Awatar użytkownika
Rokforabe
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 156
Rejestracja: 25 cze 2012, 16:27

Re: hitman vs Pio

Gratulacje dla was obu. :::gd::: Hitman przyjeżdżaj na TF nastepnego...

BTW. Nagrywaliście mecz?
NTRP 4.5

TF 2014 - PROMO VIDEO -https://vimeo.com/94367085

Challenge: Regulamin Ranking
hitman
Senior
Senior
Posty: 2135
Rejestracja: 10 lip 2009, 06:51
Lokalizacja: Lublin
Kontakt: Strona WWW

Re: hitman vs Pio

Jak się gdzieś po świecie nie będę szlajał to przyjadę. :) W tym roku wyszły Stany, może w 2015 mnie nigdzie nie wywieje.
Piotr Szyba.
Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: hitman vs Pio

hitman pisze:W tym roku wyszły Stany, może w 2015 mnie nigdzie nie wywieje.
W przyszłym też będą Stany. :wink: Afganistan, Uzbekistan... ;-P
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"
Awatar użytkownika
Pio
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 395
Rejestracja: 9 mar 2013, 20:23
Lokalizacja: Wawa

Re: hitman vs Pio

Hitman znów nie zawiódł i stawił się lekko spóźniony na mecz.
Rozpoczęliśmy na małe pola i pomyślałem, że NIKT NIGDY nie grał ze mną na tak prostych nogach. Czasami dla jaj w dzieciństwie na treningach tak graliśmy, ale tutaj było w realu, na poważnie. Później jednak z głębi kortu praca na nogach lekko się poprawiła choć najgorzej było jak piłka leciała prosto na hitmana. Gdy musiał coś podbiec to było ciut lepiej.
Natomiast celność i poprawność trafienia zdecydowanie się poprawiła od zeszłego razu. Uderzenia były bardziej "soczyste" więcej było ładnych, dobrych trafień. Przez chwilę pomyślałem że ciężko będzie utrzymać wynik sprzed roku.
Serwis na rozgrzewce też niczego sobie, a gdyby zaczął wychodzić dynamiczniej z nóg był by dość trudny do odebrania.
Jednak wszystko co dobre skończyło się na etapie rozgrzewki.
W trakcie meczu proste błędy były przeplatane jeszcze prostszymi. Wynika to głównie z pracy nóg, a co za tym idzie timingu i w konsekwencji z piłki do skończenia robi się łatwy punkt dla przeciwnika.
ESP robił statystyki i mam nadzieję że może je wrzuci.
Dwie piłki które hitman zagrał były fenomenalne, ale to ciągle ma się nijak do ogromu prostych błędów.
Ma chłopak nad czym pracować. Omówiliśmy to przy kawce i mam nadzieję, że za trzecim razem będzie już lepiej bo poprawę widać, a w rozmowie zauważyłem dużo lepsze i logiczniejsze spojrzenie na przyszłość. Samo to, że nie wciąga już rakiety na 17kg wiele mówi. :D
Awatar użytkownika
JCz
Ostatnia Instancja
Ostatnia Instancja
Posty: 1696
Rejestracja: 2 maja 2005, 20:53
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt: Strona WWW

Re: hitman vs Pio

hitman pisze:Ale po meczu poszlismy na kawkę, trochę pogadaliśmy. Pio i ESP poopowiadali mi o ludziach, którzy też zaczynali w późnym wieku (bodajże JCz się do nich zalicza).
Fakt, byłem pełnoletni już, ale trzeba zaznaczyć, że wcześniej trenowałem gałę, a to, jak wynika z moich późniejszych wielokrotnych obserwacji karier amatorskich byłych futbolistów, sport dający świetne przygotowanie fizyczne do tenisa. Miałem więc łatwiejszy start. Na Twoim miejscu Hitman zapisałbym się do jakiejś osiedlowej ligi szóstek piłkarskich i potraktował tę grę jako trening uzupełniający dla tenisa. To chyba najłatwiejszy i może najskuteczniejszy sposób na poprawę zwrotności, startu do piłki i ogólnej pracy nóg.
Pacific X-Force 295
Redakcja Tenis NET
Sprzęt | Blog
Ulubiona tenisistka :)
hitman
Senior
Senior
Posty: 2135
Rejestracja: 10 lip 2009, 06:51
Lokalizacja: Lublin
Kontakt: Strona WWW

Re: hitman vs Pio

A wiesz, że od dłuższego czasu myślałem o tym, by wrócić do rożnych zabaw z piłką do nogi? Na sekcję żadną raczej się nie zapiszę, bo i czasu brakuje, a nawet zwykłe granie meczowe mi szkodzi, bo już nie jestem przygotowany fizycznie by sprostać ryzyku kontuzji. 1,5 roku temu raz dałem się namówić kumplom na gałę i po 40-u minutach naciągnąłem ścięgna między kostką z piętą od wewnętrznej strony. 2 miesiące leczyłem i sobie obiecałem, że więcej się namówić nie dam. Ale samą gałę mogę brać na ściankę. Teraz to nie bardzo, bo jest już mróz, ale mógłbym wziąć np. dużą gąbkową piłkę i sobie pograć o ścianę - nawet taką z luster jak mam na siłowni. Ostatnio w ramach rozgrzewki przed graniem zrobiłem sobie ósemki między dwoma pachołkami i to już dało pewien zauważalny efekt. Najważniejsze, że zaczyna się kwestia nóg przebijać do mojej świadomości w sposób konkretny. Dzięki za uwagi. :)
Piotr Szyba.

Wróć do „Rozgrywki forumowiczów”