, jak grałby z innym big-hitterem. Takie granie, gdy z drugiej strony siatki nadlatuje głównie "nic" z czego można swobodnie uderzyć, staje się koszmarnie trudne, a na pewno psychicznie męczące i frustrujące, dla tego z dużo bardziej ofensywnym stylem gry. Oczywiście Pio mógłby i to atakować, tylko po co. Najlepsi w GPW grając z Obim nie spuszczają z siły, bo go lekceważą, tylko dlatego, że tak jest najefektywniej zagrać.

Przede wszystkim jednak Pio grał jak każdy trener, który staje pierwszy raz oko w oko z nowym uczniem. Trochę tego i trochę tamtego - tak, żeby sprawdzić, co uczeń potrafi. I ja dokładnie to widziałem będąc na tym meczu (no poza tym nieszczęsnym jednym serwisem z dołu).

I wracam do tego, co pisałem wyżej. Moim zdaniem właśnie z takiego grania Pio najbardziej Hitman będzie mógł skorzystać. Gdyby Pio kończył go zawsze pierwszym strzałem, to Hitman nie miałby okazji sprawdzić nic ze swojego tenisa. A tak próbował wszystkich zagrań i miał okazję się przekonać, że nad każdym wiele pracy jeszcze go czeka.

Czy to tak ciężko zrozumieć?

Mnie martwi jednak coś innego: my wszyscy coraz więcej nawijamy w tym temacie, a Hitman milczy. Myślę, że powinniśmy z wolna wygaszać tę debatę bez udziału głównego zainteresowanego prowadzoną w jego blogu, licząc przy tym oczywiście, że sam Piotr zechce się z nami jednak podzielić swymi przemyśleniami.
Artlight

Nigdy nie przegrałem z Federerem
Awatar użytkownika
Obiektyw
STRATEG
STRATEG
Posty: 6842
Rejestracja: 22 paź 2007, 15:10
Lokalizacja: Warszawa

Re: Hitman

Artlight pisze:Najlepsi w GPW grając z Obim nie spuszczają z siły, bo go lekceważą, tylko dlatego, że tak jest najefektywniej zagrać.
To jest "odpowiedź" dla Hohvara ode mnie. :::gd::: Nigdy nie poczułem się lekceważony. Nawet jak JCz walił skróty z mojego serwisu (Pio też mi to raz zrobił), to traktowałem to jako wyzwanie. On/Oni trenował(li) i ja trenowałem. Proste zasady. Trzeba zagryźć zęby i nie dać możliwości zagrania takiej piłki. Mnie takie rzeczy zawsze napędzają. Dają też punkt odniesienia. Gdybym z każdego mojego serwisu dostał bombę też by mnie to mobilizowało, jednak 10 razy bym się zastanowił zanim bym się znowu pojawił na I randze (swoją drogą dawno w ogóle nie byłem na GPW, co dopiero mówić o I randze - trzeba to nadrobić). Mecz, który trwa 15 minut z rozgrzewką za 70 pln - słabo. A tak, każdy sobie potrenuje różne elementy. Ja mocniejszą grę, na większym ryzyku, a przeciwnik czucie i kontrolę (w razie zagrożenia zawsze może przyspieszyć).
Artlight pisze:Mnie martwi jednak coś innego: my wszyscy coraz więcej nawijamy w tym temacie, a Hitman milczy. Myślę, że powinniśmy z wolna wygaszać tę debatę bez udziału głównego zainteresowanego prowadzoną w jego blogu, licząc przy tym oczywiście, że sam Piotr zechce się z nami jednak podzielić swymi przemyśleniami.
Słuszna uwaga. :::gd:::
Obrazek
Szacowane NTRP: 3.75 ... zrobiłem postęp
Załoga TenisNET
kolt
Weteran
Weteran
Posty: 1990
Rejestracja: 23 mar 2012, 16:48
Lokalizacja: Szczecin

Re: Hitman

Ale telenowela się zrobiła. Przejrzałem i dla mnie to wygląda w skrócie tak:

Hitman pisze że gra teraz dobrze i że wyzwałby mistrza polski gdyby nie kasa -> Pio nie wiadomo czemu się bulwersuje i zaczyna jakieś podjazdy -> hitman odpowiada -> Pio odgraża się że ma większą rakietę ;) -> hitman przyjeżdża do stolicy żeby się przekonać -> Pio jest tenisowo lepszy i łatwo wygrywa, pastwiąc się nad rywalem -> w sumie obaj przegrywają, bo Pio pomimo zwycięstwa na korcie pokazał brak klasy.

I dwa pytania do osób (pewnie znajomych Pio), które się tu tak udzielają - co jest złego w wyzywaniu mistrza kraju? Czy żeby wyzwać mistrza kraju muszę być lepszy?
Biomimetic 500 Tour + Dunlop Black Widow

NTRP: 3 (przy bh lewa stopa w lewo podczas przygotowania)
Awatar użytkownika
Pio
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 395
Rejestracja: 9 mar 2013, 20:23
Lokalizacja: Wawa

Re: Hitman

Zakładam się że gdybym hitmana zabił siłą, precyzją, biegałbym jakby było do czego to by się, jak zwykle w naszym kraju, znalazły marudy, co by stwierdziły, że też nie okazałem szacunku, bo za mocno, a chłopak z daleka i sobie nawet nie poodbijał.
Życie....
Awatar użytkownika
scudetto
Senior
Senior
Posty: 3407
Rejestracja: 13 sty 2013, 11:31
Lokalizacja: Dziki Wschód

Re: Hitman

Morał z tego taki, że zamiast dyszeć testosteronem :wink: , powinniście poczekać do wiosny i na majowym TF-ie zmierzyć się na spokojnie i za darmo ( no, może nie aż tak bardzo, nie wiadomo czy wpisowe nie pójdzie w górę :D ). :]
Polubiłem czerwone badziewie...
Awatar użytkownika
Pio
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 395
Rejestracja: 9 mar 2013, 20:23
Lokalizacja: Wawa

Re: Hitman

Artlight pisze:Tylko samemu tak nie potrafiąc grać można wysnuwać tezy o tym, że big-hitter może sobie tak samo ofensywnie grać z defensorem, farfoclarzem albo początkującym, jak grałby z innym big-hitterem.
Prawda, święta prawda, ale nie do pojęcia dla kogoś kto słabo gra.
Awatar użytkownika
Marcin_L
Senior
Senior
Posty: 4859
Rejestracja: 26 lis 2010, 08:05
Lokalizacja: Poznań

Re: Hitman

Pio pisze:
Artlight pisze:Tylko samemu tak nie potrafiąc grać można wysnuwać tezy o tym, że big-hitter może sobie tak samo ofensywnie grać z defensorem, farfoclarzem albo początkującym, jak grałby z innym big-hitterem.
Prawda, święta prawda, ale nie do pojęcia dla kogoś kto słabo gra.
No prawda, nie do pojęcia zwłaszcza dla mnożących się w "naszym kraju" "marud". BTW, dzięki Ci, Pio, za szacunek dla dyskutanta :).

Jakoś JCz na TFach nie ośmiesza pokonanych rywali, bez względu na ich niski poziom, nawet jak kasuje ich do zera. Da się? Da się.
Awatar użytkownika
Pio
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 395
Rejestracja: 9 mar 2013, 20:23
Lokalizacja: Wawa

Re: Hitman

Marcin_L pisze:
Pio pisze:
Artlight pisze:Tylko samemu tak nie potrafiąc grać można wysnuwać tezy o tym, że big-hitter może sobie tak samo ofensywnie grać z defensorem, farfoclarzem albo początkującym, jak grałby z innym big-hitterem.
Prawda, święta prawda, ale nie do pojęcia dla kogoś kto słabo gra.
No prawda, nie do pojęcia zwłaszcza dla mnożących się w "naszym kraju" "marud". BTW, dzięki Ci, Pio, za szacunek dla dyskutanta :).

Jakoś JCz na TFach nie ośmiesza pokonanych rywali, bez względu na ich niski poziom, nawet jak kasuje ich do zera. Da się? Da się.
Kończę już tą jałową dyskusję, no chyba że sam zainteresowany w końcu się wypowie.
Marcin_L mam nadzieję na jakiś meczyk z Tobą na TFie... tylko wcześniej mi objaśnisz co będzie ok, a co nie.
Żegnam.
Awatar użytkownika
Obiektyw
STRATEG
STRATEG
Posty: 6842
Rejestracja: 22 paź 2007, 15:10
Lokalizacja: Warszawa

Re: Hitman

Marcin_L pisze:Jakoś JCz na TFach nie ośmiesza pokonanych rywali, bez względu na ich niski poziom, nawet jak kasuje ich do zera. Da się? Da się.
Nie zauważyłem różnicy między tym co gra na TF'ach JCz z tym, co zagrał Pio (pomijając serwis z dołu). Jacek wiele razy się ze mną bawił, czym mnie denerował i rozśmieszał równocześnie (jak tu się w takiej sytuacji z siebie nie pośmiać). Po jednym z TF'ów, gdzie mnie rozjechał powiedział nawet, że wiele osób zrobiło postępy, ale ja nie. Było to publiczne. Nie widzę w tym nic złego. I jak to ze mną bywa, dało mi to kopa do pracy na jakiś czas. :twisted:
Obrazek
Szacowane NTRP: 3.75 ... zrobiłem postęp
Załoga TenisNET
TadX
Senior
Senior
Posty: 4833
Rejestracja: 6 wrz 2008, 23:16

Re: hitman vs Pio

Ja sam jadąc na mecz spodziewałem się bardziej zaciętego meczu, niż jaki miał miejsce. Dwóch trenerów - może być ciekawie. Chyba sam Hitman nie spodziewał się takiego obrotu spraw.

Pogadałem z Hitmanem przed samym meczem. Złego wrażenia na mnie nie zrobił. Widziałem, że był (chyba) troszkę zestresowany. Udało się trochę pogadać, pomacałem rakietę ;). Później przyszedł Pio, pogadaliśmy wspólnie, ale potem przyszedł czas na mecz. Po samym meczu także udało mi się zamienić parę słów z Hitmanem, ale nie chciałem ciągnąć dyskusji, bo i był zmachany, ale też i chyba potrzebował czasu na pozbieranie myśli.

Nie chciałbym być nieproszonym adwokatem, ani nie zdradzać za wiele z rozmów, ale powiem może tylko tyle, że moim zdaniem reakcja Hitmana na sam mecz i jego wynik była zdrowa. Nie szukał wymówek, nie zasłaniał się podróżą itp. Odniosłem wrażenie, że zrozumiał całą sytuację i to, co chciał chyba przekazać Pio.

Dodając do tego, że Hitman był słowny i przyjechał uważam, że należy się szacunek.

Inna kwestia, co Hitman postanowi na przyszłość i co zrobi z tym wszystkim. To już zależy od niego. Z mojej strony życzę zostania przy tenisie, bo to świetny sport ;), doszlifowania pewnych elementów i chyba co najważniejsze - częstszego grania z różnymi ludźmi. Nie wiem, może to jest powodem? Skoro ktoś wygrywa jak leci w swoim środowisku to dojdzie do pewnego punktu, ale go nie będzie w stanie przeskoczyć. Co więcej pokuszę się o tezę, że może to być początek regresu, ale to tak na marginesie.
Awatar użytkownika
Marcin_L
Senior
Senior
Posty: 4859
Rejestracja: 26 lis 2010, 08:05
Lokalizacja: Poznań

Re: Hitman

Pio pisze: Marcin_L mam nadzieję na jakiś meczyk z Tobą na TFie... tylko wcześniej mi objaśnisz co będzie ok, a co nie. Żegnam.
:D

Chętnie, ale poza drabinką. :twisted:

Poważnie mówiąc, to dobrzy poznańscy grajkowie klepią mnie sromotnie dając mi ugrać 1-2 gemy (vide ligi, w których gram). Więc większy sens miałby dla mnie (i dla Ciebie ;) ) trening z Tobą przy okazji jakiejś mojej wizyty w Wawie. Myślę, że jestem taką o co najmniej klasę niższą wersją Obiego :).

Nie żegnam, mam raczej nadzieję na "do zobaczenia" :).
Awatar użytkownika
hohvar
Senior
Senior
Posty: 4343
Rejestracja: 17 gru 2011, 13:46
Lokalizacja: Baseline

Re: Hitman

Artlight pisze:Jeśli nie jesteście sami graczami, którzy - jak Pio - w swoim normalnym rytmie meczowym operują bardzo mocną, szybką, celną i raczej płaską piłką, to się nie wypowiadajcie na temat tego, że Pio powinien "się postarać" zagrać w taki właśnie sposób. .
A Ty co, Vivid kolejny: nie grasz, to się nie wypowiadaj? :twisted: Jakiś kult Pio się tu powoli wykluwa: może już wkrótce "Ojciec Pio" od stygmatów? :]
Pio pisze:Zakładam się że gdybym hitmana zabił siłą, precyzją, biegałbym jakby było do czego to by się, jak zwykle w naszym kraju, znalazły marudy, co by stwierdziły, że też nie okazałem szacunku, bo za mocno, a chłopak z daleka i sobie nawet nie poodbijał.
Życie....
U mnie miałbyś najwyższy szacunek, bo taki sam okazałbyś rywalowi, grając jak najlepszy tenis. :wink:
Obiektyw pisze: To jest "odpowiedź" dla Hohvara ode mnie. :::gd::: Nigdy nie poczułem się lekceważony.
No to się różnimy, bo jakbym widział, że ktoś "daje mi pograć" albo w inny sposób gra zabawowo, tobym się wkurzył. Ja rozumiem, że ze słabszymi nie trzeba się wznosić na wyżyny, ale niech rywal tego nie widzi. U Nadala tak jest, u Federera, mam wrażenie - nie zawsze.
Artlight pisze:I wracam do tego, co pisałem wyżej. Moim zdaniem właśnie z takiego grania Pio najbardziej Hitman będzie mógł skorzystać. Gdyby Pio kończył go zawsze pierwszym strzałem, to Hitman nie miałby okazji sprawdzić nic ze swojego tenisa. A tak próbował wszystkich zagrań i miał okazję się przekonać, że nad każdym wiele pracy jeszcze go czeka.

Czy to tak ciężko zrozumieć?
Wiesz, ja wiele jestem w stanie zrozumieć, to o czym piszesz też. Ale zrozumieć jedno, a pochwalać - drugie. Poza tym: naprawdę sądzisz, że Pio w pierwszym uderzeniu by zawsze kończył? I Hitman nic by nie skorzystał? :rolleyes:

Samego meczu nie wiedziałem, mogę się mylić w swoich odczuciach. Piszę ogólnie o zachowaniu wobec rywala. I proszę w tym miejscu wszystkich na forum: nie dawajcie mi okazji "pograć sobie", tylko mnie zniszczcie, najlepiej na rower wsadźcie :wink: . Zresztą, gram z takim jednym i jak dotąd poza pojedynczymi setami ani razu nie wygrałem. Taki stan bardziej mi odpowiada niż ewentualna wygrana po jego "luzackiej" grze. :?
Chaos również jest częścią gry (Rafael Nadal)
Grasz dobrze, ale niewłaściwie (Piotr Woźniacki)
Awatar użytkownika
Obiektyw
STRATEG
STRATEG
Posty: 6842
Rejestracja: 22 paź 2007, 15:10
Lokalizacja: Warszawa

Re: Hitman

hohvar pisze:Samego meczu nie wiedziałem, mogę się mylić w swoich odczuciach.
Otóż to.

;)
Obrazek
Szacowane NTRP: 3.75 ... zrobiłem postęp
Załoga TenisNET
Awatar użytkownika
scudetto
Senior
Senior
Posty: 3407
Rejestracja: 13 sty 2013, 11:31
Lokalizacja: Dziki Wschód

Re: Hitman

hohvar pisze:...
I proszę w tym miejscu wszystkich na forum: nie dawajcie mi okazji "pograć sobie", tylko mnie zniszczcie, najlepiej na rower wsadźcie :wink: .
...
Mówisz - masz :D . Następnym razem nie dam Ci pograć, będę bezwzględny i zagram najgorszy tenis z możliwych, żebyś tylko sobie nie pograł rotfl .
Polubiłem czerwone badziewie...
Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: Hitman

Ania pisze:To wszystko z powodu braku rosołu :wink: .
Szczerze to nie wierzyłam, że ten mecz się odbędzie, więc przede wszystkim brawa dla hitmana, że przyjechał i podjął wyzwanie.
Widzisz, a Ty nie podjęłaś wyzwania i nie przywiozłaś rosołu. Tak więc: hitman>Ania!
rotfl

Co do meczu, to przebieg mnie nie zaskoczył, stąd nie było mnie na trybunach. :wink:
Jeśli chodzi o grę Pio, to nie licząc serwisu od dołu, nie uważam, żeby zrobił coś nie tak. Po takim a nie innym przebiegu dyskusji przedmeczowej uznałem, że Pio będzie miał 2 cele: wygrać na rowerze i obalić przechwałki hitmana odnośnie rotacji itd. Stąd taka a nie inna gra Pio. Żeby pokazać, że hitman nie radzi sobie z rotacjami, musiał tych rotacji używać. To samo dawno temu robił ze mną mój ówczesny trener, gdy rzucałem mu wyzwanie na treningu. Grał mi właśnie takie martwe podcięte wrzutki w środek, czasem baloniaste. Wiedział, że sobie z tym gorzej radzę niż z mocną płaską piłką.

Nie mówiąc o tym, że mocną piłkę też łatwiej zagrać z piłki mocnej. Pio ma odpowiednią technikę, żeby strzelać i z piłki hitmana czy mojej, ale będzie to nawet dla niego trudniejsze niż granie tego, co grał. Dlatego też nie nazwałbym jego gry lekceważeniem, tylko dostosowaniem stylu gry do gry rywala.

Tu taka mała dygresja, mam nadzieję, że nie zanudzę. :wink: Pio miał okazję grać z Kacprem K. w Lidze GPW, Obi też go kojarzy, forumowicze spoza Warszawy muszą bazować na opinii i opisie... Nie wiem, czy Pio się ze mną zgodzi, ale moja ocena gry Kacpra jest taka, że bazuje na mocnym serwisie i forehandzie. Ze mną już przed meczem powiedział, że mocno serwować nie ma sensu, bo wróci szybciej i konsekwencje wrzucał mi szmaty, serwował właściwie tylko drugim. Płaski forehand? W wymianach prawie nie stosował - grał praktycznie same czopy, siekierki, slajsy i wrzutki, bo wiedział, że korzystać z siły rywala umiem, a jak jej nie będzie, to się pogubię. Płaski forehand grał jako wykończenie, gdy się pogubiłem i grałem wystawkę. Wcześniej nie. Nie traktuję tego jako lekceważenia, wręcz przeciwnie, jako taktyczne podejście. Choć jak ktoś niegrający by popatrzył, to by stwierdził, że Kacper się ze mną bawi. Stąd też, nie krytykowałbym Pio za jego sposób gry.
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"
Awatar użytkownika
karjar
Weteran
Weteran
Posty: 1250
Rejestracja: 13 sty 2011, 20:47
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt: Strona WWW

Re: hitman vs Pio

Dodam od siebie, że Pio znaczną część piłek (zwłaszcza return) odgrywał taką wrzutką topspinową na koniec kortu. Wielu z nas pewnie przekonało się o "morderczej" skuteczności takiego zagrania w tenisie amatorskim, zwłaszcza plasowanym na lewej stronie 1HBH-owego gracza. Paradoksalnie to co się wydaję lekceważeniem mogło być taktyką na 120% skuteczną i przewidywalną, co do jej skuteczności. Tym bardziej, że odegranie takiej piłki windą raczej skutkowało kolejnymi problemami dla Hitmana. Śmiem przypuszczać, że przy grze w średnim i szybkim tempie Hitman by coś więcej zaprezentował (bez przesady, lecz zawsze coś więcej). Nie było to zapewne celem Pio, bo byłoby bez sensu. :)
Slajsów w pół kortu nie komentuję. ;)
NTRP 4
Prince Phantom Pro 100
"Mogę zaakceptować moją porażkę, każdy jej kiedyś doznaje. Ale nie zaakceptuję, że nie próbowałem" - Michael Jordan
"Jeśli ktoś mówi, że jestem lepszy, niż Roger, to myślę, że ta osoba nie wie nic o tenisie" - Rafa

Wróć do „Rozgrywki forumowiczów”