Awatar użytkownika
wyczesany
Ludzkie oblicze Władzy
Ludzkie oblicze Władzy
Posty: 7930
Rejestracja: 8 paź 2008, 15:12

wyczesany vs hohvar

SPOTKANIE #1

wyczesany - hohvar 6:4 4:6 6:4 3:6 (poprawione)

Informacje dodatkowe:
Miejsce: Korty UWM
Nawierzchnia: Mączka
Piłki: Head PRO
Rakiety:
hovar - Babolat Pure Drive Cortex
wyczesany - Dunlop 200G XL

Dziś doszło do naszego pierwszego i mam nadzieję nie ostatniego sparingu. Na początek krótka pogawędka, po chwili się rozgrzaliśmy i zaczęliśmy mecz.

Pierwszy set zaczął się dla mnie pozytywnie- prowadziłem 3:0 (z jednym przełamaniem) żeby potem stracić przewagę, przełamywaliśmy się tak parę razy, aż w końcu stanęło na 6:4 dla mnie. Byłem w lekkiej konsternacji, zazwyczaj przegrywam pierwszego seta, żeby w się odkuć, a tu coś takiego…

Drugi to już kompletnie inna historia, Hohvar chyba przyzwyczaił się do moich serwisów, co średni mi się spodobało i jeśli dobrze pamiętam prowadził 4 gemami. Starałem się go dogonić, chciałem koniecznie zagrywać same winnery, ale złapałem lekki hebel, mimo wszystko wygrałem parę gemów pod rząd. Co prawda nie dogoniłem Hohvara i zakończyliśmy drugiego seta takim samym wynikiem jak pierwszy, tylko zwycięzca się zmienił.

Pora na trzeci- w początkowych założeniach- decydujący set. Za nic nie jestem wstanie przypomnieć sobie przebiegu tego seta, pamiętam jedynie, że przy 2:3 albo 3:4 zacząłem ścigać Mariusza, przerzuciłem parę balonów, wyszedłem na prowadzenie i wygrałem seta.

Po prawie trzech godzinach gry padło magiczne- to co jeszcze secik? Poparliśmy tę opcję i zaczęliśmy młócić dalej. Mam wrażenie, że gra Hohvara niewiele się zmienia w czasie, moja natomiast wyraźnie, po tych trzech godzinach ciężko mi było serwować na tym samym poziomie co wcześniej, co Mariusz niestety wykorzystał przełamując mnie parę razy, uzyskał przewagę i z rozsądkiem dociągnął ją do końca seta.

Podsumowując- niestety obaj robiliśmy bardzo dużo niewymuszonych błędów, każdy set był bardzo zacięty i do końca nie było pewne kto wygra.

To tyle o meczu. W tym miejscu chcę podziękować mojemu przeciwnikowi za spędzenie czterech godzin na korcie w świetnej atmosferze.

Zdecydowanie na minus zaliczam fakt, że po meczu Mariusz wyglądał znacznie lepiej ode mnie. ;)
Ostatnio zmieniony 19 sie 2012, 22:17 przez wyczesany, łącznie zmieniany 4 razy.
Prezes fanklubu Staśka :D
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: wyczesany vs hohvar

Pogratulować kondycji.

Ja zaproponowałem pst 3h i przeceniłem swoje siły... skończyliśmy po 2,5 bo dziadzio ED nie dał rady. ;-P :wink:
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Awatar użytkownika
wyczesany
Ludzkie oblicze Władzy
Ludzkie oblicze Władzy
Posty: 7930
Rejestracja: 8 paź 2008, 15:12

Re: wyczesany vs hohvar

Miałem cichą ochotę na 5-go seta, bo nogi i "góra" były w przyzwoitym stanie, ale mięśnie na odcinku lędźwiowym już ledwo wyrabiały, co odbiło się na moim serwisie. W sumie dobrze, że na czterech się skończyło, nie gram za wiele i taki maraton mógłby się nieciekawie skończyć.

Swoją drogą jestem bardzo zadowolony, że przez te 4h nie czułem bólu ani ręki, ani w kolanie, przez co wynik jest taki jaki powinien... a jeszcze przedwczoraj ledwo ruszałem ręką. O_O
Prezes fanklubu Staśka :D
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: wyczesany vs hohvar

Wyczes, ale Roland Garros już lada moment... tak tęsknisz za 5-cio setówkami? rotfl :wink:
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Awatar użytkownika
wyczesany
Ludzkie oblicze Władzy
Ludzkie oblicze Władzy
Posty: 7930
Rejestracja: 8 paź 2008, 15:12

Re: wyczesany vs hohvar

El Diablo pisze:Wyczes, ale Roland Garros już lada moment... tak tęsknisz za 5-cio setówkami? rotfl :wink:
Jeśli jestem w stanie grać to żadna ilość setów mi nie straszna. :twisted:
Prezes fanklubu Staśka :D
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: wyczesany vs hohvar

Jak chciałem zarezerwować kort na 3h na nasze niedoszłe spotkanie to nie byłeś tak optymistycznie nastawiony! ;-P rotfl :wink:
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Awatar użytkownika
wyczesany
Ludzkie oblicze Władzy
Ludzkie oblicze Władzy
Posty: 7930
Rejestracja: 8 paź 2008, 15:12

Re: wyczesany vs hohvar

Martwiłem się o Ciebie. :D

Szczerze mówiąc sam jestem zaskoczony, że dałem radę i mógłbym pograć jeszcze trochę, ale nie ma co przesadzać.
Prezes fanklubu Staśka :D
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: wyczesany vs hohvar

wyczesany pisze:Szczerze mówiąc sam jestem zaskoczony, że dałem radę i mógłbym pograć jeszcze trochę...
Poleć mi swojego dilera... rotfl
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Awatar użytkownika
Mazzakollo
Weteran
Weteran
Posty: 1609
Rejestracja: 6 paź 2010, 21:49

Re: wyczesany vs hohvar

Brawo, twardym trzeba być :D. Też jak idę z moim stałym sparingpartnerem na kort, to na minimum 3 godzinki ;).
To świat nas zmusza do buntu. Chcę walczyć o swoje życie!
2x Wilson ProStaff 6.0 Hyper Carbon 95 @ Pro Hurricane.
Awatar użytkownika
hohvar
Senior
Senior
Posty: 4343
Rejestracja: 17 gru 2011, 13:46
Lokalizacja: Baseline

Re: wyczesany vs hohvar

Potwierdzam większość spostrzeżeń Szymona, z jedną wątpliwością: w trzecim secie nie było przypadkiem 6:4 :wink:?

Przybyłem na korty wcześniej, coby rozgrzać starawe mięśnie, porozciągać łykciowate ścięgna i więzadła, stawy przetrzeć - jako że szykowała się prawdziwa batalia. Kort mieliśmy de facto nielimitowany, tzn. początkowo zapowiedziałem kortowemu, że jakieś 3 godz., a potem się zobaczy, otrzymawszy zapewnienie, że i tak będzie luz, więc rezerwować nie trzeba. Jak się później okazało, frekwencja była spora, zatłoczyło się nawet tak, że wszystkie 9 kortów było zajęte (pewnie w mediach podali, że Radwańska coś wygrała? Nie wiem, niczego nie zdążyłem sprawdzić dzisiaj (:] )
Pojawił się wreszcie partner: postawny młody człowiek z termobagiem Yonexa, z którego wysypał garść rakiet. Wybrał z nich jakiegoś leciwego Dunlopa i już po kilku pierwszych wymianach ujawnił swą techniczną niebanalność.
Losowanie. Szymon wybrał stronę, no to ja: odbiór. Jak się okazało, był to błąd taktyczny, bo z takim kick-serwisem to ja się jeszcze nie zmierzyłem. Kozioł był potwornie wyrzucający, co po 3 gemach wkurzony zwerbalizowałem. Zadowolony Wyczes z uśmiechem stwierdził, że "zauważył, że mam z tym kłopoty" i odbieram na wysokości barków. Dowcipas :twisted: . A na jakiej mam odbierać, jak tak skacze? :[ Na dodatek drugie podanie niekoniecznie musiało wpisywać się w standard: lekko, aby weszło. Jeśli było lżejsze, to nieznacznie, i tez wyrzucające. Zaserwował 3 asy, i sporo serwisów wygrywających (u mnie odpowiednio: zero, jeden... :wink: ).
Generalnie technika nieco Federerowska - jak sam kolega przyznał, podglądał różne uderzenia Rogera na You Tube, i rzeczywiście widać podobieństwo: ładnie prowadzony bekhend, na ogół płaski i szybki forhend, ciekawy slajs (czasem chyba niepotrzebnie wprowadzał topspina, który często był zbyt długi; inna sprawa, że jak wszedł, to lądowałem na siatce końcowej: znów kozioł...).
Prowadziliśmy raczej otwartą grę, co przełożyło się faktycznie na liczbę UE. Myślę, że w ten sposób obaj zdobywaliśmy większość punktów. Niestety, moja zmora - czyli rachityczny serwis, w dodatku zbyt często w siatce - przydusiła mnie ze zdwojoną siłą. Tylu podwójnych nie miałem nigdy. Kopalnia punktów :/ . Ale za to sporo wycieczek pod siatkę z obu stron (to lubię :::gd::: ), nawet parę smeczów, no i kilka arcyzabawnych akcji wolejowych przy siatce czy w połowie kortu (wymiany iście badmintonowe, lecz bardziej płaskie).

W końcu po 4 godzinach postanowiliśmy dać szansę naszym organizmom na zakończenie dnia nie w klinice dla wycieńczonych rekonwalescentów i skończyliśmy na 4 setach. Miłym akcentem była jeszcze rozmowa z panem kortowym, który bardzo pochwalił technikę Szymona (o mojej się, słusznie, nie wypowiadał :rolleyes: ) i policzył nam za 2 godziny :::gd::: .

Też mam nadzieję, że na dzisiejszym spotkaniu się nie skończy, i temat będzie kontynuowany. Dzięki, Szymon :wink:.
Chaos również jest częścią gry (Rafael Nadal)
Grasz dobrze, ale niewłaściwie (Piotr Woźniacki)
Awatar użytkownika
wyczesany
Ludzkie oblicze Władzy
Ludzkie oblicze Władzy
Posty: 7930
Rejestracja: 8 paź 2008, 15:12

Re: wyczesany vs hohvar

hohvar pisze:Kozioł był potwornie wyrzucający, co po 3 gemach wkurzony zwerbalizowałem. Zadowolony Wyczes z uśmiechem stwierdził, że "zauważył, że mam z tym kłopoty" i odbieram na wysokości barków. Dowcipas :twisted: . A na jakiej mam odbierać, jak tak skacze?
w kolejnych setach przekonałeś się, że można je odbierać z większej wysokości. :D
hohvar pisze:Generalnie technika nieco Federerowska. [...] Miłym akcentem była jeszcze rozmowa z panem kortowym, który bardzo pochwalił technikę Szymona.
:!ojoj!:
SPOILER:
Swoją drogą ciekawe było to, że na świeżo polanym korcie wygrywał Hohvar, a na przesuszonym ja. Po meczu Mariusz powiedział coś w stylu "mogłem podlewać co seta"... myślał, że bym pozwolił :twisted: ;).

Do następnego! :)

PS. Już poprawiam wynik.
Prezes fanklubu Staśka :D
Awatar użytkownika
hohvar
Senior
Senior
Posty: 4343
Rejestracja: 17 gru 2011, 13:46
Lokalizacja: Baseline

Re: wyczesany vs hohvar

wyczesany pisze:w kolejnych setach przekonałeś się, że można je odbierać z większej wysokości.
No faktycznie, parę returnów posłałem z wysokości głowy dwuręcznym bekhendem, myślę że ze skutecznością 50%, a z forhendu wypracowałem takie wysoko prowadzone kontrujące uderzenie zakrywające kicka. Z tym, że po nim piłka wracała pod koniec kara serwisowego, więc nieco krótkie to było jak na return. Do korekty :-|. Jeszcze kilka spotkań z takim serwisem i powinno być OK, na początku byłem zupełnie zdezorientowany :/.

wyczesany pisze:Po meczu Mariusz powiedział coś w stylu "mogłem podlewać co seta"... myślał, że bym pozwolił :twisted: ;).
Powołałbym się na przepisy, mówiące wyraźnie, że jak kort pyli w takim stopniu, że po serwisie mączka koloruje na czerwono spódnice kibicujących studentek - należy kort polewać przez 10 minut :D.
Chaos również jest częścią gry (Rafael Nadal)
Grasz dobrze, ale niewłaściwie (Piotr Woźniacki)
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: wyczesany vs hohvar

Ueeee, ja myślałem że podlewałeś organizm. O_O Zawód tygodnia.
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
Awatar użytkownika
hohvar
Senior
Senior
Posty: 4343
Rejestracja: 17 gru 2011, 13:46
Lokalizacja: Baseline

Re: wyczesany vs hohvar

PitS pisze:Ueeee, ja myślałem że podlewałeś organizm. O_O Zawód tygodnia.
Takie rzeczy tylko na TF :wink:.
Chaos również jest częścią gry (Rafael Nadal)
Grasz dobrze, ale niewłaściwie (Piotr Woźniacki)
Awatar użytkownika
zNei
Orator
Orator
Posty: 547
Rejestracja: 26 gru 2010, 00:09
Lokalizacja: Barlinek
Kontakt: Strona WWW

Re: wyczesany vs hohvar

Tak więc Wyczes w końcu znalazł sparing partnera :). Gratulacje dla obu panów za wytrzymałość i powodzenia w dalszych meczach ;).
Awatar użytkownika
mulleen
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 429
Rejestracja: 25 sty 2011, 20:14
Lokalizacja: Szczecin

Re: wyczesany vs hohvar

zNei pisze:Tak więc Wyczes w końcu znalazł sparing partnera :). Gratulacje dla obu panów za wytrzymałość i powodzenia w dalszych meczach ;).
Ja chcę się zmierzyć z tym twoim serwisem panie Wyczesany :D. Zobaczymy kto mocniej kopie! :twisted: Szkoda, że nie wpadłeś na TF. Pewnie się okaże dopiero (albo już) we wrześniu.
Gratuluję kondycji forumowiczom! :::gd::: Ja też lubię takie długie batalie. ;)
NTRP: 4.0
Awatar użytkownika
wyczesany
Ludzkie oblicze Władzy
Ludzkie oblicze Władzy
Posty: 7930
Rejestracja: 8 paź 2008, 15:12

Re: wyczesany vs hohvar

mulleen pisze:Ja chcę się zmierzyć z tym twoim serwisem panie Wyczesany :D.
Zapraszam, najlepiej do Białegostoku, kolarzówką, jeśli mimo to dasz radę grać i "co gorsza" wygrasz uznam, że pojedynek był nie uczciwy bo byłeś rozgrzany. :D
Prezes fanklubu Staśka :D
Awatar użytkownika
mulleen
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 429
Rejestracja: 25 sty 2011, 20:14
Lokalizacja: Szczecin

Re: wyczesany vs hohvar

wyczesany pisze:
mulleen pisze:Ja chcę się zmierzyć z tym twoim serwisem panie Wyczesany :D.
Zapraszam, najlepiej do Białegostoku, kolarzówką, jeśli mimo to dasz radę grać i "co gorsza" wygrasz uznam, że pojedynek był nie uczciwy bo byłeś rozgrzany. :D
Póki co to raczej skupię się nad podbojem Zachodniopomorskiego jeśli chodzi o pojedynki 1 na 1.
No chyba że byś mnie ugościł jak tutaj:
:wink:
NTRP: 4.0
Awatar użytkownika
wyczesany
Ludzkie oblicze Władzy
Ludzkie oblicze Władzy
Posty: 7930
Rejestracja: 8 paź 2008, 15:12

Re: wyczesany vs hohvar

SPOTKANIE #2

wyczesany - hohvar 6:4 7:5(3:5) 6:0

Informacje dodatkowe:
Miejsce: Korty WSPol Szczytno
Nawierzchnia: Mączka/parkiet
Piłki: Head PRO
Rakiety:
hovar - Head MG Radical OS
wyczesany - Dunlop 200G XL

Drugie spotkanie za nami, tym razem u mnie na korcie o nawierzchni... zmiennej w czasie. Niestety na pierwszym korcie nie ma stałych linii- trzeba je sobie namalować wapnem, w czasie gdy Mariusz się rozgrzewał, namalowałem linie których równość była dość... powiedzmy dyskusyjna ;).

W końcu zaczęliśmy grać na punkty. Wybrałem stronę, Mariusz serwis. Trochę się przełamywaliśmy (ja oddałem 2 gemy, Hohvar 3) i skończyliśmy seta 6:4 dla mnie. Drugi set to inna historia, Mariusz trzymał swój serwis i przełamał mnie 2 razy, zrobiło się 0:4. Nie pamiętam jak dalej wymienialiśmy się gemami, ale przy 3:5 skończył się nam czas. Zdecydowaliśmy, że dokończymy na innym korcie, niestety musieliśmy zmienić również rodzaj nawierzchni na parkiet. Od razu zaznaczę, że pojedynek był nierówny- jestem ograny na takiej nawierzchni, a Mariusz grał tam pierwszy raz, sam kort też nie należy od najprzyjemniejszych. Odbiliśmy kilka piłek i dokończyliśmy mecz. Wygrałem 10 gemów z rzędu.

Podejrzewam, że te "problemy z nadgarstkiem" to lekka ściema, żeby nie przeciążać stawu kolegi starałem się serwować asy, a Mariusz nie dość, że odbierał sporo dobrych serwisów, to jeszcze jego returny były dość nieprzyjemne. ;)
Prezes fanklubu Staśka :D
Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: wyczesany vs hohvar

wyczesany pisze:Niestety na pierwszym korcie nie ma stałych linii- trzeba je sobie namalować wapnem, w czasie gdy Mariusz się rozgrzewał, namalowałem linie których równość była dość... powiedzmy dyskusyjna ;).
"-Jaki aut? Wyraźnie widziałem jak wapno się rozprysnęło, punkt dla mnie!"
"Ale gdyby linia była prosta, to byłby aut! Punkt dla mnie!"
"To było prosto namalować, punkt dla mnie!"
rotfl
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"

Wróć do „Rozgrywki forumowiczów”