agassi66 pisze:Miałem 12 puszek ATP Gold, leżały sobie 6 miesięcy. Otworzyłem dotychczas osiem, z tego trzy nadawały się do gry, reszta mocno trzymała się podłoża i nie chciała się odrywać. Dramat!!!
Swego czasu te piłki to był taki deserek, wisienka na torcie . Świetnie się nimi grało, dość długo trzymały...
Uff ...., została mi ostatnia pucha. Szkoda, kolejne dobre piłki się zeszmaciły .
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja
No i ostatnia pucha poszła... to tyle dobrych wiadomości.
Niestety piłki strasznie kamieniowate, niczym Dunlop Pro po zmianie na gorsze.
Jestem zły na siebie, że nie wziąłem innych na wszelki wypadek... mówi się trudno. Piłki idą do zaprzyjaźnionych piesków do gryzienia i aportowania.
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Ano właśnie - ostatnio zagraliśmy z ED tymi piłkami i były dziwnie twarde/ciężkie, takie kartoflane odczucie. Odbijały się natomiast dosyć wysoko (wg. mnie), ale nie zaryzykowałbym stwierdzenia, że wariowały jak kauczukowe piłeczki... Ciekawe kiedy ED je kupował?
Kilka miesięcy temu, około pół roku, miałem dwupak tych piłek po 4 szt. Grało się dobrze i piłki wytrzymały kilka setów (choć wytrzymały krócej niż TF X-Cluby).
Zobaczymy jak będzie teraz, bo ze 2 tygodnie temu znów wziąłem przy okazji innych zakupów taki dwupak i jest do otwarcia.
Też dobiłem dziś ostatnią puchę. W takim wydaniu - nigdy więcej!
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja
pst pisze:Ano właśnie - ostatnio zagraliśmy z ED tymi piłkami i były dziwnie twarde/ciężkie, takie kartoflane odczucie. Odbijały się natomiast dosyć wysoko (wg. mnie), ale nie zaryzykowałbym stwierdzenia, że wariowały jak kauczukowe piłeczki... Ciekawe kiedy ED je kupował?
Fakt, były twarde jak kamienie... po prostu tragedia! Dobrze że to była moja ostatnia pucha. A zakupione zostały w sezonie 2011.
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Clapton pisze:Pomyśleć nawet strach, że ja mam jeszcze 12 puszek Goldów. Skoro zostały zakupione w 2010 to może były jeszcze z tych lepszych serii... mam nadzieję.
Stare Goldy były świetne.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja
Odkopię trochę temat, ale dzisiaj zagrałem pierwszy raz tymi piłkami (do tej pory to tylko Forty, TF X-One, albo Cluby) i muszę powiedzieć, że to chyba najlepsze piłki jakimi dotychczas grałem. Czytałem oczywiście ten wątek, więc z obawą otwierałem puchę (kupione w dwupaku ze Strefy Tenisa), ale wrażenia jak najbardziej pozytywne. Może to po prostu fart? Zobaczę jak z drugą będzie wyglądała sytuacja.
My też skusiliśmy się na Decathlonową promocję i powróciliśmy po roku do Goldów. Grało się świetnie. Faktycznie przez pierwszą godzinę miały lekkie ADHD, ale obecnie gramy nimi 7 i 8 godzinę (niezbyt intensywna gra deblowa) i trzymają się całkiem nieźle. Miła odmiana po największej porażce sezonu jaką były niebieskie puszki Head Pro.