Miałem parę razy do czynienia z piłkami Gammy i zawsze była to porażka. Teraz te nowe Pro Toury w dalszym ciągu podtrzymują tradycję. Kolega miał je i zagrał 1 mecz dwugodzinny przed naszym. Filc i napisy leciutko nadstrzępione, więc wizualnie było ok. Na rakiecie już tak ok nie było. Flaki. Zero czucia. Po dwóch godzinach przez następne półtora dnia bolała mnie ręka.
W sobotę zobaczę, jak te piłki wyglądają zaraz po otworzeniu puszki. Mnie osobiście nie wzruszy, jeśli nawet będą w porządku, bo od piłek można wymagać, by były na więcej niż jeden mecz. Za cenę G.P.T. można mieć dobre piłki, które starczą na dłużej.
EDIT 5.09.2010: Piłki w trybie turniejowym przeżyły 3 mecze i były w miarę, jeśli chodzi o ciśnienie. Filc bardziej był zjechany niż w tamtych. Może poprzednia puszka była jakaś bardziej trefna? Bądź co bądź mnie te piłki nie przekonują.